10/27/2021

AA Nawilżający żel do golenia safe&care

SKŁAD: Aqua, Palmitic Acid, Triethanolamine, Glyceryl Oleate, Isopentane, Stearic Acid, Sorbitol, Hydroxyethylcellulose, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Butyrospermum Parkii Butter, Tocopheryl Acetate, Isobutane, Caprylic/Capric Triglyceride, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, PEG-14M, Pentaerythrityl Tetra-Di-T-Butyl Hydroxyhydrocinnamate, Propane, Butane, Ascorbyl Palmitate,  Lecithin, Tocopherol, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate.

POJEMNOŚĆ: 200 ml
CENA: kupiłam w Hebe za 10,49 zł.

OPAKOWANIE: nic wyszukanego :D Puszka z plastikową zatyczką. Na początku miałam problem z "przełamaniem" (nie wiem jak to konkretnie określić) pompki i przez kilka pierwszych użyć żel kiepsko leciał, ale w końcu się udało i już normalnie mogłam go wydobywać.

ZAPACH: nic drażniącego i przeszkadzającego. Chyba nawet za specjalnie nic nie czułam.

KOLOR: żel taki bezbarwny, później biała pianka.

DZIAŁANIE: ja ogólnie jestem większą fanką żeli do golenia niż pianek. Nie pamiętam kiedy (i czy w ogóle) trafiłam na jakiś zły. Tutaj jak już ogarnęłam pompkę też było wszystko ok. Żel łatwo się rozprowadza, zamienia się w piankę i szybko nie znika. Daje poślizg maszynce i jej nie zapycha. W moim przypadku również nie wywołał żadnych podrażnień, nawet kropek na skórze nie widziałam. Obecnie testuję właśnie piankę Isany o zapachu balsamu do opalania :D a powrotu do tego żelu nie wykluczam.

Znacie ten żel? Czego używacie do depilacji? Może ktoś z Was zdecydował się na laserową? Przyznam, że czasem mi się marzy :D

4 komentarze:

Dziękuję za odwiedziny :)
Zostaw coś po sobie i zapraszam ponownie :)

Staram się zaglądać do wszystkich komentujących.

Nie bawię się w obs/obs - jeśli mi się u Ciebie spodoba to sama zaobserwuję.

Nie zostawiaj komentarzy z linkami reklamowymi bo i tak ich NIE opublikuję!
Jeśli chcesz się zareklamować na moim blogu to zapraszam do zakładki kontakt/współpraca ;)