4/22/2020

#BLOGERKIPOLECAJĄ Dobre, bo polskie


Tym razem postanowiłyśmy polecić Wam kosmetyki polskich marek. W obecnej sytuacji z koronawirusem warto polecać to co nasze <3 Na końcu podlinkuję blogi pozostałych dziewczyn biorących udział w akcji. Zacznę troszkę przewrotnie ;) Na początek pokazuję część polskich kosmetyków, których obecnie używam. Recenzje raczej z czasem się pojawią.
  • Ecocera puder bananowy - tutaj ogólnie w sumie mogę polecić pudry sypkie tej marki (zaznaczam, że sypkie bo tych w kamieniu nie miałam). Używałam wcześniej też ryżowego i bambusowego i jak dla mnie wszystkie są spoko. Fajnie sprawdzają się przy mojej mieszanej cerze. Matują, nie wysuszają. Jakoś nigdy nie zebrałam się do napisania recenzji, ale serio polecam :)
  • Nacomi przeciwtrądzikowy peeling do twarzy - jest już na wykończeniu, więc już niedługo powinnam coś o nim napisać.
  • Fluff mleko do twarzy Zielona herbata - używam głównie pod makijaż, ale jeszcze za wcześnie na osądy.
  • Uzdrovisco krem do twarzy nawadniający
  • Faceboom woda micelarna - wczoraj pierwszy raz użyłam. Wiecie jak ona ślicznie pachnie? ;O
  • Gift of nature żel do mycia twarzy do cery pięknej choć mieszanej - tutaj będę się powoli zabierać do pisania recenzji.

I przechodzę do kosmetyków, o których już kiedyś pisałam na blogu i faktycznie mogę je polecić :)

Bardziej skupię się na konkretnych produktach niż samych markach bo wiadomo nie wszystko u wszystkich się sprawdzi, ale jednak warto sprawdzić ich asortyment i coś dla siebie znaleźć ;) W nazwach kosmetyków podlinkowałam recenzje.

Pielęgnacja twarzy



Pielęgnacja ciała


Czwórka bardzo dobrych smarowideł do ciała:

  • Tołpa peeling do dłoni i skórek - zastępował mi żel do usuwania skórek ;)
  • Niuqi krem do rąk - marka od firmy Marion. Przyjemny kremik do codziennego stosowania. Co do Marion to kiedyś, kiedyś często kupowałam jedwab do włosów tej marki i chociaż tworzy różne kosmetyki to mi chyba i tak będzie zawsze kojarzyć się z włosami :D

Koniecznie zajrzyjcie do pozostałych dziewczyn!

37 komentarzy:

  1. Oooo, pamiętam te olejki Farmony, kiedyś je lubiłam. Tylko ja wolę świeże zapachy i uzywałam tego o zapachu trawy cytrynowej i chyba bambusa?...Jakoś tak. Bardzo dobry kosmetyk.
    I powiadasz, że FlosLek ma Peeling gommage? Poszukam i z chęcią wypróbuję i porównam z koreańskimi. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię świeże zapachy, ale od cierpkiej wiśni nie mogłam się oderwać :D
      To ja jestem ciekawa jak wypadnie porównanie :)

      Usuń
  2. Jestem bardzo ciekawa tej wody micelarnej FaceBoom, dzisiaj ma do mnie dotrzeć, więc przetestuję. Kusi mnie też peeling BodyBoom. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mamy kilka wspólnych marek, a nawet produktów - esencja miya, chociaż u mnie w innym zapachu. Znam też puder ecocera, który był świetny - muszę do niego wrócić! :) Za to peeling nacomi mi się nie spodobał, nie po drodze mi z ich produktami. Kilka kosmetyków mnie kusi fluff, Gift of nature i face boom - chociaż nie koniecznie w tych kosmetykach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawi mnie ta druga esencja :D U mnie pudry Ecocery goszczą cały czas. Może czas wypróbować inne 😅 Szkoda, że Nacomi się nie sprawdziło. Ja mam ochotę też na inne ich kosmetyki :D z Fluff mam też śmietankę do ciała.

      Usuń
  4. Jestem bardzo ciekawa tego płynu micelarnego Faceboom, ponieważ podobno produkuje go Bielenda, a ich wody micelarne naprawdę sobie cenię 😉 Markę Marion i ja kojarzę z włosami i z powodzeniem używam ich płynów utrwalających, które mają stałe miejsce w mojej kosmetyczce od dobrych kilku lat. Markę tołpa dopiero poznaję, ale nie są to złe początki 😉 I miałabym małą prośbę żebyś poprawiła nazwę mojego bloga na Początkująco kosmetycznie, ponieważ wkradł się mały błąd 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, robi je Bielenda :) Ach ten Marion <3 Super, że Tołpa się sprawdza.
      Już poprawione :) jakoś zawsze czytam "początkująca" 🙈

      Usuń
  5. Bardzo ciekawy post. Polskich marek jest cały ogrom, jest w czym wybierać :) Pozwolę sobie skopiować od Ciebie linki do dziewczyn :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaciekawiłaś mnie mlekiem do TWARZY Fluff :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przypomniałaś mi o marce Basiclab kompletnie zapomniałam, że to polska marka a miałam kilka kosmetyków tej marki!:) Bielenda jest praktycznie u każdej z nas :) Z marką Duetus nie do końca się polubiłam ze względu na zapach :) Z Body Boom miałam kilka wariantów tego peelingu kawowego :) Z Tołpy bardzo lubię peeling 3 enzymy i czarną maskę do twarzy a co do Bandi szczególnie polecam peeling do skóry głowy :) Czekam na recenzję Fluff i Face Boom :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja miałam okazję poznać założycielki <3 No popularna ta Bielenda :D Z BodyBoom miałam bananowy i chyba jeszcze jakiś. Ja jakoś nie jestem przekonana do peelingów do głowy. Będę zbierać wrażenia do recenzji :D

      Usuń
  8. Super ten post :) az chce sie do PL leciec i opkupic :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) W takim razie zapraszam jak już będzie trochę spokojniej :D

      Usuń
  9. Przez Ciebie jestem ciekawa olejku Bielendy Skin Loving Oil :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kilka produktów znam, ale i kilka jest takich, które fajnie byłoby poznać. Esencję Miya ostatnio chciałam kupić, ale akurat nie było :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo lubię Farmonę, ale widzę mnóstwo nowości dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie wiedziałam że fluff ma pielęgnację twarzy.. skusiłabym się :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja z Ecocery lubię bardzo puder ryżowy i bambusowy, a na bananowy trochę osób narzekało, więc sobie odpuściłam. Z Faceboom skusiłam się na puder enzymatyczny i peeling gruboziarnisty, a Fluff kusi pięknymi opakowaniami, ale na razie odpuszczam ;) Z wymienionych produktów większości nie miałam okazji używać, za to mam teraz pod prysznicem olejek Tutti Frutti papaja, w trochę innym opakowaniu co prawda, ale myślę, że może to być to samo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O a u sprawdza się tak samo dobrze jak poprzednie. Jestem ciekawa jak się sprawdzą kosmetyki Faceboom. Ja się będę teraz czaić na piankę bo kończy mi się właśnie żel Gift of nature. No opakowania mają cudne :) Może faktycznie opakowanie olejku się zmieniło. Te moje zdjęcie już trochę lat ma :D

      Usuń
  14. Świetny pomysł na post, upatrzyłam sobie kilka ciekawych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  15. Wodę micelarną Faceboom zamierzam wypróbować. Widziałam ostatnio w Ross tą linię kosmetyków i jestem ogromnie ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja byłam w tygodniu w swoim i niestety nic nie widziałam :( a tak na już chciałabym jeszcze piankę.

      Usuń
  16. Ja z kolei mam odżywkę z BacicLab, też jest bardzo fajna. BodyBoom ostatnio zaskakują, mam od nich sporo tych peelingów, ale jeszcze nie skończyłam małej wersji z Tutti Frutti, więc czekają na swoją kolej! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, że odżywka się sprawdza :) Noo ta linia do twarzy cała mnie ciekawi :D a peelingi do ciała są super.

      Usuń
  17. Kilka marek nawet się nam powtarza ;) faceboom ma tak urocze te opakowania, że nabrałam ochoty na jakiś produkt z ich asortymentu ;) puder z Ecocera to był chyba jeden z moich pierwszych sypkich pudrów i nawet dalej mam od nich miniaturkowe wersję;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noo słodko wyglądają :D a ta woda micelarna ślicznie pachnie! Ja się tak uczepiłam tej Ecocery, że innych nie używam, ale może czas coś zmienić :D

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny :)
Zostaw coś po sobie i zapraszam ponownie :)

Staram się zaglądać do wszystkich komentujących.

Nie bawię się w obs/obs - jeśli mi się u Ciebie spodoba to sama zaobserwuję.

Nie zostawiaj komentarzy z linkami reklamowymi bo i tak ich NIE opublikuję!
Jeśli chcesz się zareklamować na moim blogu to zapraszam do zakładki kontakt/współpraca ;)