Nawilża i odżywia. Poprawia elastyczność. Łagodzi i koi. Masło mango nawilża i odżywia skórę, poprawiając jej elastyczność. Olejek z pestek winogron, witamina E i prowitamina B5 łagodzą i koją podrażnienia, pozostawiając skórę gładką i odżywioną. Dzięki lekkiej, kremowej formule QuickAbsorb szybko się wchłania i nadaje się pod makijaż. Bez parabenów, silikonów, olejów mineralnych, parafiny, PEG-ów, sztucznych barwników oraz glikolu propylenowego.
SKŁAD: Aqua (Water), Propylheptyl Caprylate, Decyl Oleate, Glycerin, Potassium Cetyl Phosphate, Cetearyl Alcohol, Stearic Acid, Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil (olej z pestek winogron), Mangifera Indica (Mango) Seed Butter (masło mango), Hydrolyzed Caesalpinia Spinosa Gum, Caesalpinia Spinosa Gum, Panthenol (prowitamina B5), Phenoxyethanol, Sodium Polyacrylate, Tocopheryl Acetate (witamina E), Triethanolamine, Xanthan Gum, Ethylhexylglycerin, Sodium Phytate, Alkohol, Parfum (Fragrance), Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool.
POJEMNOŚĆ: 75 ml
Mamy 6 miesięcy na zużycie od momentu otwarcia.
Mamy 6 miesięcy na zużycie od momentu otwarcia.
CENA: ja swój dostałam na urodziny od Oli, ale w sklepie Miya kosztuje 29,99 zł. W innych sklepach ceny zaczynają się od 21,90 zł.
OPAKOWANIE: plastikowa tubka z zamknięciem na klik. Pod światło widać ilość zużycia. Tubkę otrzymujemy w kartoniku.
KONSYSTENCJA: krem jak krem.
KOLOR: biały.
ZAPACH: troszkę mnie rozczarował. Uwielbiam zapach mango w kosmetykach a tutaj kojarzy mi się z zapachem maski Kallos mango i cudów nie ma. No nie jest taki sztuczny i się do niego przyzwyczaiłam, ale brakuje mi takiego zapachowego wow. Jednak nie to jest tutaj najważniejsze.
DZIAŁANIE: zacznę od minusa w moim przypadku. Krem miał się świetnie sprawdzać pod makijaż a przy mojej mieszanej cerze nie nadaje się w ogóle. I tu wcale nie chodzi o przesadzenie z ilością kremu. Podkład (używam AA Vegan Fresh na zmianę z Oriflame Giordani Gold) się na nim marze a jak już nałoży się go w miarę równomiernie i przypudruje to i tak po krótkim czasie zaczynam się świecić. Jednak jest coś za co go pokochałam. Konkretnie to sprawia, że zmiany trądzikowe szybciej się goją. Do tego super nawilża skórę i ogólnie poprawia jej kondycję. W roli kremu na noc czy tam na dzień gdy się nie maluję jest super. Sprawia, że skóra jest mięciutka i dobrze wygląda.
Znacie których z kremów myWONDERbalm? Jak wypadł? Ja mam jeszcze ochotę wypróbować kokosowy I’m Coco Nuts.
Sporo czytałam o produktach tej marki i jest kilka, które chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńKtóre? :)
UsuńKremu nie znam, ale zapachem bardzo bym się rozczarowała, a jest on dla mnie istotny w kosmetykach🤔
OdpowiedzUsuńDla mnie zapach jest bardzo ważny w żelach, balsamach do ciała. Do twarzy jakoś wytrzymam ;D
UsuńSzkoda że pod makijaż się nie sprawdza bo jest całkiem ciekawy.
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale jako krem na noc super.
UsuńNie miałam okazji używać ich kosmetyków. Ale jeśli dobrze nawilża, to mogłabym się skusić :D
OdpowiedzUsuńNaprawdę dobrze dba o skórę :)
UsuńZnam tą markę:) Nie przepadam za mango, więc pewnie zapach by mi nie podpasował :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Moncia Lifestyle
Są trzy inne wersje do wyboru ;D
UsuńPierwszy raz o nim słyszę :)
OdpowiedzUsuńSzok :D
UsuńWIem, że jest cała kolorowa gama, ale jeszcze nie miałam okazji ich poznać
OdpowiedzUsuńTak cztery wersje myWONDERbalm i inne interesujące kosmetyki :) Ja od siebie polecam kokosową esencję.
UsuńSzkoda, że pod makijaż się nie nadawał, ale super, że poza tym miał same zalety.;)
OdpowiedzUsuńSerio super a pod podkład znajdzie się coś innego ;D
UsuńNie miałam jeszcze nic z tej marki :)
OdpowiedzUsuńInteresuje Cię coś? :)
UsuńDziałanie fajne, na współpracę z podkładami nie patrzę, nie używam ich, więc dla mnie nie jest to wada :P
OdpowiedzUsuńWięc na spokojnie możesz próbować ;D
Usuńnie znamgo,a swojego casu byłmega bum na tę markę ;D ja jeszcze nic z niej nie miałam:D
OdpowiedzUsuńNa te kremy na początku a marka nieźle się rozwija ;D o a to mój piąty kosmetyk :D
Usuńmnie ten zapach również nie oczarował, myślałam, że będzie zupełnie inny
OdpowiedzUsuńJa też, ale działanie ważniejsze.
UsuńSporo słyszałam o tym produkcie, ale nigdy go nie miałam.
OdpowiedzUsuńPlanujesz wypróbować?
UsuńKuszą mnie produkty tej firmy, czytałam o nich dużo pozytywnych opinii :)
OdpowiedzUsuńWszystkie? ;D
UsuńJa miałam co do niego mieszane uczucia. Dopiero za trzecim podejściem mnie nie zapchał, także wiem, że do niego nie wrócę.
OdpowiedzUsuńNo nie :(
UsuńSzkoda, że się nie sprawdza po makijażem, ale za szybsze leczenie zmian trądzikowych dostaje ogromnego plusa! Od dawna mam ochotę poznać kosmetyki Miya, w szczególności kusza mnie ich maski :)
OdpowiedzUsuńTeż się z tego cieszę a pod podkład można kupić coś innego.
UsuńMasek właśnie jeszcze nie miałam i też jestem ich ciekawa!
Mimo kilku wad i tak mnie kusi :) Szkoda, że pod podkład się nie nadawał (: no i zapach skoro pachnie tak jak maska z Kallosa mango to jestem bardzo zawiedziona :(
OdpowiedzUsuńDziałanie na skórę najważniejsze ;) No tak mi się z tym Kallosem zapach skojarzył :(
UsuńPierwszy raz słyszę o tym kremie ;)
OdpowiedzUsuńSzok ;O
UsuńSzkoda, że pod makijaż się nie nadaje :(
OdpowiedzUsuńNiestety.
UsuńNie znam tego kremu, ale jakoś mnie nie zaciekawił. Mam swoich ulubieńców. :)
OdpowiedzUsuńPochwal się swoimi ulubieńcami :)
UsuńPamiętam jaki był szał na te kremu. Mnie jednak wtedy nie skusiły i dalej jakoś nie kuszą ;/
OdpowiedzUsuńFaktycznie był i mnie od tamtej pory kusiło mango i kokos ;D
Usuń