11/11/2025

Denko kosmetyczne - październik

Hej, hej :) Po latach przerwy od denkowych wpisów próbuję do nich wrócić. Zapraszam na pierwszy przegląd zużyć.

Oznaczenia:

Kolor zielony - kupię ponownie (jeśli przestaną powstawać ciekawe nowości do wypróbowania xD)

Kolor niebieski - może kupię

Kolor czerwony - nie kupię

WŁOSY

AMPUŁKI PRZECIW WYPADANIU WŁOSÓW NOVACLEAR -  #konkurs sponsorowany przez Equalan Pharma Europe Sp. z o.o.

  • Ampułki wyposażone są w wygodne aplikatory (miękkie i długie) co ułatwia dotarcie do skóry.
  • Rzadka konsystencja.
  • Bezzapachowe.
  • W opisie możemy przeczytać, że ampułki nie sklejają i nie obciążają włosów. Jak wiecie moje włosy szybko się przetłuszczają i niestety po tych ampułkach wyglądają kiepsko. Dlatego ja nakładałam je kilka godzin przed myciem lub na noc gdy planowałam umyć włosy rano.
  • Ampułki nakłada się co drugi dzień. Dlatego mamy 15 sztuk na miesięczną kurację.
  • Działania jakoś specjalnie nie ocenię, ponieważ używałam wtedy też suplementu na włosy - Vitapil.

ODŻYWKA DO WŁOSÓW CHAMPAGNE TOAST BATH AND BODY WORKS - zakup własny

  • Jest to odżywka do spłukiwania. Nie plącze włosów, ułatwia ich rozczesywanie. Wygładza i nie robi efektu puchu. Włosy dobrze się po niej układają.
  • Zapach elegancki, lekko słodki. Nie czuć tutaj alkoholowych nut. Taki trochę owocowy musiak.
  • Kremowa, dość gęsta konsystencja, ale łatwo rozprowadza się po włosach.
  • Opakowanie to spora butelka o pojemności 473 ml. Przez gęsta konsystencję trzymam ją cały czas "na głowie". Wolałabym żeby to było opakowanie z pompką.
  • Ja swoją kupiłam na promocji 3+3, ale zazwyczaj odżywki tej marki kosztują 99 zł - może wydawać się dużo, ale przy tej wydajności myślę, że się opłaca.

TWARZ

WODA MICELARNA NAWILŻAJĄCO-KOJĄCA ECO SORBET BIELENDA - zakup własny

  • Słodki malinowy zapach, ale taki, który nie dusi. Mi się bardzo podoba.
  • Konsystencja typowa dla tego typu produktów - wodnista.
  • W moim przypadku nic nie szczypało. Mogłam na spokojnie zmywać makijaż z twarzy i oczu.
  • Jak zawsze woda micelarna jest dla mnie pierwszym etapem demakijażu, ale mogę zaznaczyć, że bardzo dobrze radzi sobie z  matowymi pomadkami i tuszami do rzęs. Trochę gorzej z kredką do oczu (trzeba dłużej potrzymać aż się rozpuści i delikatnie przetrzeć) co możecie zobaczyć na zdjęciach. Z podkładem czy cieniami do powiek dobrze sobie radzi.
  • Po przemyciu wodą micelarną czas na drugi etap demakijażu - mycie.
  •  Wodę znalazłam w mysteryboxie za 1 zł z Hebe.

ŻEL DO MYCIA TWARZY feedSKIN - wygrana w konkursie

  • Zapach, który skądś znam, ale nie mogę sobie przypomnieć skąd.
  • Trzeba uważać na oczy bo niestety wywołuje pieczenie. Na opakowaniu jest napisane żeby omijać oczy i zdecydowanie trzeba to robić.
  • Dobrze oczyszcza skórę po nocy i tak samo dobrze sprawdza się jako drugi etap demakijażu (tylko oczywiście bez oczu). Na skórze nie wywołuje podrażnień. Staje się ona czysta i nie jest ściągnięta.
  • Wygodne opakowanie z pompką - takie lubię najbardziej.
  • Pojemność: 300 ml



PREBIOTYCZNE SERUM NORMALIZUJĄCE Z NIACYNAMIDEM NOVACLEAR - testowalnia, dermo za darmo

  • Ładny zapach.
  • Jedna pipeta wystarczy na posmarowanie twarzy i szyi.
  • Lekka, żelowa konsystencja. Szybko się wchłania.
  • Starczyło na około 3 tygodnie stosowania.
  • Pojemność: 30 ml
  • Używałam tego serum w duecie z nawilżającym kremem z niacynamidem Glow Up, więc na koniec wspólne podsumowanie: to serum i krem super razem współgrają. Nadają się pod makijaż, ale też świetnie sprawdzają się na noc. Rano wstawałam ze zdrowo wyglądającą skórą, z naturalnym blaskiem, bez nadmiernego błyszczenia się.

POMADKA OCHRONNA CARMEX TROPICAL - zakup własny

Ta pomadka to mój ulubieniec od lat. Rzadko kiedy testuję coś nowego a jak już testuję to i tak wracam do tej. Długotrwale nawilża, ładnie pachnie, nie podrażnia.


CIAŁO

WYGŁADZAJĄCY ŻEL POD PRYSZNIC KRAINA MLEKIEM I MIODEM PŁYNĄCA  - współpraca reklamowa       

  •  Zapach mleka z miodem, ale taki bardzo delikatny. Coś dla osób, które lubią naturalne, niezbyt mocne zapachy.
  • Konsystencja z tych rzadszych.
  • Trochę się pieni. Dobrze oczyszcza skórę i robi to w delikatny sposób.
  • Nie podrażnia. Suchości skóry też nie zauważyłam, ale przypomnę tutaj, że po każdej kąpieli staram się nakładać balsam.
  • Pojemność: 500 ml






BIELENDA PRIVATE SPA HYDRO-PEELING DO CIAŁA BIELENDA PRIVATE SPA JASMIN BLOSSOM - zakup własny

  • Bardzo ładny zapach! Chyba nawet mogę pokusić się o stwierdzenie, że podoba mi się bardziej niż w wersji sandal wood.
  • Konsystencja z pozoru podobna do tej w wersji sandal wood, ale niestety to tylko pozory. Dla mnie te drobinki są bardzo nieprzyjemne. Na skórze nie powstają żadne podrażnienia, ale samo to uczucie jest niefajne.
  • Wygładza dobrze skórę, balsam po nim dobrze się wchłania, ale sam akt używania tego peelingu nie sprawia mi przyjemności. Z peelingiem sandal wood tak nie miałam.
  • Pojemność: 300 g
  • Kupiłam w Rossmannie za 16,99 zł.


SERUM DO CIAŁA BAZYLIA & MANGO ISANA - prezent pod choinkę

  •  Świetny zapach! Słodkie mango, kojarzy się trochę z oranżadą w proszku. Idealny na lato, ale też i na obecną porę bo w przyjemny sposób przypomina wakacje.
  • Konsystencja dość rzadka (może kojarzyć się z mleczkiem), ale przyjemnie się rozsmarowuje, nie bieli i szybko się wchłania.
  • Daje skórze natychmiastowe uczucie ulgi. Jest nawilżona i przyjemna w dotyku.
  • Spokojnie mogłam używać po goleniu - nic nie piekło.
  • Wystarczyło mi smarowanie raz dziennie.
  • Przeznaczony do każdego typu skóry.
  • Pojemność: 200 ml


ŻEL DO GOLENIA SUNNY OASIS ISANA - zakup własny

Od dawna do golenia sięgam po żele, rzadko kiedy zdarza mi się używać pianek.
  • Przyjemny, owocowy zapach.
  • Żel szybko zmienia się w pianę a ta piana już utrzymuję się długo. Jest gęsta a przy tym nie zapycha maszynki.
  • Maszynka swobodnie sunie po skórze.
  • Łatwo wypłukuje się z maszynki.
  • W moim przypadku nie wywołuje żadnych podrażnień.
  • Pojemność: 200 ml
  •  Kupiłam w Rossmannie za 7,49 zł.



PŁYNNY DEZODORANT W SPRAYU INSTITUTO ESPANOL - Ambasadorka Kosmetyczna

  • Może być używany do skóry wrażliwej. Formuła bez aluminium i alkoholu.
  • Jest to coś innego niż aerozol. Formę porównałabym do mgiełki do twarzy i muszę Wam powiedzieć, że szybciej przyzwyczaiłam się do takiego psikania pod pachami niż do mgiełek do twarzy bo używając ich wciąż najpierw psikam na palce i dopiero wklepuję w skórę twarzy. Jednak wciąż ogólnie wolę formę w kulce.
  • Super maskuje brzydki zapach potu - nic brzydkiego do nie poczułam a używałam go od końca sierpnia i trochę cieplejszych dni się trafiło.
  • Nie podrażnia.
  • Pojemność: 50 ml.


DŁONIE

KREM DO RĄK NATURE LAWENDOWY - zakup własny

  • Przywiozłam go z pierwszego wyjazdu za granicę (Litwa), ale z tego co widziałam jest też dostępny w naszych sklepach online.
  • Do mało wymagających dłoni był ok. Całkiem szybko się wchłaniał. Skóra była nawilżona.
  • Ładny zapach.










ZAPACHY

WODA PERFUMOWANA LOVE POTION CHERRY ON TOP ORIFLAME - prezent od chłopaka na Dzień Kobiet

NUTY GŁOWY: mandarynka, soczysta wiśnia, akord Lipstick.
NUTY SERCA: czarne wiśnie, róża, balsam peruwiański.
NUTY BAZY: czekoladowa trufla, drewno cedrowe, absolut prażonych nasion tonkowca wonnego.
  • Chyba już każdy wie, że klasyczne Love Potion to mój ulubiony zapach i od lat muszę mieć buteleczką pod ręką, ale też chętnie sprawdzam nowe wersje iii teraz mogę powiedzieć, że wisienka ląduje na drugim miejscu.
  • Jest to bardziej owocowy zapach, ale wciąż z taką romantyczną nutą.
  • Długo utrzymuje się na mojej skórze a jeszcze dłużej na ubraniach.
  • Pojemność to 50 ml.

Zużyłam też jakieś próbki, ale takich rzeczy nie oceniam.


Znacie coś z moich zużyć?

2 komentarze:

  1. Super, że wróciłaś do denka, ja uwielbiam, więc chętnie będę wpadać i komentować :) Osobiście znam tylko płyny bielenda, ale inne wersje - każda była świetna, więc jestem przekonana, że i ta by mi się sprawdziła. Peeling tej marki w końcu kupiłam (kojarzę, że o nim pisałam Ci w komentarzach), bo był z kuponem za ok. dyszkę. Zapachu nadal się obawiam, ale jak piszesz, że ładniejszy od drzewa sandałowego to chyba dobrze wybrałam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, że będziesz zaglądać :) No tak zapachowo ten peeling lepiej wypadł. Gorzej z działaniem ;D

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny :)
Zostaw coś po sobie i zapraszam ponownie :)

Staram się zaglądać do wszystkich komentujących.

Nie bawię się w obs/obs - jeśli mi się u Ciebie spodoba to sama zaobserwuję.

Nie zostawiaj komentarzy z linkami reklamowymi bo i tak ich NIE opublikuję!
Jeśli chcesz się zareklamować na moim blogu to zapraszam do zakładki kontakt/współpraca ;)