8/17/2018

Nivea Suchy szampon dla szatynek Fresh Revive

Tak, nadrabiam recenzje w ramach Klubu Przyjaciółek Nivea :D
 SPOSÓB UŻYCIA: Mocno wstrząśnij i rozpyl z odległości ok. 30 cm.
SKŁAD: Butane, Isobutane, Propane, Oryza Sativa Starch, Alcohol Denat, Quatemium-26, Propylene Glycol, Cetrimonium Chloride, Linalool, Alpha-Isomethyl Ionone, Citronellol, Geraniol, Limonene, Parfum.
OSTRZEŻENIA: Skrajnie łatwopalny aerozol. Pojemnik pod ciśnieniem: Ogrzanie grozi wybuchem. Przechowywać z dala od źródła ciepła, gorących powierzchni, źródeł iskrzenia, otwartego ognia i innych źródeł zapłonu. Nie palić. Nie rozpylać nad otwartm ogniem lub innym źródłem zapłonu. Nie przekłuwać ani nie spalać, nawet po zużyciu. Chronić przed światłem słonecznym. Nie wystawiać na działanie temperatury przekraczającej 50°C. Chronić przed dziećmi. Używać zgodnie z przeznaczeniem. Nie rozpylać prosto w oczy. Oddawać do recyklingu tylko puste opakowanie. Unikać długotrwałego rozpylania i bezpośredniego wdychania.
POJEMNOŚĆ: 200 ml
CENA: W Rossmannie za 200 ml zapłacimy 17,99 zł a za 100 ml 10,99 zł.
OPAKOWANIE: można pomylić z dezodorantem :P Kolor różowy specjalnie do mnie nie przemawia i bardziej podoba mi się wersja dla brunetek - niebieska.
ZAPACH: nie wiem do czego go porównać, ale jest bardzo ładny :D
DZIAŁANIE: na początku zaznaczę, że dopasowanie suchego szamponu do koloru włosów to dla mnie pic na wodę. Myślałam, że osad będzie ciemny a on i tak jest biały. Czytałam u kogoś recenzję wersji dla brunetek i był on ciemny, ale autorce też coś w nim nie pasowało. Trzeba zachować odpowiednią odległość dozownika od włosów i można go szybko i łatwo wyczesać. Efekty? Jestem bardzo zadowolona! Włosy ładnie odbijają się od skóry i szybko nabierają świeżego efektu, który utrzymuje się przez kilka godzin. Na jakieś niezapowiedziane wyjście gdy nie mamy czasu na normalne mycie jak znalazł.

Mieliście okazję używać którego szamponu Fresh Revive? Co Wy sądzicie o tym "dopasowaniu do koloru włosów"?

29 komentarzy:

  1. Jedyny suchy szampon jaki używałam jest ten od Batiste i jak narazie nie przetestowałam innego bo nawet tego nie wykończyłam :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzeba porównać składy, chociaż robinie kosmetyków dla blondynek, dla brunetek, dla chudych, dla grubych, dla niskich jest faktycznie bez sensu i tylko nabija to kasę ;p. Podobnie z kosmetykami dla kobiet i dla mężczyzn - różnią się w sumie tylko zapachem. Szamponu tego nie znam i nie wypróbuję, bo jakoś suche szampony mnie nie przekonują

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj to akurat myślałam, że ten osad będzie inny niż biały a tak to tego nie ogarniam... W sumie zapach też kwestia gustu ;)

      Usuń
  3. Nie korzystam z suchych szamponów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Faktycznie wygląda jak dezodorant :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja używam suchych szamponów w kryzysowych sytuacjach, ale te od nivea wyglądają ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to nawet nigdy nie kupiłam sama suchego szamponu xD Ale jak już jakiś miałam to zdarzyło się użyć ;D

      Usuń
  6. Nie próbowałam tych szamponów, chociaż markę Nivea bardzo lubię. Jak gdzieś się na nie natknę to może wrzucę do koszyka, bo jestem ciekawa jak sprawdzą się u mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze nie mialam okazji, ale to dedykowanie do kolorow wlosow mnie zaintrygowalo :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam jeszcze, rzadko używam suchych szamponów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak ja :) Kupować nie kupuję, ale się trafi w jakimś testowaniu to czemu nie ;D

      Usuń
  9. Właśnie na niego czekam 😁
    Ogólnie suchych szamponów używam niekiedy, zwłaszcza w kryzysowych sytuacjach.

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo rzadko sięgam po suche szampony :) ale fajnie że Nivea stworzył serię bazującą na odcieniu włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja po przygodzie z suchym szamponem z Syossa (który pozostawił widoczny biały osad na blond włosach) podziękowałam za takie wynalazki :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Rzadko korzystam, ale ten do brunetek sprawdził się ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja jeszcze nigdu. Nic. Żadnego. Jakoś tak wyszło.
    Zapach "ładny". No i git.
    Nie wiem. Może wypróbuję w nagłej potrzebie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny :)
Zostaw coś po sobie i zapraszam ponownie :)

Staram się zaglądać do wszystkich komentujących.

Nie bawię się w obs/obs - jeśli mi się u Ciebie spodoba to sama zaobserwuję.

Nie zostawiaj komentarzy z linkami reklamowymi bo i tak ich NIE opublikuję!
Jeśli chcesz się zareklamować na moim blogu to zapraszam do zakładki kontakt/współpraca ;)