1/27/2025

Miya Night woda perfumowana - recenzja

Hej, hej :) Ostatnio pisałam o perfumach do domu, dzisiaj będzie o tych dla nas :) Zapachy Miya zainteresowały mnie gdy tylko się pojawiły, szczególnie dzisiejszy bohater o nazwie #MiyaNight.

 Woda perfumowana Miya Night

NUTY GŁOWY: czarna porzeczka i mięta

NUTY SERCA: malina, magnolia i róża

NUTY BAZY: paczula, piżmo i kadzidło

POJEMNOŚĆ: 50 ml. 

CENA: kupiłam na Vinted za 30 zł (z wysyłką i ochroną kupujących 42,89 zł. W Rossmannie jest wycofana, ale w innych drogeria internetowych czy na Allegro można ją jeszcze dorwać.

OPAKOWANIE: minimalistyczne, ale bardzo mi się podoba. Flakonik był zapakowany w kartonik o tym samym kolorze co korek. Strumień wody jest delikatny. Atomizer nie zacina się.

MOJE WRAŻENIA: wciąż nie nauczyłam się "kwieciście" opisywać zapachów, więc będzie tak po mojemu - zapach wody perfumowanej Miya Night baardzo mi się podoba <3 Używam niemal codziennie od początku listopada, zostało mi jej około 1/4 buteleczki i coś czuję, że jak się skończy to będę szukać kolejnej. Zapach nie jest duszący. Ciężki również nie i nie ma co się obawiać kadzidła w nutach. Na moje szczęście róży też tutaj nie czuję :D Za to są ukochane czarna porzeczka i paczula. Myślę, że mięta tutaj nadaje zapachowi lekkości. Ja się w nim świetnie czuję w ciągu dnia i wieczorem również. Zapach ten zbiera komplementy i pytania czym pachnę. Trwałość jak dla mnie jest bardzo dobra. Czuję go dobre pół dnia (oczywiście po przytknięciu nosa do skóry a nie że cały czas wokół siebie). Uwielbiam to jak roznosi się po pomieszczeniu w którym się akurat psikam. Tak jakby otula wnętrze a przy tym w ogóle nie dusi. W pokoju utrzymuje się przez jakiś czas. No uwielbiam <3 Co tu dużo mówić ;D

Inne warianty:

  • Miya Morning

Nuty głowy: różowy pieprz, cytryna, brzoskwinia
Nuty serca: lawenda, konwalia, róża, wetiwer
Nuty bazy: tonka, benzoes, gałka muszkatołowa, piżmo
  • Miya Morning

Nuty głowy: gruszka, brzoskwinia, bergamotka
Nuty serca: jaśmin, neroli, tuberoza, migdał
Nuty bazy: karmel, piżmo, drzewo sandałowe, wetiwer

Znacie te zapachy? Co myślicie o perfumach, które tworzą firmy kojarzące się głównie z pielęgnacją?

2 komentarze:

  1. Mimo, że mówisz, że nie jest ciężki czy duszący to jednak obawiam się go. Wolę świeże lekkie wonie. Bardziej mnie ciekawi wariant 'morning', ale też musiałabym powąchać, bo w kwestii zapachów jestem bardzo wybredna :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny :)
Zostaw coś po sobie i zapraszam ponownie :)

Staram się zaglądać do wszystkich komentujących.

Nie bawię się w obs/obs - jeśli mi się u Ciebie spodoba to sama zaobserwuję.

Nie zostawiaj komentarzy z linkami reklamowymi bo i tak ich NIE opublikuję!
Jeśli chcesz się zareklamować na moim blogu to zapraszam do zakładki kontakt/współpraca ;)