Czy to już wygląda tak jakby spacery były podstawą mojego życia? :D Rok temu nie robiłam podsumowania roku, ale tym razem się zebrałam i jest :D
Styczeń to mój urodzinowy miesiąc. W prezencie od siebie dla siebie poszłam na koncert Sariusa (akurat miałam zjazd na studiach, więc taki połączony wyjazd), prezent od siostrzenicy, taki symboliczny prezent od siostry. Wtedy jeszcze udało mi się zarezerwować stolik w pubie i spotkać ze znajomymi. W tym roku chyba będzie mała posiadówka w domu.
W zeszłym roku odbyły się chyba tylko dwa koncerty z cyklu "Rock nad Pisą" :(
Przygotowania do imprezy z okazji Dnia Kobiet, która odbyła się w lutym ;D
A to urywki z tej imprezy. Żarełko i parkiet ;D
Wiecie, że do gotowania to ja się nie garnę. Raz na jakiś do koszyka wrzucam ciasto francuskie i robię w nim parówki z serem. Tu miałam taką śmieszną pomyłkę ;D Wrzuciłam "ciasto francuskie" do koszyka, w domu zaczęłam robić parówki, ale te ciasto jakieś takie dziwne było, grubsze. Dopiero wtedy zaczęłam czytać co to i okazało się, że to spód do pizzy ;D W sklepie leżał w tym samym miejscu co wcześniej moje ciasto. Ten już pokrojony kawałek wykorzystałam do parówek, z reszty zrobiłam pizzę.
Nie wyznaczam sobie żadnych celów książkowych. Czytam co chcę i kiedy mam ochotę, ale postanowiłam sprawdzić ile książek przeczytałam i przypomnieć sobie w ogóle jakie ;D No w tym 2020 musiałam jeszcze przeczytać 10 książek do egzaminu dyplomowego plus książki do mojej pracy licencjackiej, ale ich tu nie będę uwzględniać. Będę linkować do moich szybkich opinii w Weekendowych polecajkach.
- "Kłamca 1" Jakub Ćwiek
- "Żyj maluj zarabiaj" Magdalena Augustyniak
- "Kłamca 2 Bóg marnotrawny" Jakub Ćwiek
- "To nie jest, do diabła, love story" Julia Biel
- "Kłamca 2,5 Machinomachia" Jakub Ćwiek
- "Dziennikarz" Maciej Kaźmierczak
- "To nie jest, do diabła, love story" tom II Julia Biel
- "Troskliwa" Stephanie Wrobel
- "Jej pierwszy błąd" Sandie Jones
- "Kłamca 2,8 Papież sztuk" Jakub Ćwiek (zostały mi jeszcze dwie części do przeczytania)
- "Kryształowe dzieci" Laura Chudzyńska
- "Ok, amen" Nina Solomon
- "Gó*** prawda!" Alexandra Reinwarth
- Remigiusz Mróz "Behawiorysta"
- "Moc sześciu minut" Dominik Spenst
- "Iluzjonista" Remigiusz Mróz
- "Tusz" Alice Broadway (teraz czytam drugi tom "Iskra")
17. Dużo, niedużo. Dla mnie wystarczająco, to żaden wyścig. Gdzieś na fb widziałam przechwałki "przeczytałam 200 ileś książek, w tym roku chcę (czy tam nawet muszę) jeszcze więcej" tylko po co? Czytam dla siebie, chętnie Wam pokażę, podzielę się książką, która mnie zachwyciła, ale po co takie ściganie się w ilości. Żeby nie było - nie zazdroszczę tej ilości, tylko zastanawiam się czy taka osoba ma czas na inne sprawy ;D
- Moje ulubione zdjęcie z Pimpkiem, więc wiadomo, że je tu wrzucam :D
- O tym, że nie umiem przebierać w zdjęciach Pimpka już wspominałam, ale jakoś się powstrzymałam, żeby nie zawalić rocznego podsumowania jego zdjęciami :D możecie je zobaczyć w podsumowaniu każdego miesiąca.
- W wakacje byłam na paru ogniskach i to poza domem moim i siostry, ale i tak byłyśmy razem u znajomych :D Cudowne okoliczności bo nad jeziorem.
Tak ten rok przeleciał ;D Przez wszelkie obostrzenia rok tak jakby w zawieszeniu, ale z drugiej strony nie wiadomo kiedy zleciał.
Przygotowania do koncertu jeszcze w lutym.
- Upominki na Dzień Kobiet.
- Prezent imieninowy od koleżanki z pracy. Nie świętuję imienin, więc nawet nie byłam świadoma, że to ten dzień :D
Jeszcze jakiś powiew normalności i impreza u znajomych.
Przez 3 miesiące pracowałam w Urzędzie Miasta. Można powiedzieć, że to taki mój mały powrót w to miejsce. Po maturze miałam staż i trochę pracowałam (w sumie rok z kawałkiem) w podatkach, teraz pracowałam w Wydziale Spraw Obywatelskich i Promocji. Miałam obowiązki rzecznika prasowego. Chociaż wtedy już wirus szalał i za wiele niestety się nie działo. Pisałam o remontach dróg, rozbudowie monitoringu w mieście itp. Najbardziej jednak lubiłam latać z aparatem po mieście. Dobra strona tego czasu to to, że nie musiałam iść na bezpłatne praktyki żeby zaliczyć je na studiach. Praca w zawodzie związanym z moim kierunkiem również załatwiała sprawę.
Podoba mi się obecna zimowa biała aura, ale też już czekam na te momenty kiedy będę mogła sobie wypić kawkę na podwórku ;)
W marcu byłam jeszcze w Warszawie na pierwszym zjeździe mojego ostatniego semestru na studiach (jeszcze do tego to był weekend przed rozpoczęciem pracy w UM) i chyba jeszcze wtedy mi głowie nie chodziło, że już z ludźmi ze studiów na zajęciach się nie zobaczę. Mieliśmy też w planach imprezę na zakończenie studiów i niestety też się nie udało. Jednak mam nadzieję, że jakieś kontakty zachowamy i jeszcze gdzieś się spotkamy. Na zdjęciach widzicie jak wyglądały moje wykłady a na tym trzecim moje materiały do licencjatu xd
W czerwcu powrót do pracy w spożywczaku. Wiem, że może to się wydawać słabe w porównaniu do pracy w urzędzie, ale jednak w tym sklepie czuję się jak u siebie (nie był to mój pierwszy sezon) i chociaż sklep sklepem to cały czas jest coś do roboty. W wakacje niemalże cały czas kręcą się turyści (tacy bardziej swoi ludzie bo przeważnie co roku przyjeżdżają ci sami ;d i zawsze miło jest się zobaczyć), dostawy, jakieś porządki. Niech każdy myśli sobie co chce, ale mi tu dobrze i chyba raczej nie jestem stworzona do siedzenia za biurkiem ;)
- Przy okazji wizyta u fryzjera ;D Pierwsze zdjęcie świeżo po a drugie już po myciu. Też Wam to wygląda na dwie różne fryzury? ;D
Uroki mieszkania na wsi i posiadanie własnego podwórka. Grill akurat u siostry na tarasie, ale to też jak u siebie :D
Urodziny siostrzenicy.
- Czy to już starość skoro cieszyłam się z kupna nowego blendera? Przy okazji moja sukienka w dwóch wersjach - właśnie jako sukienka i narzutka.
- Kupiłam nowe rolki! W sensie używane, ale dla mnie nowe ;d Ostatni raz chyba jakoś w gimnazjum jeździłam. Jednak jakoś bardzo się nimi nie nacieszyłam bo dość mało jeździłam, ale mam nadzieję, że w tym roku będzie więcej okazji.
Dary natury z własnego ogródka <3 Tutaj jeszcze powinny być pomidory bo uwielbiam te swoje :D
Jeden wypad na zakupy do galerii gdzie i tak już część sklepów była zamknięta.
Rok, w którym przekonałam się do chodzenia w kombinezonach (nawet niedawno kupiłam sobie taki dresowy - długie nogawki, krótkie rękawki) i spódnicospodniach.
Dobre żarełko zawsze spoko ;D Urodziny siostrzeńca i siostry. Nawet na ig pytałam Was gdzie kupić ładne lampiony dla siostry :D Znalazłam na Allegro, ale są z Ikei ;D
Grill, ogniska nad wodą.
- Wieża Ciśnień, Gołdap
- Tężnie, Gołdap
- Piękna Góra
- Park linowy Lemur, Ruciane-Nida (Pokonałam swój strach i przeszłam przedostatnią trasę!)
Kolejna wizyta u fryzjera. Przed, po i jakiś nieogar już po myciu xD
Kolejnego koncertu Sariusa nie mogłam odpuścić ;)
Ostatni koncert 2020.
Najczęściej robione przeze mnie danie xD Zapiekanka makaronowa :D Makaron al dente, cebula i kiełbasa podsmażona na patelni. Wymieszać wszystko razem, przyprawić sobie wedle uznania (u mnie przeważnie pieprz ziołowy, słodka papryka, trochę soli i starty świeży czosnek), posypać serem i wrzucić do piekarnika.
Gwiazdorzenie Pimpka. Wiadomo, że jest ważniejszy od karmy :D
- Licencjatem już się chwaliłam i żaliłam też. Jednak jest to dla mnie ważna sprawa bo coś w końcu mi się udało a naprawdę już mi mało brakowało żeby to zostawić.
- Święta.
- Sylwester.
Na koniec tak standardowo :D Macie najlepszą dziewiątkę zdjęć z Instagrama i pięć najczęściej czytanych wpisów na blogu z całego roku.
No niezły szok był, że żadne kosmetyczne zdjęcie się tutaj nie pojawiło.
Piątka najchętniej czytanych wpisów na blogu w roku 2020:
- Maska do włosów Kallos Mango - recenzja (Jakoś wcale mnie to nie dziwi :D)
- HotNotyAvon: Serum przeciwzmarszczkowe z retinolem Anew Clinical + nowa linka kosmetyków wegańskich Distillery
- ISANA Olejek do włosów KOKOS
- WaterMellow z Kontigo: tonik do twarzy, krem do rąk i balsam do ciała
- Bielenda Zielona herbata kremy na dzień i na noc
Co Wy myślicie o tym nieszczęsnym roku 2020? Co ważnego się wydarzyło? Wiem, że większość narzeka, ale jest też część zadowolona bo ludzie robili po prostu różne rzeczy dla siebie. Ja przyznaję, że nie jestem zachwycona tym rokiem. Byłam na paru koncertach co uwielbiam, ale wiem, że gdyby było normalnie to uczestniczyłabym w większej ilości, brakowało mi normalnego zakończenia studiów - w sensie żeby zajęcia do końca odbywały się stacjonarnie bo obrona to akurat każda by mnie stresowała. Nie było żadnych normalnych blogowych spotkań. Może nie jestem mega rozrywkowa i towarzyska, ale odczułam to zamknięcie w domu i czuję się trochę tak jakby ktoś zabrał mi rok z życia. Pracować pracowałam w dwóch miejscach i za każdym razem odbywało się to normalnie - w sensie nie pracowałam z domu. I może komuś koncerty, imprezy mogą wydawać się błahostkami, ale serio mi tego brakuje.
Odnosząc się do pracy to moim zdaniem w sklepie jest nawet więcej roboty niż w urzędzie serio. Ogólnie uważam, że mega ciężko się dostać do pracy w urzędzie (nie mówię o stażach), bo trzeba mieć.. plecy. U mnie w urzędzie są same rodziny, znajomi burmistrza itp. Myślę, że wiadomo o co chodzi :)
OdpowiedzUsuńTeż chciałam kupić rolki! Za dzieciaka jeździłam dużo, nawet nadal je mam, ale wiadomo wyrosłam :P
Mam porównanie i dlatego wolę pracować w sklepie niż za biurkiem ;) Tak, wiadomo :/
UsuńJa tak jakoś do gimnazjum jeździłam a moje stare rolki przygarnął mój bratanek. Mi się udało to też kupuj :P
Bez zwierzaków by się nie obeszło :) Jeszcze raz gratuluję obrony :)
OdpowiedzUsuńNo nie da się :D Jeszcze raz dzięki!
UsuńMoim zdaniem rok 2020 nie był taki zły. Najbardziej szkoda mi świąt Wielkanocnych, które pierwsze w życiu spędziłam bez rodziny. Było troszkę smutku i zmartwienia, ale w maju było lepiej i od tego czasu jakoś się żyje :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że u Ciebie też nie był to najgorszy rok. Bardzo lubię Sariusa, świetnie, że udało Ci się być aż dwa razy na koncercie <3
O kurczę :( współczuję takich świat. Nie najgorszy rok, ale jednak bywało lepiej 😅
UsuńPiąteczka co Sariusa 🙌
Pizzy mi się zachciało :D Zwierzaczki jak zwykle kradną post <3
OdpowiedzUsuńTeż bym zjadła ;D
UsuńBardzo ciekawe podsumowanie. Na ten rok nie mam jakichś specjalnych planów, ale też przed emeryturą i na niej żyje się wolniej i tak bym chciała. Wolniej, ale ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Również nie planuję. No poza myśleniem nad dalszymi studiami ;D Moi rodzice już od kilku lat są na emeryturze i zazdroszczę tej wolności, ale też i chęci do aktywności :) Oczywiście, że nudno nie musi być!
UsuńŚwietne podsumowanie! U mnie rok 2020 był ciężki, jednak pozytywny, ponieważ zapadło kilka ważnych, życiowych decyzji. Koronawirus trochę namieszał w planach, ale mam nadzieję, że wszystko uda się nadrobić. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Super, że jednak się układa :) Życzę żeby plany udało się zrealizować i też mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej :)
UsuńJEdnak trochę się działo :)
OdpowiedzUsuńTrochę ;)
UsuńBardzo ładny piesek, taki wesoły :) Oby ten rok jeszcze lepszy był :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję :) Oby!
UsuńJa kocham kombinezony! To jest jedna z moich ulubionych rzeczy ciuchowych. 17 to naprawdę sporo książek, ja przeczytałam dosłownie kilka. No, ale tak, jak piszesz.. nie mam parcia, zeby czytać na siłę wiecej;) Bo po co? ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
PS Jak sie patrzy na te zdjecia z jesdzonkiem, to az chętnie by się zjadło :D
I nie przeszkadza nawet fakt, ze to ciasto do pizzy;p
Chociaż nie trzeba kombinować z dopasowaniem ubrań do siebie :D No właśnie nie wiem po co się ścigać z tymi książkami.
UsuńAkurat na zdjęciu parówki są normalnie w cieście francuskim :D
Dziękuję :) Haha, dobrze że jakoś zleciał :D
OdpowiedzUsuńNiby dziwny ten rok był a sporo się wydarzyło U Ciebie ;) jak patrzę na Twoje best nine to podobnie jak u mnie- kosmetyków brak 🤣 życzę Ci żeby ten Nowy Rok obfitował w większa ilość koncertów u Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńTemat kosmetyków odchodzi do lamusa 🙈 Dziękuję i również życzę udanego roku!
Usuń