Lekki mus o zapachu pralinki, który ma zapewniać delikatne oczyszczanie skóry bez zaburzania jej naturalnego pH. Ma również pozostawiać skórę gładką i dobrze nawilżoną. Przeznaczony do cery normalnej, suchej i wrażliwej.
SKŁAD: Glycerin, Aqua, Sorbitol, Sodium Lauroyl Isethionate, Disodium Lauryl Sulfosuccinate, Sodium Chloride, Copaifera Officinalis Resin, Glyceryl Isostearate, Palmitoyl Hydrolyzed Wheat Protein, Potassium Cocoyl Hydrolyzed Wheat Protein, Panthenol, Glycyrrhetinic Acid, Allantoin, Lecithin, Olea Europaea Fruit Oil, Levulinic Acid, Theobroma Cacao Seed Extract, Juglans Regia Leaf Extract, Vanilla Planifolia Fruit Extract, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum, Cl 15510
ZAPACH: dawno nie jadłam żadnych pralinek i nie mogę porównać zapachu, ale muszę powiedzieć, że ten tutaj jest uzależniający! Może się wydawać, że takie "słodyczowe" zapachy mogą być duszące czy męczące, ale tutaj jest naprawdę przyjemnie. Czuję ten zapach jeszcze kilka godzin po umyciu twarzy (spod kremu!), ale na szczęście w żaden sposób mi nie przeszkadza. Jestem bardzo na tak :)
KOLOR i KONSYSTENCJA: jak widać na zdjęciach - biały mus. Bardzo gęsty mus. Nie trzeba go dużo nabierać żeby umyć twarz i szyję, czy nawet dekolt. Ja zawsze najpierw że tak powiem nakładam wodę na twarz, wycieram ręce, nabieram odrobinę musu i masuję skórę. Mus zmienia się w przyjemną piankę, ogólnie bardzo swobodnie rozprowadza się skórze. Nie jest tępy i też nic niepotrzebnie nie ucieka.
DZIAŁANIE: nazachwycałam się zapachem, konsystencja a co z działaniem? Pewnie domyślacie się, że też jest fajnie :D Tak jak napisałam na początku musu używam kilka razy dziennie. Najczęściej dwa (rano i wieczorem) a jeśli gdzieś wychodzę z makijażem to wleci jeszcze jeden raz bo choćbym miała na twarzy tylko podkład to muszę go zmyć od razu po powrocie do domu (w sensie tak się przyzwyczaiłam a nie że coś mi się dzieje i muszę zmyć ;d). Oczywiście przy demakijażu jest to dla mnie drugi etap, najpierw płyn micelarny. W każdym z tych przypadków mus bardzo dobrze oczyszcza skórę. W ogóle po zmyciu tego musu czy już nawet w trakcie "masowania" mam takie uczucie jakbym nakładała jakiś krem odżywczy. W sensie czuję i widzę, że skóra jest oczyszczona, ale nie "skrzypi" jak po niektórych produktach do mycia a mam te wrażenie, że już coś dobrego ze skórą się dzieje. Jest nawilżona, przyjemna w dotyku a nie jakaś jakby wysuszona czy ściągnięta. Ciężko mi to wytłumaczyć, ale są to bardzo przyjemne odczucia :) W skrócie skóra jest czyściutka i nic złego się z nią nie dzieje.
Przyznaję, że czuję się zachęcona do testowania kolejnych produktów marki LaQ. Szczególnie innych wariantów musów do mycia twarzy oraz peelingów. W sumie nie mam niczego w zapasie do mycia twarzy to może zdecyduję się na coś z asortymentu marki. W bee.pl jest w czym wybierać :)
Tak jak obiecałam pokazuję zawartość całej przesyłki:
- Canabo ostropest nawilżający szampon do włosów - śmiałam się z mamą, że może będzie nam weselej przy myciu włosów :D a na serio pierwszy raz mam styczność z tą marką i chociaż dość sporo muszę nabrać tego szamponu żeby dobrze umyć moje włosy to mam pozytywne odczucia. Więcej będzie w pełnej recenzji ;)
- Mokosh peeling do ust Malina - markę do tej pory znałam tylko ze słyszenia. Chciałam coś z niej wypróbować i też dawno nie miałam peelingu do ust.
- Miodowa Mydlarnia masło do twarzy i ciała buziaczek - ta marka też gości u mnie pierwszy raz. Muszę Wam powiedzieć, że te masło ma genialną konsystencję!
- Organic Shop ekspresowo nabłyszczająca maska do włosów Grecka figa - do tej pory miałam styczność tylko z kosmetykami do oczyszczania ciała (peelingi, żele, płyn).
- Naturalne syberyjskie czarne mydło Agafii do pielęgnacji ciała - miałam kiedyś cedrowe mydło Agafii i czarne mydła innych firm. Użyłam już parę razy i jest to kolejny uniwersalny kosmetyk :) W sensie można nim umyć włosy, twarz i ciało.
- Organic Shop peeling do ciała Soczysta papaja - ale peeling też musiałam przygarnąć :D wcześniej miałam mango (uwielbiam!) i kawowy, który zapachowo mnie nie powalił. Papaji użyłam dopiero w razy. Zapach jest przyjemny, ale wciąż nie lepszy od mango.
Dajcie znać czy Was coś szczególnie zainteresowało z tej gromadki i czemu mam się bardziej przyglądać :D
Dużo dobrego czytałam już o musach tej marki :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne rzeczy kupiłaś. Miałam czarne mydło Agafii i bardzo dobrze go wspominam :)
Ja właśnie też! I jak na razie podzielam dobrą opinię ;D Super, że czarne mydło dobrze wypadło :)
UsuńNigdy nic nie miałam tej marki, ale przyznaję że opakowanie mają na prawdę ładne i takie wesołe : )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Prawda! I opisy niektórych kosmetyków są genialne :D
UsuńBardzo mi się spodobała konsystencja
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemna :)
UsuńMasło do twarzy i ciała z Miodowej Mydlarni wygląda ciekawie :) tej wersji musu z Laq nie miałam, jedynie tą peelengującą i była dla mnie poprawna ale chętnie wypróbuje inne warianty :)
OdpowiedzUsuńMuszę się zebrać i obfocić to masło zanim się skończy 🙈 O kurczę, szkoda, że tylko poprawna ta peelingująca wersja.
UsuńZastanawiałam się nad nim, ale jednak się nie skusiłam, bo mam ich 2 musy i mimo, że są ok to jednak wolę żele lub mydła ;p
OdpowiedzUsuńO, dla mnie mus to spoko opcja. Za to mydła nie bardzo ;D
UsuńJuż sam zapach i opakowanie zachęcają do zakupu :)
OdpowiedzUsuńPrawda! Trzeba jeszcze działanie sprawdzić 😉
UsuńO, haha :D Tak jak lubię zapach kawy to tutaj masakra.
OdpowiedzUsuńmiałam tę serię prlainkową na święta i ten mus też nie miałam :D wszystko super tlyko u mnie skończył się w moment, ale tak kminię, że może ja używałam za dużo na raz/ :D
OdpowiedzUsuńZapach do świąt pasuje :D Haha, możliwe :)
UsuńTe musy są genialne :)
OdpowiedzUsuńZnam tylko ten, ale chcę więcej :D
UsuńAle fajna przesyłka! Sklep Bee.pl oczywiście znam, świetny asortyment <3
OdpowiedzUsuńMus zapowiada się fajnie - miałam do tej pory jeden, żółty i był cudny! Więc czuję się zachęcona, zwłaszcza tymi słodkimi nutami :)
Takie fajne rzeczy sobie wybrałam :D Super, że jesteś ze sklepu zadowolona <3
UsuńTo teraz musimy wypróbować musy na odwrót skoro oba takie dobre :D
Uwielbiam ten mus <3
OdpowiedzUsuń<3
UsuńMam go jak Ci pisałam, bardzo fajny, głównie ze względu na konsystencję. Ale zapachy dla mnie mają takie sobie, lekko sztuczne dla mnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa konsystencja. O, a mi zapach bardzo się podoba :D
Usuń