1/21/2022

Pomysł na kreatywny prezent - malowanie po numerach

Jakie prezenty lubicie dostawać a jakie dawać? Konkrety jak kosmetyki/biżuteria, coś personalizowanego a może po prostu pieniądze bo osoba obdarowywana najlepiej wie co chce?

Moje podejście do prezentów

Ja to wszystko przygarnę :D miło gdy ktoś pamięta przykładowo o urodzinach. Najważniejsze żeby produkt był dopasowany na zasadzie kosmetyki do cery, ulubione zapachy, biżuteria w moim przypadku srebrna bo za złotą nie przepadam. Przy współpracy z PicArta okazało się, że świetnym prezentem dla mnie jest coś kreatywnego do samodzielnego wykonania :D Zaraz wyjdę na samolubną bo piszę o prezentach dla siebie, ale w najbliższą środę mam urodziny, niedawno były święta a prawda jest taka, że najlepsze prezenty możemy zrobić "od siebie dla siebie" ;) Produkt do przetestowania mogłam wybrać sobie sama i gdy zobaczyłam obrazy do malowania po numerach wiedziałam, że to będzie to! Że będę mogła zrobić coś sama, przypomnieć sobie dzieciństwo bo uwielbiałam kolorowanki! Poczuć się artystką (jak to mój brat stwierdził "oszukaną" ;D) i nie ma co ukrywać zabić jakoś czas. Większość grudnia spędziłam nad tym obrazem, postępy pokazywałam w relacjach na Instagramie a teraz opowiem co i jak, jakie wrażenia :)

Chociaż chyba po tym zdjęciu widać, że bardzo mnie to zajmowało - byle jak związane włosy, brak makijażu, tylko malowanie tego mojego dzieła! :D


Świetną opcją jest to, że sami możemy wybrać zdjęcie z jakiego powstanie nasz obraz! Gwarantuje nam to, że będziemy mieć w domu coś niepowtarzalnego. Ja zdecydowałam się na zdjęcie Pimpka, które sama zrobiłam w jego popisowej pozie :D Tutaj trzeba pamiętać żeby wybrać zdjęcie wyraźne, o wysokiej jakości.

Co otrzymujemy  w przesyłce?

  • wydruk na bawełnianym płótnie
  • komplet farb akrylowych dopasowanych kolorystycznie do obrazu
  • 3 drewniane pędzelki (ja przy tych malutkich polach czasami narzekałam, że nie było jeszcze jednego cieńszego)
  • wzornik do obrazu
  • kołki i uchwyt montażowy
  • obraz z akcesoriami był zapakowany w folię a to wszystko jeszcze w karton, który posłużył mi jako podkładka żeby nie pobrudzić stołu, więc nic się nie zmarnowało.


Etapy malowania i garść informacji


Kilka słów o farbkach

Zacznę od pierwszego zauważalnego plusa, czyli tego, że farby są bezzapachowe. Można malować długo i przejmować się, że zaboli nas głowa od brzydkiego zapachu. Ja szczerze mówiąc przerywałam malowanie gdy ból nadgarstka/dłoni dawał się we znaki lub zobaczyłam na zegarku, że jest już 2 w nocy i wypadałoby iść spać :D Serio mocno mnie to malowanie wciągnęło.

Niektóre kubeczki z farbkami były ze sobą połączone. Ja wszystkie rozerwałam bo tak zdecydowanie wygodniej nabierało mi się farby (mogłam wziąć jeden kubeczek do ręki) i w ogóle otwierało te kubeczki - a to niestety dość ciężko zrobić.

Ogólnie odrobina wody do malowania się przydaje. Większość kolorów jest ok, dobrze kryją i nie trzeba ich poprawiać. Zastrzeżenie mam do mojego nr 4 (biała farbka) bo prześwituje i tutaj właśnie trzeba poprawiać i do nr 6 (jedna z zielonych) bo jest bardzo rzadki i też trzeba poprawiać. Jednak na 19 kolorów nie jest to jakieś straszne. Pomyślcie tutaj o zwykłych lakierach do paznokci gdzie praktycznie wszystkie trzeba nakładać w kilku warstwach :D

Kolory, których mamy najwięcej dostajemy w kilku (w moim przypadku dwóch) kubeczkach, ale szczerze mówiąc to ja żadnego koloru nie zużyłam w całości.

Jeszcze tutaj wspomnę, że przy malowaniu samego Pimpka trochę musiałam kombinować z doborem kolorów po tak przykładowo nie widział mi się zielony nos u psa :D Gdy dostałam wzór do zaakceptowania nie rzuciło mi się to w oczy, ale już w praktyce myślę, że dałam radę sama :D


Etapy składania zamówienia

Po pierwsze musimy wybrać zdjęcie, z którego chcemy zrobić obraz. Jeśli nie jesteśmy pewni czy jest ono odpowiednie możemy je przesłać na adres mailowy info@picarta.pl w celu weryfikacji. Jeśli jest wszystko ok przesyłamy przez stronę picarta.pl, wybierając odpowiedni rozmiar. Składamy zamówienie i czekamy do 24 h na projekt przesłany na maila (mniej więcej jak obraz będzie wyglądać po pomalowaniu). Oglądamy i akceptujemy lub przesyłam jakieś uwagi/poprawki. U mnie wyglądało to tak, że 26-go listopada projekt został zaakceptowany a 30-go cały zestaw wysłany. Coś na zasadzie w poniedziałek wydrukowali mój obraz, we wtorek został wysłany a w środę miałam go u siebie, więc wszystko szybko i sprawnie.

Do wyboru mamy pięć rozmiarów: 40x40 cm, 40x60, 50x70, 60x60 i 60x80. Mój obraz jest w rozmiarze 40x60 cm a jego cena to 239 zł. W Polsce przesyłka jest darmowa. Swoje zamówienie można też odebrać osobiście w Warszawie na ul. Przecławskiej.

Wydaje mi się, że przekazałam wszystkie potrzebne informacje a jeśli czegoś brakuje to pytajcie w komentarzach. Postaram się odpowiedzieć :) Muszę przyznać, że dawno żadne zajęcie nie dało mi takiej radości, ale też satysfakcji. I nie piszę tego dlatego, że to współpraca. Mogłam przecież wybrać sobie jakąś mozajkę, wysłać tylko zdjęcia i resztę PicArta załatwiłaby za mnie a to malowanie było bardzo fajne!

Moim bliskim też się spodobało. Mama codziennie zaglądała do pokoju sprawdzać postępy, siostra mówiła, że to fajne (sama przykładowo wyszywa obrazy, więc też coś takiego kreatywnego ;)), bratowa powiedziała mężowi (w sensie mojemu bratu haha), że chce od niego taki prezent :D Świetna sprawa.

Teraz zerknijcie na porównanie zdjęcia, które stało się wzorem i już skończonego obrazu.

Ładny? Obraz oczywiście bo Pimpek to wiadomo, że <3 !

Jeśli nie taki obraz to PicArta oferuje jeszcze fotomozajki, fotoobrazy, kolaże ze zdjęć, drzewa genealogiczne oczywiście ze zdjeć :D mapy podróży (takie do zaznaczania miejsc), mapy gwiazd, obrazy z mchu, obrazy ułożone ze słów. Można też komuś podarować po prostu bon prezentowy.

Na koniec Pimpek upominający się o uwagę a nie tylko obraz i obraz :D

14 komentarzy:

  1. Zawsze lubiłam łączyć kropki po numerach i takie malowidło byłoby dla mnie ekstra

    OdpowiedzUsuń
  2. O rany jak pięknie wyszło, żebym tylko miała czas :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się podoba <3 Fakt, trzeba mieć czas bo to tak wciąga, że o niczym innym się nie myśli :D

      Usuń
  3. Świetny sposób na koncentrację :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pieseł jak żywy! :)Kiedyś nie znałam tego, dopiero mi starsza córka pokazała. Ona ma w domu mnóstwo takich obrazów. Chciała mi kupić w prezencie, ale przy swoich szkodnikach nie wiem czy dałabym radę :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie to wygląda! Słyszałam o takich obrazach wielokrotnie, ale chyba nie miałabym aż tyle cierpliwości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I fajna zabawa :D Zawsze można wybrać obraz z mniejszą ilością szczegółów i taki żeby pola do malowania były większe to może wtedy i ta cierpliwość by się znalazła :)

      Usuń
  6. wow, nie wiedziałam że jest taka opcja wybrania swojego wzoru! cudnie! Oczywiście swojego Frediiego pewnie też bym malowała :D Trochę droga "impreza" ale raz można tyle wydać bo to super zabawa <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest, jest i to jest mega! :D Haha, domyślam się, że tak by było <3 Raz sobie można taki prezent zrobić :D

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny :)
Zostaw coś po sobie i zapraszam ponownie :)

Staram się zaglądać do wszystkich komentujących.

Nie bawię się w obs/obs - jeśli mi się u Ciebie spodoba to sama zaobserwuję.

Nie zostawiaj komentarzy z linkami reklamowymi bo i tak ich NIE opublikuję!
Jeśli chcesz się zareklamować na moim blogu to zapraszam do zakładki kontakt/współpraca ;)