Olejek ten to pierwszy krok w sześciostopniowym programie profesjonalnej pielęgnacji skóry od Farmony - demakijaż i oczyszczanie.
Pierwszym krokiem skutecznej pielęgnacji skóry jest jej dokładny demakijaż i oczyszczenie. Zajmuje kilka minut, ale wykonany prawidłowo przynosi efekt czystej i pełnej blasku skóry. Jego zadaniem jest usunięcie makijażu, sebum i zanieczyszczeń, które nagromadziły się na skórze przez cały dzień, a także przygotowanie jej na działanie kolejno aplikowanych preparatów. Czynność ta powinna być delikatna, a zarazem skuteczna, idealnie do tego celu sprawdzi się kremowy olejek do demakijażu. Jego bogata formuła, oparta na połączeniu roślinnych olejków doskonale rozpuszcza wszelkie pozostałości nawet najbardziej trwałego makijażu. Wyjątkowa, jedwabista konsystencja w kontakcie z wodą zmienia się w mleczną emulsję i pozwala na wykonanie krótkiego masażu, który nie tylko gwarantuje dokładne oczyszczanie skóry, ale również poprawia mikrokrążenie i relaksuje mięśnie twarzy.
Nasz kremowy olejek do demakijażu twarzy i oczu:
- delikatnie i skutecznie usunie makijaż
- dokładnie oczyści skórę
- przywróci skórze gładkość i miękkość
- wzmocni hydrolipidowy płaszcz naskórka
- pozostawi skórę odświeżoną i nawilżoną
Podstawa skuteczności: olejki - arganowy i migdałowy, ekstrakt z bursztynu.
SPOSÓB UŻYCIA: niewielką ilość olejku nanieś na zwilżoną skórę i wykonaj delikatny masaż, a olejek zamieni się w jedwabistą emulsję. Dokładnie spłucz twarz letnią wodą. W przypadku demakijażu oczu, nanieś olejek na wilgotny wacik i wykonaj demakijaż.
To ważne! Krótki masaż pozwala utrzymać elastyczność skóry na dłużej, dlatego warto go wykonywać wraz codziennym demakijażem. Poprawi mikrokrążenie krwi, zrelaksuje i odpręży mięśnie oraz ułatwi wchłanianie się składników aktywnych z kolejno aplikowanych preparatów.
SKŁAD: Glycerin, Propylene Glycol, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil (olej ze słodkich migdałów), Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Sucrose Palmitate, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Argania Spinosa (Argan) Kernel Oil (olej arganowy), Amber Extract (ekstrakt z bursztynu), BHA, Parfum (Fragrance).
RODZAJ SKÓRY: każdy rodzaj skóry, bez względu na wiek.
POJEMNOŚĆ: 200 ml
Mamy 6 miesięcy na zużycie od momentu otwarcia.
CENA: 20 zł w sklepie Farmona, 24.99 w Drogerii Pigment, 24,60 na iperfumy.pl, 19,22 na uholki.pl
OPAKOWANIE: plastikowa butelka z pompką. Uwielbiam takie rozwiązanie w kosmetykach, ale tutaj niestety się nie sprawdza. Po wciśnięciu pompki ona bardzo wolno "odskakuje" a że używam kilku pompek przy jednorazowym myciu to jest to denerwujące. Żeby było szybciej sama podnoszę pompkę. Swobodnie możemy śledzić zużycie olejku.
KONSYSTENCJA: olejek-emulsja.
KOLOR: mętny :D
ZAPACH: delikatny, przyjemny.
DZIAŁANIE: jak już wspomniałam wyżej używam więcej niż jedną pompkę olejku. Moim zdaniem jedna to zdecydowanie za mało. Przy porannym oczyszczaniu 2-3, chcąc zmyć puder i puder matujący 3-4. Jak wiecie baardzo polubiłam żel do mycia twarzy LRP Effaclar za zmywanie podkładu do zera przez co inne produkty mają wysoko postawioną poprzeczkę. Jeśli tego olejku nabrałam dużo to nawet udawało się zmyć podkład, czasami tylko coś jeszcze pojawiało się na waciku. Ogólnie to bardziej polubiłam go w porannym oczyszczaniu. Dobrze oczyszcza i odświeża twarzy po nocy. Olejek się nie pieni, tylko właśnie zmienia w taką mleczną emulsję. Nie wywołuje ściągnięcia skóry. Ja po jego użyciu czuję się komfortowo, skóra jest mięciutka i wygląda świeżo.
Jeśli chodzi o demakijaż to od razu nie spodobała mi się ta forma. Nawilżyć wacik, nałożyć olejek... Jednak wolę od razu nasączyć wacik przykładowo płynem micelarnym i zmyć tusz (którego i tak rzadko kiedy używam). Ale ja jak to ja z ciekawości sprawdziłam zmywanie właśnie tuszu do rzęs. I tak jeden wacik sprawnie poradził sobie z tuszem na obu oczach (drugi poszedł na ewentualne poprawki), ale za to wywołało to lekkie pieczenie oczu. Chyba coś mi w tych kosmetykach nie pasuje bo moje oczy podobnie reagują na płyn micelarny, ale o tym napiszę niedługo.
WYDAJNOŚĆ: olejku używam od około miesiąca rano, gdy pracuję czy gdzieś wychodzę to też zaraz po powrocie do domu i zawsze wieczorem, czyli często zdarza się trzy razy dziennie. Jak wyżej pisałam olejku sobie nie żałuję bo mam wrażenie, że jedna-dwie pompki słabo radzi sobie z oczyszczaniem i zostało mi go jeszcze na kilka dni.
PODSUMOWANIE: gdybym zawsze używała dwóch różnych produktów rano i wieczorem jak to było przy żelu LRP i piance Avon to mogłabym zastanowić się nad olejkiem do porannego mycia. Od razu zaznaczam, że przy takim normalnym myciu nie wywołuje u mnie żadnych podrażnień! Tylko przy tej próbie zmycia tuszu się zdarzyło.
Twoja skóra jest już prawie czysta, ale pamiętaj o kolejnym kroku, którym jest przywrócenie skórze prawidłowego pH. Przejdź do drugiego kroku: tonizacja i odświeżenie. (O drugim kroku na pewno w najbliższym czasie napiszę).
Używacie olejków do oczyszczania twarzy?
Z tym olejkiem wyjątkowo się nie polubiłam, ale taką mam już skórę ;)
OdpowiedzUsuńNiestety tak to bywa ;)
UsuńNie czuję potrzeby sięgania po ten olejek.
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńNigdy nie miałam olejku do oczyszczania twarzy... kusi mnie ten z Resibo, a ten o którym piszesz jakoś nie:)
OdpowiedzUsuńPrzyjrzę się temu z Resibo :)
UsuńNie miałam go nigdy ;) mnie kusi olejek Resibo albo Palmers ;)
OdpowiedzUsuńDrugi raz Resibo. Kusicie :D
UsuńCiekawy ten olejek:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie znam go, ale jestem ciekawa jak sprawdziłby się u mnie...😏
OdpowiedzUsuńTrzeba sprawdzić :P
UsuńDo tej pory używałam produktów Tołpy, dlatego że regulowały ilość wydzielanego sebum.
OdpowiedzUsuńJak to jest z tym olejkiem, nie przetłuszcza za bardzo skóry?
W ogóle :) Po zmyciu wodą i osuszeniu nie zostawia żadnej warstwy, skóra się nie świeci.
Usuń