Co stosowałam:
Szampon: Garnier Oil Repair 3 do włosów zniszczonych, suchych, łamliwych na wyjazdach, w domu Organiczny szampon w kostce Secrets de Provence do włosów przetłuszczających się
Maska (dwa razy w tygodniu): L'Oreal Elseve Fibralogy - recenzja, później Maska jednominutowa z kolagenem do włosów bardzo zniszczonych L. Colutti - pięknie pachnie!
Odżywka d/s: Petal Fresh aloes i cytrusy nawilżająca, później Advance Techniques BB do włosów d/s Avon
Na końcówki: zielone serum z Avonu też seria Advance Techniques
Wcierka: Jantar - recenzja
W październiku odpuściłam olejowanie, ale muszę się zabrać do wykorzystania do końca olejku Loton :D
Dla porównania WRZESIEŃ
Widoczna różnica, na wielki plus :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńWłosy b. ładne, zdrowe :)
OdpowiedzUsuńDo pełni zdrowia trochę im brakuje, ale dziękuję :)
UsuńSporo podrosły!;)
OdpowiedzUsuńTeż mi się tak wydaje :D
Usuńo! ładnie Ci urosły :) moje włosy to w czasie ciąży jakaś totalna masakra, wszędzie ich pełno, okiełznać się nie da i w ogóle żyją swoim życiem. dobrze, że są długie to po prostu spinam je w kucyk :P
OdpowiedzUsuńJantar dał radę :D Chyba po ciąży powinno się to unormować :) Szczęśliwego rozwiązania!
Usuńrosną i rosną!:)
OdpowiedzUsuńA ja już myślę o cięciu ;D
Usuńlśniące :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńbędzie dobrze, na pewno :)
OdpowiedzUsuńGrunt to dobre nastawienie! :)
UsuńPowodzenia u fryzjera;)
OdpowiedzUsuńNie dziękuję :D
UsuńJakie lśniące włosy, widać że zadbane i rosną jak na drożdżach :)
OdpowiedzUsuńZapraszam-Mój blog
Odwdzięczam się za każdą obserwacje :)
Jak chciałam mieć długie to tak wzrostu nie było widać ;D
UsuńTeraz gdy zdecydowałam się na krótkie to im się nagle chce rosnąć haha