Hej, hej :) Bielenda wciąż należy do moich ulubionych marek kosmetycznych, więc raczej nikogo nie zdziwi obecność jej kosmetyku tutaj :D Tym razem w mojej łazience gościła wegańska emulsja do mycia twarzy nawilżająco-detoksykująca do cery mieszanej i tłustej z CBD z konopi siewnych. Zapraszam do zapoznania się z moimi wrażeniami :)
* post zawiera link afiliacyjny.
Efekty, które ma zapewnić emulsja: oczyszczona, świeża i nawilżona skóra bez uczucia ściągnięcia. Zawiera również składniki, które działają przeciwtrądzikowo.
SKŁAD: Aqua (Water), Glycerin, Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol, Sodium Cocoyl Glycinate, PEG-100 Stearate, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Cocoamidpropyl Betaine, Cannabis Sativa Seed Oil, Cannabis Sativa Leaf Extract, Cannabis Sativa Stem Extract, Niacinamide, Trehalose, Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Leaf Oil, Xanthan Gum, Sodium Chloride, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Parfum (Fragrance), Hexyl Cinnamal.
OPAKOWANIE: z tych moich ulubionych bo z pompką. Przez większość czasu działa bez zarzutu i się nie zacina. Pod koniec musiałam pompkę odkręcić i wylać emulsję na dłoń. Butelka jest ciemna, ale można przez nią śledzić poziom zużycia.
ZAPACH: z niczym konkretnym mi się nie kojarzy, ale jest przyjemny i delikatny.
KONSYSTENCJA: kremowa emulsja. Można ją nawet do mleczka porównać.
DZIAŁANIE: jeśli chodzi o produkty do mycia czy to ciała czy włosów to chętniej sięgam po takie, które mocno się pienią. Jakoś myślę, że będą lepiej myły. Jednak ta emulsja się nie pieni a oczyszcza naprawdę dobrze. Używałam do mycia rano jak i jako drugi etap demakijażu. Super odświeża z rana i domywa resztki makijażu. W moim przypadku nie pojawiły się żadne podrażnienia, oczy nie piekły. Uczucia ściągnięcia również nie wywołała. Co tu dużo mówić, ja byłam z niej zadowolona i możliwe, że jeśli nic ciekawego nowego mi w oczy nie wpadnie to wrócę właśnie do tej emulsji.
Inne kosmetyki z tej linii:
- krem nawilżająco-detoksykujący cera mieszana/tłusta
- serum booster nawilżająco-detoksykujące cera mieszana/tłusta
- maseczka nawilżająco-detoksykująca cera mieszana/tłusta - szkoda, że to tylko saszetka.
- krem nawilżająco-kojący cera sucha/wrażliwa
- olejek nawilżająco-kojący cera sucha/wrażliwa
- olejek do mycia twarzy cera sucha/wrażliwa - chociaż nie mam suchej cery to chętnie go wypróbuję zimą.
- maseczka nawilżająco-kojąca cera sucha/wrażliwa
- Bielenda SKIN LOVING OIL Nawilżający olejek do ciała - konopie
- Bielenda Masło do ciała Botanic Spa Rituals Konopie + Figa
Tą serię chyba wycofują już z drogerii jak to z Bielendą bywa. Ostatnio na wyprzedaży był bodajże olejek, nawet miałam na niego ochotę, ale muszę zużyć produkty z zapasów :D Z tej serii miałam maseczki i w sumie bardzo dobrze je wspominam :)
OdpowiedzUsuńJak ja tego nie lubię gdy trafię na coś fajnego i zaraz to wycofują :( Super, że maseczki się sprawdziły :)
UsuńNigdy nie używałam podobnej emulsji do mycia twarzy :)
OdpowiedzUsuńPlanujesz jakąś wypróbować? :)
UsuńLubię produkty Bielendy, ale takiego cuda jeszcze nie próbowałam!
OdpowiedzUsuńTo koniecznie polecam wypróbować 😊
Usuń