Od dawna interesowały mnie produkty do oczyszczania w formie pianki, ale też sporo czasu minęło zanim skusiłam się na zakup tego typu produktu. Jakiś czas temu trafiłam na całkiem przystępną cenę pianki do twarzy w katalogu Avon - około 13 zł - i kupiłam. Pianka powoli się kończy a ja chcę się podzielić z Wami przemyśleniami na jej temat. Zapraszam do czytania!
Pomaga wyeliminować wypryski, usuwając ze skóry zanieczyszczenia.
SPOSÓB UŻYCIA: Wycisnąć piankę na dłoń, po czym wmasować w skórę twarzy. Dokładnie spłukać ciepłą wodą. Stosować codziennie.
SKŁAD: Aqua, Sodium C14-16 Olefin Sulfonate, Glycerin, PEG-8, Salicylic Acid, Lauramidopropyl Betaine, Parfum, Sodium Hydroxide, Disodium Cocoaphodiacetate, Phenoxyethanol, Imidazolidinyl Urea, Disodium Edta, Cocamidopropyl PG-Dimonium Chloride Phosphate, Sodium Chloride, Triticium Vulgare (Wheat) Germ Extract.
POJEMNOŚĆ: 150 ml
CENA: 20 zł - avon.pl
OPAKOWANIE: plastikowe - nie da się śledzić zużycia. Dozowanie za pomocą pompki - działa cały czas, ale z czasem dozuje mniej produktu. Początkowo wystarczyła mi jedna pompka, później dwie, teraz przy końcówce 3-4.
KOLOR: biały.
KONSYSTENCJA: tutaj Was nie zaskoczę - pianka :D Nie jest gęsta, raczej lekka, łatwo rozprowadza się ją na twarzy, nie znika szybko.
ZAPACH: świeży, nienachalny.
DZIAŁANIE: jako że jest to pianka przeciw wypryskom zacznę od tego. Działanie na nie nie zauważyłam, ale też pianka nie nasila ich występowania. Przy takich produktach bardziej zależy mi na oczyszczaniu i żeby nie robiły skórze krzywdy. Pianki w domu używam tylko rano. Raz czy dwa miałam ją na wyjeździe i potrzebowała pomocy płynu micelarnego przy zmyciu podkładu. Do porannego oczyszczania sprawdza się świetnie. Zmywa brudy nagromadzone przez noc, odświeża, nie ściąga skóry. Chociaż wydaje mi się, że suche cery nie będą zadowolone. Ja mam mieszaną. Pianka nie powoduje błyszczenia, krem łatwo się po niej wsmarowuje. Podsumowując jest to całkiem przyjemny produkt do porannego oczyszczania lub na dni gdy po prostu nie robimy makijażu.
WYDAJNOŚĆ: szczerze to nie pamiętam kiedy dokładnie zaczęłam jej używać, ale pokazałam Wam ją w styczniowym poście z nowościami i nadal jej używam ;)
Znacie? A może polecicie mi jakąś inną fajną piankę? Niekoniecznie do twarzy. Może też coś do ciała? ;)
Z tej serii miałam kiedyś jakiś tonik. Był przyjemny.
OdpowiedzUsuńFajnie :)
UsuńJa również miałam tonik od Clearskin, polubiliśmy się :)
UsuńZapraszam na najnowszy!
Będę musiała mu się przyjrzeć :D
UsuńDzięki :)
Pierwszy raz słyszę :) Myślę, że obyłabym się bez takiego pros\duktu w mojej kosmetyczce, bo raczej codziennie mam makijaż - chociaż może przydałoby się na poranki :) Już sama nie wiem :D
OdpowiedzUsuńHehe :) Ja do tej pory rano i wieczorem używałam tego samego produktu, ale jak otworzyłam dużą butlę La Roche Posay, który bardzo dobrze oczyszcza z podkładu to tą piankę wzięłam na rano :)
UsuńUżywam z Avonu pianki z serii nutraeffects i moja mieszana cera bardzo się z nią polubiła😊 Tej nie miałam.
OdpowiedzUsuńSuper! Miałam płyn micelarny z Nutraeffects i też byłam zadowolona :)
UsuńKiedy byłam nastolatką to bardzo lubiłam ten zielony peeling z tej serii
OdpowiedzUsuńZawsze mnie ratował ;)
Nie kojarzę peelingu :(
UsuńPrzyznaje się, że nie znam, ale tylko dlatego że już niejednokrotnie zawiodłam się na nowo testowanych produktach z avonu. Chociaż ten produkt jest naprawdę kuszący! :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak kiepsko wypadły ich produkty :( Ja mam zawsze obawy przed ich kolorówką, ale to dlatego że kolory mocno się różnią w katalogu a w rzeczywistości. Jak dla mnie pianka jest przyjemna :)
UsuńOj...dawno miałam jakikolwiek kosmetyk z Avonu.
OdpowiedzUsuńNie pasowały Ci?
UsuńW kosmetyki do pielęgnacji z Avonu jakoś nie wierze :D
OdpowiedzUsuńMożna i tak ;)
UsuńLubię pianki, ale z Avonu dawno niczego nie zamawiałam. ;) Ja najpierw zmywam makijaż płynem micelarnym, a później pianką lub żelem.
OdpowiedzUsuńJa używam tylko podkładu, więc jakoś tak przyzwyczaiłam się robić odwrotnie :)
Usuńdziś odebrałam moje zamówienie z Avonu:) z tej serii dawno nic nie miałam
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co tam wybrałaś :)
Usuńchyba nigdy nic nie miałam do oczyszczania twarzy z avonu, przeważnie zamawiam tylko płyny do kąpieli
OdpowiedzUsuńSama najczęściej kupuję żele :)
UsuńJuż od lat nie miałam żadnego produktu z Avonu :-///... Nie znam tego produktu...
OdpowiedzUsuńCoś z nimi nie tak było?
UsuńRaczej nie jest do mojej cery, ale cieszę się, że jesteś zadowolona z tej pianki :)
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
UsuńMiałam ją kiedyś nie zachwyciła mnie :) teraz używam pianki do mycia twarzy z Dax Cosmetics i jest świetna!
OdpowiedzUsuńBędę musiała się przyjrzeć:)
UsuńŚwietnie, że jesteś z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNiej :)
UsuńHello my dear,
OdpowiedzUsuńWow I am in love with your blog. Those photos are really awesome, great product:-*
Hugs from Germany
Isa
www.label-love.blogspot.com