"Zanim pójdę. Długa droga zespołu Happysad" Żaneta Gotowalska - Weekendowe polecajki #47
Dzień dobry w nowym miesiącu :)
MUZYKA
Skoro będzie mowa o książce o zespole Happysad to w tej części podrzucę piosenki tylko tego zespołu. Takie, które dość często słucham czy chodzą mi po głowie. Pewnie w jakichś innych polecajkach podrzucę też inne bo w książce znalazłam trochę tytułów, których nie znam. Na końcu książki rozpisana jest cała dyskografia. Chociaż się nie zdziwię jak się okaże, że piosenki znam tylko nie kojarzę tytułów :D
Happysad - Mów Mi Dobrze
Zaczynam od tej bo to mój dzwonek w telefonie od ładnych paru lat :D Kolega kiedyś wysłał mi tę piosenkę i tak ze mną została. Nawet wymianę telefonu przeżyła. Więc dzwońcie do mnie i mówcie mi dobrze :D
Happysad - W piwnicy u dziadka
Happysad - Tańczmy
HAPPYSAD - NADZY NA MRÓZ
Happysad - Płytka Rzeka
HAPPYSAD - MEDELLIN
HAPPYSAD - HEROINA
Happysad - Co Mi Po Tobie
Happysad - Mgła na torach
Happysad - 30 raz
KSIĄŻKA
"Zanim pójdę. Długa droga zespołu Happysad" Żaneta Gotowalska
Odkąd pamiętam lubię czytać (ogólnie poznawać) historie zespołów/wykonawców, których słucham. Do tej pory na pewno najwięcej naczytałam się o Dżemie, ale gdy zobaczyłam informację, że można zamówić książkę o zespole Happysad to szybko to zrobiłam. Było to jakiś czas przed premierą, więc oczywiście zanim ją dostałam to zdążyłam zapomnieć, że ją kupiłam :D Miałam małą niespodziankę gdy dostałam wiadomość, że coś do mnie leci. Chwilę się zastanawiałam o co chodzi, ale koniec końców przypomniałam sobie o tej książce ;)
W momencie gdy dodawałam ją do biblioteczki na Lubimy Czytać zerknęłam na jeden z pierwszych komentarzy. Jego autorka zwróciła uwagę na to, że nie podoba jej się słowo "chłopaki" użyte wiele razy w tej książce. Już sama miałam takie "o nieee" bo też nie lubię tego słowa, chociaż wiem, że jest poprawne... I serio bardzo często się przewija i początkowo mocno mnie denerwowało i trochę psuło radość z czytania. Koniec końców jakoś się przyzwyczaiłam i skupiałam na samej historii. Do tej pory tylko słuchałam Happysadu. Szczerze mówiąc nie pamiętam kiedy zaczęłam. Pierwszą piosenką, którą kojarzę jest "Łydka" bo moja siostra miała ją ustawioną na dzwonek w telefonie :D Drugą jest oczywiście "Zanim pójdę". O członkach zespołu wiedziałam tyle, że wokalistą jest Kuba Kawalec. W książce znajdziemy wiele historii, anegdotek od początku istnienia. Również tych gorzkich a jakoś aż tylu się ich nie spodziewałam. Chociaż wiem, że członkowie zespołów to normalni ludzie, mają swoje rodziny, problemy, uczucia i nie zawsze jest kolorowo. Z fajnych to na przykład to, że fotograf dał swój pierwszy w życiu autograf :) czy wspomnienie o fanie, który robi zdjęcie zdjęcia w zdjęciu i ma foty przekazać zespołowi gdy będą kończyć karierę :D
W książce natknęłam się na nazwę mojej miejscowości - Zdory. Panowie byli tutaj na obozie. Wiem, takie tam małe wspomnienie, ale się jaram haha
W jednym rozdziale został również opisany mój pierwszy koncert Happysad (niestety w pandemicznych warunkach, ale bardzo się cieszyłam na ten koncert), czyli zeszłoroczny na Stadionie Syrenki w Warszawie. Ciekawe czy minęłam się gdzieś z autorką ;)
Również możemy się tutaj dowiedzieć jak członkowie sobie radzili w tym czasie.
W książce mamy do obejrzenia sporo zdjęć, ale jest w niej również kod QR, dzięki któremu możemy zobaczyć ich jeszcze więcej.
Kończąc już to ogólnie bardzo podoba mi się wydanie książki :)
FILMY
"Polskie gówno" (2014)
Niezależny band Tranzystory z Pruszcza Gdańskiego wyrusza w pierwszą trasę koncertową po Polsce. Podróż ta wystawia na próbę ich przyjaźń oraz ideały, które wyznają.
Gatunek: musical/satyra
Tytuł znalazłam w wyżej wspomnianej książce. Jakoś w nawiązaniu do tego jak trafił do zespołu jeden z jego członków. Iii szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak go ocenić...
"Cienista dolina" (1993)
C.S.Lewis, autor słynnych "Opowieści z Narnii" i amerykańska poetka Joy Gresham prowadzą ze sobą ożywioną korespondencję. Spotykają się osobiście, kiedy kobieta, po rozstaniu z mężem, przyjeżdża do Anglii.
Gatunek: biograficzny/melodramat.
7/10. Przyznaję, że "Opowieści z Narnii" nigdy nie czytałam. Tylko oglądałam filmy. Kiedyś chciałam przeczytać, nawet planowałam kupić wszystkie części. Obejrzałam ten film (prawie 2 h) w dwa wieczory. Druga część była dla mnie ciekawsza, taka bardziej żywa. Ogólnie zainteresowała mnie osoba samego Lewisa i chyba w końcu wezmę się za książki.
Bardzo chętnie przeczytałabym tę książkę, nie wiedziałam nawet o jej istnieniu, ale Happysad bardzo lubię. Do listy tytułów dorzuciłabym jeszcze "Taką wodą być" i "W piwnicy u dziadka" ;)
Dziękuję za odwiedziny :) Zostaw coś po sobie i zapraszam ponownie :)
Staram się zaglądać do wszystkich komentujących.
Nie bawię się w obs/obs - jeśli mi się u Ciebie spodoba to sama zaobserwuję.
Nie zostawiaj komentarzy z linkami reklamowymi bo i tak ich NIE opublikuję! Jeśli chcesz się zareklamować na moim blogu to zapraszam do zakładki kontakt/współpraca ;)
Szukaj na blogu
Cześć, tu Justyna! Uwielbiam moje zwierzaki, koncerty, dobre książki i kosmetyki. Zapraszam do wspólnego odkrywania świata kosmetyków oraz całej reszty po trochu! :) Kontakt: zmojejstronylustra@o2.pl
Nie słyszałam żadnego kawałka od Happysad przyznam
OdpowiedzUsuńNawet "Zanim pójdę"? 😮 Jest okazją do nadrobienia ;)
UsuńBardzo chętnie przeczytałabym tę książkę, nie wiedziałam nawet o jej istnieniu, ale Happysad bardzo lubię. Do listy tytułów dorzuciłabym jeszcze "Taką wodą być" i "W piwnicy u dziadka" ;)
OdpowiedzUsuńW październiku miała premierę :) Obie piosenki znam i lubię :) po prostu zawsze wrzucam 10
Usuń