Hej, hej :) Postanowiłam troszkę zmienić formułę tych weekendowych wpisów. Głównie będzie to widoczne w części z filmami. Do tej pory pojawiały się tam tylko te, które mi się podobały. Teraz będę pokazywać wszystkie. To, że mi się coś nie spodobało nie oznacza, że nie spodoba się Wam a może też wymienimy fajne odmienne wrażenia.
MUZYKA
Opał ft. JANEK. - Północ słońca
"Wyjeżdżam jak się da najdalej od tego świata"
2.
Opał x Jonatan - MAGNOLIA ft. Gibbs
3.
Enej - Nowy Moment
Taka nawet pozytywna. Jakoś dawno nie słuchałam Eneja (czy jak to się tam odmienia ;D).
4.
Gibbs ft. Kiełas - Czarna Róża
Nie jestem fanką kwiatów, ale takie muzyczne kwiatki mogą być <3
"Codzienność mówi "sorry, wybacz"
(Nie wróci wczoraj ani dzisiaj)"
5.
BARANOVSKI - Ucieczki i powroty
Piękna jest. Od zeszłorocznego koncertu chętnie sprawdzam jego nowości.
6.
Dziwna Wiosna - Odolany
Tydzień temu byłam na koncercie Dziwnej Wiosny. Przez większość koncertu szalałam. Na tej piosence stałam ze łzami w oczach.
7.
Dziwna wiosna - Samotność/odwrotność
8.
Dziwna Wiosna - Chwilowy brak słów
9.
Dziwna Wiosna - Śnieg
"przecież musi być miejsce dla takich jak my"
10.
Sarius feat. Mery Spolsky - Testy
A to wrzucam w ramach przejścia do tematu książki Mery Spolsky.
KSIĄŻKA
"Jestem Marysia i chyba się zabiję dzisiaj" Mery Spolsky - recenzja
Ten tytuł śmignął mi przed oczami już dawno, ale książkę zdecydowałam się przeczytać dopiero po spotkaniu na studiach z Mery (jest zdjęcie na potwierdzenie ;D). Po jej zamówieniu zerknęłam na komentarze i się troszkę przeraziłam bo parę osób pisało, że to książka o niczym. Jednak najlepiej sprawdzić i przeczytać samej 😉
Przeczytałam i nie rozumiem jak można powiedzieć, że jest to książka o niczym. Ja w niej znalazłam sporo swoich własnych doświadczeń/ przemyśleń i myślę, że wiele dziewczyn odnajdzie tam coś swojego.
- Też się czasami zastanawiam czy ktoś się uśmiecha czy się ze mnie śmieje.
- Podoba mi się w jaki sposób pisze o tacie.
- Najsmutniejsza dziewczyna roku - do tego rozdziału będę wracać gdy znów będą mnie przerażać myśli o śmierci. Jakoś lżej mi się zrobiło po jego przeczytaniu.
- Tekst od nauczycielki na obozie o brzuchu. Mi się przypomniała wizyta u dermatologa gdy byłam jakoś w gimnazjum. Poszłam z plamami na plecach a usłyszałam pytanie dlaczego mam taką brzydką twarz (bo trądzik). Więcej do tej kobiety nie poszłam.
- Tatuaże. Na starość będą przypominać o fajnych czasach a skóra z nimi czy bez i tak będzie pomarszczona 😅
- Ból po piesek odszedł. Ból bo samotne urodziny. Tylko ja w takich sytuacjach nie umiem zasnąć.
- Ulubione chrupki duszki. Dodam też jeszcze orzechowe 😋
- Też nie przepadam za różanym zapachem, ale kwiatki czasem miło dostać 😅
- Zazdroszczę odwagi do samotnych wycieczek. Chociaż ja się odważyłam chodzić sama na koncerty to może i na wycieczki przyjdzie czas.
- Też mi się ciężko zebrać żeby zadzwonić i umówić się do fryzjera. Już mi łatwiej będąc na mieście przy okazji zajść do salonu i umówić się osobiście 🙈
I sporo innych spraw, z którymi mniej lub bardziej się utożsamiam.
Tytułu nie odbieram jako kontrowersyjnego. Bardziej kojarzy mi się z takim potocznym powiedzeniem "chyba się zabiję" bo coś nie wyszło, nie mam siły, czas odpocząć niż miałabym mieć to dosłownie na myśli.
KONCERT
Dziwna Wiosna, 14.12.2023, Klub Stodoła w Warszawie
FILMY
1.
Dwoje singli postanawia sobie wzajemnie przez rok towarzyszyć podczas świątecznych spotkań z rodzinami.
Gatunek: komedia romantyczna, świąteczny
MOJA OCENA: 8/10. Zacznę od czegoś świątecznego. Ten film znalazłam w Filmowym Kalendarzu Adwentowym Sabiny (Okiem Marzycielki) - koniecznie sprawdźcie jeśli jeszcze poszukujecie inspiracji na świąteczne filmy. Jak widać po ocenie spodobał mi się. Iii bardzo się cieszę, że moja rodzina nie naciska na to żebym przyprowadziła kogoś na święta. Nic na siłę.
2.
Jessica wysyła kartki bożonarodzeniowe do ważnych dla niej osób – ciotki, która ją wychowała, brata, starzejącej się gwiazdy muzyki pop, nauczyciela, który ją zainspirował oraz przyjaciółki, która zawsze mówi prawdę.
Gatunek: romans, świąteczny
MOJA OCENA: 7/10. Drugi i ostatni film świąteczny jaki widziałam. Fajne były, ale z drugiej strony w tym roku świąt mogłoby dla mnie nie być i jakoś więcej ochoty na tego typu filmy nie mam. Szkoda mi tu było dziecka, któremu matka wciskała na siłę skrzypce. Na szczęście koniec końców kupiła mu wymarzony instrument.
3.
Maddie odkrywa intrygujące ogłoszenie o pracę: bogaci i nadopiekuńczy rodzice szukają kogoś na "randki" z ich introwertycznym 19-letnim synem Percym, zanim ten wyjedzie na studia do Princeton.
Gatunek: komedia
4.
Podczas jednego z napadów na bank szajka Douga bierze zakładniczkę. Dziewczyna, nieświadoma, że mężczyzna, którego właśnie poznała, to jednocześnie jej oprawca, powoli się w nim zakochuje.
Gatunek: dramat, kryminał
MOJA OCENA: 7/10. Miła odmiana od typowych romansideł.
5.
Rodzinny wypad na weekend przybiera kiepski obrót, gdy cyberatak sprawia, że ich urządzenia stają się bezużyteczne, a w drzwiach pojawia się dwójka nieznajomych.
Gatunek: dramat, thriller
W niedzielę Wigilia, więc życzę Wam udanych świąt, spędzonych w spokoju. Bez niepotrzebnych kłótni rodzinnych i takich tam nieprzyjemnych sytuacji.
Z piosenek słuchałam czarnej róży i tej nowej Baranowskiego, ale muszę częściej, bo w tej chwili dobrze ich nie pamiętam :)
OdpowiedzUsuńZ filmów znam 'randki od święta - bardzo mi się podobały! Zwłaszcza na świąteczny film, bo większość jest dla mnie taka meeh. W tym roku obejrzę może listy do m 5 - bo czekają od roku chyba na obejrzenie i tyle :D
A i znam 'bez urazy' ogólnie śmieszna sytuacja, bo miałam zaznaczone na filmwebie, że obejrzałam, ale pomyślałam, że mi się chyba coś pomyliło, bo totalnie nie pamiętałam, że oglądałam. Więc odznaczyłam na chcę obejrzeć i obejrzałam po czym kapnęłam się, że faktycznie go oglądałam, ale jak widać był totalnie bez szału skoro nawet nie pamiętałam, że widziałam :D
U mnie te piosenki to można powiedzieć, że w zapętleniu leciały ;D ale ja wielbię niemalże wszystko co wychodzi od Gibbsa i tak jak wspomniałam w poście polubiłam też Baranovskiego.
UsuńTaak, czasami te świąteczne filmy są tak oklepane. Ja nawet nie myślałam o "Listach do M" ;D
No właśnie ten film "Bez urazy" to chyba od Ciebie wyczaiłam z filmwebu, ale niestety nie podszedł mi i w sumie się nie dziwię, że o nim zapomniałaś xd
A wiesz, że o tym pomyślałam, bo nie wiem czy nie obejrzałaś po mojej drugiej ocenie? :) Chyba jakoś tak to było :D
UsuńMożliwe ;D
Usuń