Ujędrniająco - odżywczy peeling do ciała Perfecta Algi Morskie - recenzja

3/18/2024

Ujędrniająco - odżywczy peeling do ciała Perfecta Algi Morskie - recenzja

He, hej :) Jakiś czas temu pisałam o lawendowej wersji tego peelingu. Dzisiaj przychodzą z morską. Jeśli jesteście ciekawi czy też ją polubiłam to zapraszam do dalszej części wpisu :)

Zadania: ujędrnienie, odżywienie, złuszczanie i wygładzenie.

SKŁAD: Sucrose, Glycerin, Polysorbate 20, Silica, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Gossypium Herbaceum Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Lithothamnion Calcareum Extract, Enteromorpha Compressa Extract, Undaria Pinnatida Extract, Porphyra Umbilicalis Extract, Fucus Vesiculosus Extract, Aqua, Sodium Cocoyl Isethionate, Diethylhexyl Syringylidenemalonate, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Parfum, Benzyl Salicylate, Linalool, Citronellol, Alpha-Isomethyl Ionone, CI 61565.

POJEMNOŚĆ: 350 g

Mamy 6 miesięcy na zużycie od momentu otwarcia.

CENA: kupiłam w Rossmannie za 14,99 zł. Obecnie (18.03.24) kosztuje 21,99 zł.


OPAKOWANIE: plastikowy słoiczek z nakrętką. Pod spodem było dodatkowe zabezpieczenie, ale ja zawsze je odrywam. Wygodnie można z tego opakowania wydobyć peeling do końca.

ZAPACH: tutaj niestety się zawiodłam. Liczyłam na świeży morski zapach a jest on taki... nijaki. Słabo wyczuwalny i taki bardziej męski. Przypomnę, że lawenda bardzo mi się podobała.

KONSYSTENCJA: gęsta, napakowana drobinkami cukru. Peeling troszkę się osypuje. Kolor jest GENIALNY. Niebieski to mój ulubiony, morskie wariacje też są super.

DZIAŁANIE: tutaj nie mam nic do zarzucenia. Peeling super wygładza i oczyszcza skórę. Ja po nim nie nakładam balsamu do skóra pozostaje dobrze nawilżona. Przy tym nie pozostaje na niej tłusta warstwa. Siła drapania jak dla mnie przyjemna :D nie jest to za słabe ani nieprzyjemnie za mocne. Żeby się nie osypywał najlepiej nakładać go na wilgotną skórę. Jeśli chodzi o ujędrnienie to mam nadzieję, że coś tam pomaga :D ale oczywiście traktuje jako dodatkowe wspomaganie przy ćwiczeniach. Gdyby nie zapach to na pewno jeszcze kiedyś bym do niego wróciła.

Znacie ten peeling do ciała? Jakich Wy obecnie używacie?

"Tajemniczy świat tatuażu" Andrzej Malinowski - Kulturalny weekend #9

3/15/2024

"Tajemniczy świat tatuażu" Andrzej Malinowski - Kulturalny weekend #9

Hej, hej :) Tydzień temu nie było wpisu, ale dzisiaj już zapraszam na kolejny weekendowy przegląd. Książka, 6 piosenek i 5 filmów.


Tym razem książka, w której znajdziemy różne historie wytatuowanych osób, dlaczego zrobiły sobie tatuaże i jakie reakcje zdarzają się w ich środowisku.

MUZYKA

1.

Sobel "Niech Boli"

2.

przyłu ft. Opał - mary

3.

JANEK. - Parno

Ryczeć mi się chce gdy tego słucham.

"Siedzenia oddzielne, trzymasz mnie za rękę

Żebym Ci nie uciekł, chyba

Nigdzie się nie wybieram, nic się nie bój

Nie przestanę Cię dotykać"

4.

LIJA - żart jednorazowy

Na ogół wolę męskie wokale, ale czasem trafi się i damski <3

"Kiedy zobaczyłam Cię

Jeszcze nie wiedziałam

Że potem tak źle będzie mi

I pożałuję tego"

5.

Enej - Nie uprzedził nikt (feat. Kwiat Jabłoni)

6.

WaluśKraksaKryzys - TO, CO MIĘDZY NAMI

Była już kiedyś na blogu, ale jakoś ostatnio znów mi wpadła w ucho.


FILMY

Opisy i plakaty z filmweb.pl W ogóle to ostatnio na studiach na jednych zajęciach mieliśmy gościa i pan wiele lat pracowałam w filmwebie ;)

1.

"Misja: bal" (2023)

Zbliża się bal na zakończenie szkoły, a uczennica ostatniej klasy liceum Mandy i jej przyjaciel Ben, z którym zazwyczaj trzymają się na uboczu, co krok natykają się na wymyślnie przygotowane zaproszenia na tańce. Mandy myśli tylko o dostaniu się na wymarzony Harvard, lecz gdy zaczyna pomagać w nauce Grahamowi, gwiazdorowi szkolnej koszykówki, musi raz jeszcze przemyśleć, czy uczelnia jej marzeń warta jest poświęcenia wszystkiego, w co wierzy.

Gatunek: komedia romantyczna

MOJA OCENA: 7/10. 

2.
"Pierwsza klasa" (2024)

Stażystka Ana zostaje zaproszona przez swoją szefową na wyjazd służbowy do Londynu. Na pokładzie samolotu poznaje przystojnego i bogatego Williama.

Gatunek: komedia romantyczna

MOJA OCENA: 7/10.





3.

"Przez moje okno" (2022)

Raquel od dawna podkochuje się w przystojnym sąsiedzie imieniem Ares. Czy będzie w stanie sprawić, by chłopak ją pokochał?

Gatunek: melodramat

MOJA OCENA: zobaczyłam, że znajomi oceniają trzecią część, ja nie obejrzałam drugiej i jeszcze do tego musiałam sobie przypomnieć pierwszą xD Dwa lata temu oceniłam na 7, teraz dałabym 8.



4.

"Prze moje okno 2: Rozdzieleni" (2023)

Po roku daleko od siebie Raquel i Ares udają się na gorącą wycieczkę na plażę. Czy ich miłość zdoła pokonać narastające wątpliwości i zapomnieć o flirtach na boku?

Gatunek: melodramat

MOJA OCENA: 6/10.





5.

"Przez moje okno 3: Znów cię widzę" (2024)

Raquel i Ares nie mogą o sobie zapomnieć, chociaż oboje mają już innych partnerów. Czy w ostatnim rozdziale trylogii - na przekór rodzinnej presji - znowu zostaną parą?

Gatunek: melodramat

MOJA OCENA: 6/10. Te dwie kolejne części do obejrzenia, ale jakoś bez większego szału.





Jakie macie plany na weekend? Ja tym razem spędzam go w domu... i bez studiów ;)

Nowości stycznia i lutego

3/11/2024

Nowości stycznia i lutego

Hej, hej :) Przyszedł czas na przegląd nowości z dwóch pierwszych miesięcy nowego roku :D Kosmetyki, książki, ubrania, dodatki. Zapraszam :)


STYCZEŃ

KOSMETYKI

Mixa - prezent od marki

Vinted

  • Oriflame woda perfumowana Love Potion Sensual Ruby - 44,50 zł (już z wysyłką i ochroną) - najnowsza wersja mojego ulubionego zapachu.

Rossmann

  • Janda hialuronowy tonik nawilżający i odświeżający - 15,49 zł - z żelu micelarnego byłam bardzo zadowolona, więc mam nadzieję, że tutaj będzie podobnie.
  • Garnier vitamin C żel do mycia twarzy oczyszczający i wyrównujący kolor - 11,99 zł
  • Carmex Tropical nawilżający balsam do ust - 9,49 zł - tylko ten balsam daje mi uczucie komfortu na dłuższy czas 👌 ostatnio co próbowałam czegoś nowego to po kilku minutach czułam potrzebę ponownego smarowania.

KSIĄŻKI

Na studia.

Wybaczcie, że bez cen i sklepów, ale już nie pamiętam i nie mam czasu szukać. W każdym razie poszukiwania książkowe zaczynam zazwyczaj od Allegro, zaglądam też na OLX i Vinted a później jakieś inne.

"Tatuaż. Element współczesnej kultury" Mariusz Snopek

"Mowa tatuażu" Andrzej Zwoliński


W styczniu na kosmetyki wydałam 81,47 zł. W grudniu było to 91,03 zł.

LUTY

KOSMETYKI

Klub Recenzentki Wizaz - Nivea

  • Nawilżający balsam do ust Hyaluron lip moisture plus rose
  • Nawilżający balsam do ust Hyaluron lip moisture plus

Rossmann

W lutym na kosmetyki wydałam 35,27 zł. W styczniu było to 81,47 zł.

UBRANIA

  • Cienka zielona bluza kupiona w miejscowym sklepie z ubrania. Kosztowała coś około 20 zł bo akurat była jakaś promocja na drugą tańszą rzecz. Skorzystałam gdy tata kupował sobie koszulę :D
  • Jeansowe spódnico-spodnie marki Stradiviarius, ale kupione na Vinted - 56,04 zł ze wszystkim - już od dłuższego czasu uwielbiam tego typu spodenki a podobny model w rozmiarze XS z Housa kochałam :D jednak ostatnio jak je chciałam je założyć to ciężko było się zapiąć, więc musiała nastąpić zmiana. Tamte sprzedałam a kupiłam te.
  • Bluza w paski Pull&Bear kupiona na Zalando - ja do niej dopłaciłam jakieś 10 zł bo miałam bon do Zalando na 5 dyszek.
  • Komplecik z Shein - 26,82 zł - mam tutaj rozmiar S, ale góra mogłaby być troszkę większa :D w sensie bluzeczka bardzo dopasowana jest. Spodenki idealne.
DODATKI

Shein

Szukałam kolczyków do sukienki na wesele i wpadło trochę innych pierdułek ;D

  • Gumeczki czarne i bezbarwne opakowanie 980 szt. - 3,64 zł - takie trochę jednorazówki, ale przy takiej ilości i tak powinnam je mieć na długo ;D
  • Klamra do włosów - 3,64 zł - ładna jest, ale i tak tego typu spinki służą mi głównie w domu żeby spiąć włosy podczas mycia buzi czy malowania się ;D
  • Bransoletka - 4,25 zł
  • Kolczyki czarne kółka - 4,25 zł
  • Kolczyki romby - 4,86 zł
  • Kolczyki wiszące - 6,07 zł
Ogólnie to ciężko było mi się zdecydować na konkretne kolczyki, więc zamówiłam 3 pary żeby sobie na żywo zobaczyć, ale i tak ciężko zdecydować ;D Chociaż na wesele raczej założę te ostatnie bo są takie najbardziej eleganckie.

KSIĄŻKI

  • "Gry z tożsamością" Agata Dziuban
  • "Gospodarka kreatywna i mechanizmy jej działania" Krzysztof Stachowiak
  • "Tajemniczy świat tatuażu" Andrzej Malinowski

Dajcie znać co znacie a o czym chcielibyście poczytać :)

Żel do mycia twarzy Garnier Vitamin C - recenzja

3/04/2024

Żel do mycia twarzy Garnier Vitamin C - recenzja

Hej, hej :) Tak sobie zerknęłam kiedy ostatnio dodałam recenzję myjadełka do twarzy i wyszło na to, że miesiąc temu :D może regularna częstotliwość z tego wyjdzie. Żel z witaminą C już mi się powoli kończy, więc zapraszam do zapoznania się z moimi wrażeniami z jego używania :) Jeszcze przypomnę, że z ser (miałam na dzień i na noc) Garniera z witaminą C byłam zadowolona.

żel z witaminą c Garnier

INFORMACJE OD PRODUCENTA/SKŁAD

CENA: kupiłam w Rossmannie za 11,99 zł. Obecnie (03.03.24) kosztuje 19,99 zł.

OPAKOWANIE: z tych moich ulubionych bo z pompką. Serio mam już końcówkę żelu a ta pompka wciąż działa bez zarzutu.

ZAPACH: liczyłam na coś cytrusowego i świeżego, ale niestety... praktycznie nic nie czuć.

KONSYSTENCJA: typowy żel, bezbarwny. Dobrze się pieni. Jedna pompka wystarczy na umycie twarzy.


DZIAŁANIE: w opisie oprócz oczyszczania jest mowa o wyrównaniu kolorytu skóry i dodaniu blasku, ale dla mnie żel do mycia ma po prostu myć i nie wysuszać skóry. Pod tym względem jest ok. Używam rano i zdarza się też, że jako drugi etap demakijażu. Skóra pozostaje oczyszczona i nie ma uczucia ściągnięcia. Jednak radzę oczy omijać szerokim łukiem. W opisie też jest to zaznaczone i ja po swoich doświadczeniach radzę bardzo mocno się do tego stosować. Ogólnie nie mam jakiś wrażliwych oczu, ale jak ten żel przypadkiem się do nich dostał to myślałam, że je wypali. Pieczenie okropne. Zużyć już zużyję bo i tak mało go zostało, ale nie wrócę. Staram się zawsze uważać na oczy, ale wiadomo, że czasem może się zdarzyć machnąć po nich pianą a w tym przypadku niestety było to bardzo nieprzyjemne zdarzenie. 

Znacie ten żel lub inne kosmetyki z serii Vitamin C Garnier? Ja tak jak na początku wspomniałam dobrze wspominam sera do twarzy - w moim przypadku faktycznie wyrównały kolor skóry.

"Mowa tatuażu" Andrzej Zwoliński - Kulturalny weekend #8

3/01/2024

"Mowa tatuażu" Andrzej Zwoliński - Kulturalny weekend #8

Dzień dobry w nowym miesiącu ;) Zapraszam na mały weekendowy przegląd. Książka, 4 piosenki i 5 filmów. Miłego :)

mowa tatuażu Andrzej Zwoliński

MUZYKA

1.

Kuba Hejz - Boję się ciszy

Była tydzień temu z odnośnikiem do Spotify. Dzisiaj macie z teledyskiem ;)

2.

Sarius - Daj mi powód

Pierwszy singiel z nowej płyty.

"Daj mi powód do słuchania marzeń

Jedno słowo by mnie przekonało"

3.

Qry - Deszcz

Jakoś ostatnio wpadła mi w ucho a nowość to to nie jest ;D

"Kiedyś jeszcze się spotkamy, zapalimy fajkę i powspominamy

Kiedyś jeszcze się spotkamy, pogadamy jak dawniej

Kiedyś jeszcze się spotkamy, kiedyś jeszcze, ej

Kiedyś jeszcze posypiemy sól na rany i wspólnie zaśpiewamy"

4.

JANEK. ft. Opał - Do wrogów

"Jeśli jutra nie ma to chyba nienajlepszy czas by się na siebie gniewać"


FILMY

1.

"Kafejka miłości" (2023)

Trina jest właścicielką kawiarni uznawanej za najlepsze miejsce na oświadczyny. Niestety, gdy dziewczyna znanego komika odrzuca jego propozycję, kawiarnia zaczyna tracić klientów. (opis z ekino-tv.pl)

Gatunek: komedia romantyczna

MOJA OCENA: 5/10





2.

"Twoja nieznajoma" (2021)

Gdy przypadkowy SMS przeradza się w telefoniczną znajomość, Vale i Alex zaczynają ze sobą flirtować, nie wiedząc, że spotkali się już na żywo.

Gatunek: melodramat

MOJA OCENA: 7/10. Dość przewidywalny, ale całkiem przyjemnie mi się go oglądało.





3.

"Pożegnanie z miłością" (2022)

Architektka Gemma leci na Hawaje, aby zająć się majątkiem swojej zmarłej ciotki. Na prośbę krewnej remontuje dom. Ben, przystojny chłopak ze wsi, pomaga jej przy budynku i zmienia jej życie.

Gatunek: romans

MOJA OCENA: 5/10





4.

"Joga dla dwojga" (2019)

Po zerwaniu ambitna dziennikarka Dana wyrusza napisać relację o masowym skandalu z udziałem guru technologii. Na miejscu kobieta zaczyna darzyć go uczuciem, ryzykując posadę.

Gatunek: romans

MOJA OCENA: 8/10. Temu opisowi dałabym dużo mniej xd bo Dana wyjeżdża na obóz z jogą ze swoim facetem a później się dzieje...

Na jodze kompletnie się nie znam, ale podczas tego filmu sporo wspominałam z czasów liceum :D Sama kiedyś na rajdzie utopiłam plecak w rowie xD Grać na djembe też miałam okazję. Aż mi się zatęskniło za moją ekipą ze stowarzyszenia :(

I na głównego bohatera przyjemnie się patrzyło ;)


5.

"Niewierni w Paryżu" (2023)

Fanny i Jean sprawiają wrażenie idealnego małżeństwa – oboje mają sukcesy zawodowe, mieszkają w przepięknym apartamencie w ekskluzywnej dzielnicy Paryża i wydaje się, że są w sobie zakochani tak samo jak byli, kiedy spotkali się po raz pierwszy. Ale kiedy Fanny przypadkowo wpada na Alaina, byłego kolegę z liceum, zwala ją z nóg. Wkrótce spotykają się ponownie i stają się sobie coraz bliżsi...

Gatunek: dramat, thriller, romans

MOJA OCENA: 7/10. Prze pewien czas myślałam, że ten drugi mąż Fanny powinien się ożenić z jej matką a nie z nią. Ogólnie Jean nieźle sobie pogrywał z ludźmi i spodziewałam się innego zakończenia xd


KSIĄŻKA

"Mowa tatuażu" Andrzej Zwoliński


Ta książka to takie szybkie podsumowanie tematu tatuaży - wyjaśnienie terminu, troszkę historii, odniesienie do dzieła artystycznego, rola tatuatora, przyczyny tatuowania, przeciwskazania i odniesienie do wiary.

 A co mówią Wasze tatuaże? Macie jakieś? Ja o moich dwóch pierwszych pisałam przy okazji książki "Tatuaż" Andrzeja Jelskiego. Wpis sprzed roku a mi przybył trzeci tatuaż - czterolistna koniczynka na ręce. Nie jestem jakaś przesądna, ale po prostu podoba mi się ten wzór i i znaczenie - symbol szczęścia. Miałam kiedyś ulubioną bransoletkę z czterolistną koniczynką. Cały czas ją nosiłam i często mi się zrywała to teraz mam ten wzór na stałe :D

Nie wiem jak u Was, ale dla mnie to jest mega dziwny tydzień, taki bez mocy. Jeszcze w poniedziałek zajrzałam do mojego pliku z magisterką, coś napisałam a kolejne... dosłownie zmuszałam się żeby w ogóle coś poczytać. Na bloga czy insta też nic nie zrobiłam. Dopiero dzisiaj słoneczny dzień to jakoś ruszyłam blogowo - porobiłam zdjęcia i dokończyłam dzisiejszy wpis. Jutro i w niedzielę pierwszy zjazd ostatniego semestru studiów, czyli dwa dni przed komputerem. Za tydzień mam normalny zjazd. No nic, życzę sobie i Wam siły, więcej słońca (w każdym razie ja przy ładniejszej pogodzie jestem bardziej "do życia") i niech wiosna już przychodzi ;)