Weekendowe polecajki #60 Książka "Misjonarz" Tatiana Jachyra

 Miłego weekendu życzę i zapraszam do małego przeglądu co mi tam wpadło w ucho, co obejrzałam i co przeczytałam ;)

MUZYKA

1.

Gibbs - Pogoda, drinki, plaża

2.

favst / gibbs - ztb

3.

Vin Vinci - Marzenia

4.

Tymek - Pod gołym niebem

5.

Gibbs - Znikam

6.

Łukasz Łyczkowski & 5 RANO - "Nie jest źle"

7.

Organek - Sen Duchów Wolnych

8.

Paweł Domagała - Po mojej stronie

9.

ZBUKU - Wspólny Cel / Grube Jointy III - track 2

10.

Gibbs - Daj tylko czas

KONCERT

Dziwna Wiosna w Ełku

Byłam z siostrą. Dla niej nieznany zespół, ale bardzo przypadł jej do gustu ;)

View this post on Instagram

A post shared by Justyna Krajewska (@justyna.krajewska)

FILMY

"Parada serc" (2022)

Żyjąca karierą warszawianka, która nie lubi psów, musi z powodów zawodowych jechać do Krakowa, gdzie poznaje uroczego wdowca, jego syna i ich czworonożnego pupila.

Gatunek: komedia romantyczna

Moja ocena: 8/10. Polski film a fajny ;P I pieski <3

"Seberg" (2019)

Kiedy aktorka Jean Seberg angażuje się w ruch na rzecz praw obywatelskich, FBI zaczyna ją obserwować.

Gatunek: Biograficzny / Dramat / Thriller / Polityczny

Moja ocena: 7/10

"Purpurowe serca" (2022)

Choć więcej ich dzieli niż łączy, początkująca piosenkarka i autorka tekstów oraz żołnierz marines bez pamięci się w sobie zakochują.

Gatunek: melodramat

Moja opinia: 8/10. Oklepany temat, ale tak ładnie podany, że film bardzo mi się podobał.  I oprawa muzyczna <3

"Dziewczyna ze zdjęcia" (2022)

Znaleziona przy drodze umierająca kobieta zostawia syna, mężczyznę podającego się za jej męża i tajemnicę, która okazuje się koszmarem.

Gatunek: Dokumentalny / True crime

Moja opinia: 7/10.

Byłam też w kinie na najnowszych Minionkach, ale jakoś tak średnio mi się podobały.

KSIĄŻKA

"Misjonarz. Triduum Otchłani" Tatiana Laurencja Jachyra - patronat medialny

MOJA OPINIA: Tak śmiechem żartem to ta autorka mogłaby być ghost writerem Mroza od "Behawiorysty" 😅 No bardzo mi się te książki ze sobą kojarzyły (działania mordercy, dziennikarka interesująca się śledztwem). Chyba nawet mogę pokusić się o zdanie, że ta jest lepsza. Z większym zainteresowaniem czytałam.

Nie od razu wpadłam na to kto jest mordercą. Dopiero gdy ktoś kogoś rozpoznał na nagraniu zaczęłam mieć takie trzy typy a po kilku stronach całkiem się domyśliłam.

Tutaj podobało mi się to, że jedną z głównych bohaterek była kobieta i to do tego dziennikarka i fotografka. Sama nigdy nie będę tym ani tym (no nie licząc kilkumiesięcznego epizodu bycia rzecznikiem prasowym w UM), ale zawsze przyciągają mnie filmy i książki z takimi bohaterami (zaraz obok muzyków i sportowców). Pod koniec można się zakręcić kto umarł i co w ogóle się stało.

Wątki zwiazkowo-romantyczne też się przewijają, więc dla mnie też na plus. Lubię takie tematy wplątane do książek fantastycznych (jak zwykle będę wspominać SOLL 😂) i jak w tym przypadku kryminałów (a ich akurat zbyt wiele nie czytam, ale tutaj wielki plus).

Zakończenie takie, że mam nadzieję, że będzie kontynuacja. Co z tym Uroborosem (dalej mam ciarki od tej sceny z wężami) iii oczywiście Olą i Tomkiem.

Jedynie czego mi w tej książce brakowało to tłumaczeń angielskich piosenek. Tak świetnie języka nie znam i musiałam się odrywać od książki żeby sprawdzić o co konkretnie w danej piosence chodzi. No zawsze muszę sprawdzić jak czegoś nie rozumiem. Literówki też denerwowały a trochę ich wyłapałam. Bardzo mi się takie rzeczy rzucają w oczy (błędy orto też) i aż czasami sama się denerwuję, że tak jest 😅