Kończę drugie opakowanie tego żelu, więc mogę już coś o nim powiedzieć.
Już samo to, że moje drugie opakowanie coś znaczy ;)
Żel sensual ułatwia golenie, zmiękcza włókna włosa zmniejszając jednocześnie ryzyko podrażnień i zacięć. Po zabiegu skóra staje się jedwabiście gładka, nawilżona i miła w dotyku. Żel zawiera ekstrakt z miodowego melona, który działa na skórę nawilżająco oraz łagodząco. Polecany do golenia zarówno nóg, rąk, jak i delikatnych okolic pach oraz bikini.
Sposób użycia: Przed goleniem zwilż wodą skórę poddawaną zabiegowi. Wyciśnij niewielką ilość żelu na dłoń lub bezpośrednio na miejsce przeznaczone do golenia. Rozprowadź dłonią do uzyskania piany. Usuń włoski przy pomocy maszynki do golenia. Po goleniu dokładnie opłucz skórę letnią wodą. Delikatnie osusz ciało.
Skład: Aqua, Palmitic Acid, Triethanolamine, Oleth-20, Isopentane, Parfum, Sorbitol, Propylene Glycol, Paraffinum Liquidum, Hydrogenated Polyisobutene, Butene, Glycerin, Hydroxyethylcellulose, Phenoxyethanol, Isobutane, Propane, BHT, Ethylhexylglycerin, PEG-14M, Cucmis Melo (Melon) Juice, Methylisothiazolinone, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Cl 47005, Cl 42090, Hexyl Cinnamal, Coumarin, Linalool.
Pojemność: 200 ml
Kolor: żel początkowy jest zielony, później zamienia się w białą pianę.
Zapach: ciężko mi powiedzieć czy to zapach melona, ale zapach jest przyjemny, nie zniechęca do używania.
Konsystencja: bardzo gęsty żel, który szybko zmienia się w gęstą kremową pianę. Radzę najpierw nakładać go na dłonie i rozsmarować bo nałożony od razu na nogę spada z niej.
Działanie: muszę szczerze powiedzieć, że jestem bardzo bardzo z niego zadowolona. Jest drugi produkt tego typu, który tak polubiłam. Pierwsza była pianka Venus melon i grejpfrut. Niewielka ilość żelu pozwala pokryć sporą część ciała gęstą pianą. Maszynka sunie po niej bez żadnego problemu i usuwa włoski. Można odnieść wrażenie, żer chroni przed zacięciem. Nie zapycha maszynki. Tak jak wspomniałam to moje drugie opakowanie i przy żadnym użyciu nie wystąpiły podrażnienia. Po każdym goleniu używam balsamu, więc tu ciężko mi powiedzieć czy nawilża.
Jedynym minusem jest to, że przy końcówce opakowania żel wylatuje bardzo wolno. Trzeba się uzbroić w cierpliwość...
Pierwsze opakowanie kupiłam w Rossmannie, drugie w Kauflandzie. Tu i tu żel kosztował 9,99 zł.
Jest to mój drugi ulubieniec do golenia i mam nadzieję, że szybko nie zniknie ze sklepowych półek...
Jaki sposób depilacji Wy najczęściej wybieracie?
Musze zakupic,zazwyczaj gole nogi na mydelko albo na zel do higieny intymnej ;p
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować :) Mi się w kryzysowych sytuacjach zdarza wykorzystywać produkty do mycia ;D
UsuńZnacznie lepiej sprawdzają się u mnie żele do golenia niż pianki :) Aktualnie używam z Balea, niestety nie trafiłam z zapachem... Bardzo chętnie wypróbuję ten przez Ciebie polecany ;)
OdpowiedzUsuńJa ogólnie więcej miałam pianek niż żeli i wśród pianek tylko jedną polubiłam a już jej nie ma... Z Balea nie miałam. Szkoda, że z zapachem nie trafiłaś :( Mam nadzieję, że ten mój żel też u Ciebie dobrze się sprawdzi :)
UsuńJa golę nogi na żel pod prysznic :P jakoś nie mogę się przekonać do tych pianek :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się zdarza, ale jednak wolę mieć coś konkretnego do golenia :)
UsuńUżywałam jej kiedyś i miałam taką samą opinię co Ty :D Teraz przerzuciłam się na odżywki do włosów, które do mojej czupryny się nie sprawdzają, a szkoda wyrzucić :D
OdpowiedzUsuńNie jestem sama ^^ O takim sposobie też słyszałam, ale raczej tak często na tragiczne odżywki nie trafiam żeby zrezygnować z pianek czy żeli do golenia :D
UsuńOstatnio używam depilatora, ale jeżeli depiluję jednorazówką, to albo zwykłym żelem pod prysznic albo żelami/piankami do golenia. Tego jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńDepilatora nigdy nie używałam. Żel polecam:)
UsuńDo depilacji lubię zastosować chociażby żel pod prysznic bądź beznadziejną odżywkę do włosów :)
OdpowiedzUsuńKolejna zwolenniczka żeli pod prysznic i odżywek :)
Usuńja ostatnio testowałam kremy do depilacji.
OdpowiedzUsuńU mnie jeden leży :D
UsuńŻelu do depilacji w sumie jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńWypróbuj ten! ;D
UsuńJeżeli nie zapycha maszynki to z przyjemnością go wypróbuję. Melonowa Venus pod tym względem mnie zawiodła.
OdpowiedzUsuńNie zapycha. Melonowa pianka z Venus (ta stara z grejpfutem) też tego nie robiła, ale któraś z tych nowych zapychała
UsuńOoooo, tego produktu jeszcze nie miałam - muszę kiedyś wypróbować. Ja póki co zużyłam cały zapas moich ulubionych żeli do golenia z Balea i wróciłam do jabłkowej pianki Isany.
OdpowiedzUsuńPolecam :) Z Balea nie miałam a Isanę jabłkową średnio polubiłam.
UsuńTej nie miałam, ale kiedyś używałam żeli Joanny ;]
OdpowiedzUsuńTo jest recenzja żelu Joanna! ;D Komentarz pewnie miał być pod żelem Tanita: http://zmojejstronylustra.blogspot.com/2018/03/tanita-zel-do-golenia-z-ekstraktem-z.html
Usuń