Jakiś czas pisałam o wyjściowej maseczce do twarzy, teraz trafiłam na maskę do włosów, którą myślę, że też można właśnie nazwać wyjściową. Konkretnie chodzi o L'Oreal Elseve Fibralogy.
Informacje/skład (wyżej możecie zobaczyć ile za nią zapłaciłam w SuperPharm)
Opakowanie: plastikowy, zakręcany słoik rozszerzający się do góry. Kolor niebieski/seledynowy jak najbardziej w moim guście. Gorzej z tym różowym. W ogóle jakoś gryzie mi się tutaj to połączenie.
Kolor: różowy.
Konsystencja: kojarzy mi się z budyniem.
Zapach: nie mam do czego go porównać, ale jest przyjemny i utrzymuje się przez jakiś czas na włosach.
Działanie: zacznę od tego dlaczego nazwałam ją wyjściową. Pewnie się domyślacie, że chodzi o to, że po jej użyciu włosy wyglądają po prostu dobrze. I tak oczywiście jest ;D Włosy są odbite od skóry, sprawiają wrażenie jakby było ich więcej, nawet w dotyku są tak jakby grubsze. Poza tym maska ułatwia rozczesywanie, włosy są po niej przyjemne w dotyku.
Podsumowując: świetna maska gdy potrzebujemy ładnych włosów "na już". Ja lubię jej używać właśnie przed jakimiś ważniejszymi wyjściami.
Na koniec zdjęcie włosów po tej masce:
Tutaj możecie zobaczyć posty podsumowujące miesiące, w których jej używałam:
W październiku ją wykończę. Zostało mi jej na jakieś 2-3 użycia.
Znacie? A może polecicie jakąś inną maskę L'Oreal?
Ale lśnią :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŁadny ma kolorek, a włoski rzeczywiście po niej ładne:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAleż Ci po niej błyszczą włosy! :)
OdpowiedzUsuńUżywałam L'oreal Elseve Arginine Resist (ta czarna), efekty całkiem fajne. Przede wszystkim znacznie łatwiej rozczesywałam po niej włosy.
:)
UsuńJa miałam czarny szampon. Jak maska ułatwia rozczesywanie to super ;D
Nie miałam jej jeszcze ale włoski fajnie po niej wyglądają :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńjakie błyszczące:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńA to zaskoczenie– miałam szampon z tej serii i był kiepski. Jak widać, jedne produkty są dobre, inne nie.
OdpowiedzUsuńZależy też od naszych włosów :)
UsuńNie miałam jej nigdy, ale Twoje włoski pięknie po niej wyglądają. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNie znam masek tej marki :) Super, że u Ciebie się dobrze spisała:)
OdpowiedzUsuńMoja chyba pierwsza :D Też się cieszę :)
UsuńKiedy używałam masek Loreala i muszę przyznać, że bardzo je lubiłam. Teraz używam bardziej naturalnych odzywek, ale może kiedyś wrócę do Loreala, bo raz na jakiś czas lubię te bardziej chemiczne kosmetyki do włosów, bo mimo wszystko dobrze im robią ;)
OdpowiedzUsuńNie ma co się ograniczać :) Chyba, że właśnie któryś wariant nam szkodzi
Usuńtej maski nie miałam, ale ogólnie produkty elseve lubię:)
OdpowiedzUsuńSą ok :)
Usuńlubię produkty do włosów od loreal, tej maski nie znam ale kusi :D obserwuje:*
OdpowiedzUsuńTeż lubię a maska całkiem fajnie wypadła :) Witam w gronie obserwatorów :)
UsuńAle ładnie błyszczą :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAle kolor ma fajny :) Osobiście lubię maski L'oreal - zwłaszcza z serii fryzjerskiej :)
OdpowiedzUsuńSerii fryzjerskiej nie znam :)
UsuńChętnie przetestuję jak tylko wykończę soje maski ;)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? zacznij i daj znać u mnie ;)
www.jagglam.blogspot.com
:)
Usuń