FILMY
1.
"Rodziny się nie wybiera" (2018)
Genialny projektant wnętrz ulega amnezji. Wydaje mu się, że ma 17 lat i zapomina, iż nie utrzymuje już kontaktów ze swoją rodziną.
Gatunek: komedia
MOJA OCENA: 7/10. Nie wyobrażam sobie dla kariery udawać, że nie mam rodziny. Szczególnie jeśli nie ma w niej jakiś złych relacji. Tutaj bardziej powodem było pochodzenie ze wsi. Trochę przerysowane było to, że ludzi z miasta nie rozumieli mowy tych ze wsi i odwrotnie.
2.
"Kot w butach" (2011)
Kot w Butach wraz z kompanami organizuje skok, mający na celu znalezienie i porwanie mitycznej gęsi znoszącej złote jaja.
Gatunek: animacja, komedia, przygodowy
MOJA OCENA: 5/10. Jak mnie irytowało to Jajo... No zepsuło odbiór całej bajki.
3.
"Normalnie wariat" (2017)
Stosujący nieszablonowe metody szkocki psychiatra wzbudza liczne kontrowersje, tworząc osobliwą społeczność, której członkami zostają jego pacjenci.
Gatunek: biograficzny, dramat
MOJA OCENA: 6/10. Jeśli lubicie takie psychologiczne zagadnienia. Chociaż mi najbardziej zapadło w pamięć, że gość miewał migreny od zbyt dużej ilości sera w pizzy xD
Historia dwóch par, w których jedno doznało urazu mózgu i ich zmagań z codziennością.
Gatunek: dramat
MOJA OCENA: 6/10. Rebel Wilson kojarzy mi się raczej z komediowymi rolami, ale tutaj wypadła całkiem dobrze. Ogólnie to cały czas nie ogarniam sytuacji jak babka mogła się bzykać z mężem, który po wypadku miał umysł pięciolatka.
5.
"Baywatch. Słoneczny patrol" (2017)
Dwóch ratowników wodnych rywalizuje między sobą o angaż na kalifornijskiej plaży.
Gatunek: komedia, akcja
MOJA OCENA: 3/10. Dawno tak głupiego filmu nie widziałam. Ten opis to też jakiś z tyłka wzięty. Ratuje ten film rola Johnsona. Można się było czasami pośmiać. Ostatnio chwaliłam Efrona za rolę seryjnego mordercy a w tym totalna porażka. Tak mnie typ denerwował.
KSIĄŻKA
Colleen Hoover "Ugly Love"
Gatunek: literatura obyczajowa, romans
MOJA OCENA: 5/10. Kolejna książka Hoover, którą szybko się czytało, ale i tak czegoś mi w niej brakowało, coś nie pasowało. Z tą to w ogóle miałam taki problem, że jak spojrzałam na półkę gdzie leżała jakiś czas po jej przeczytaniu to nie mogłam sobie przypomnieć o czym była. Spojrzenie na okładkę i już wiem. Rozdziały są na zmianę opowiadane przez Tate i Milesa. Tate opowiada to co się dzieje "teraz", Miles opowiada swoją historię sprzed lat - ma ona wyjaśnić dlaczego nie szuka już miłości. Aż ciężko się wspomina jak Tate dała się wykorzystywać Milesowi. Chyba koniec historii z tą autorką.
Miłego weekendu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny :)
Zostaw coś po sobie i zapraszam ponownie :)
Staram się zaglądać do wszystkich komentujących.
Nie bawię się w obs/obs - jeśli mi się u Ciebie spodoba to sama zaobserwuję.
Nie zostawiaj komentarzy z linkami reklamowymi bo i tak ich NIE opublikuję!
Jeśli chcesz się zareklamować na moim blogu to zapraszam do zakładki kontakt/współpraca ;)