Maska GdanSkin w postaci beztłuszczowego hydrożelu. Zawiera skoncentrowane dawki substancji o wysokiej aktywności łagodzącej i wyjątkowej sile nawilżającej: algę Laminaria ochroleuca, babkę drobnolistną, nagietek, D-panthenol, kolagen morski, mikroelementy, kocankę nadmorską i szantę zwyczajną.
SKŁAD: qua (Water), Glycerin, Bacopa Monniera Extract, Butylene Glycol, Hydroxyethylcellulose, Coco-Glucoside, Panthenol, Laminaria Ochroleuca Extract, Soluble Collagen, Saccharomyces/Zinc Ferment, Saccharomyces/Copper Ferment, Saccharomyces/Magnesium Ferment, Saccharomyces/Lron Ferment, Saccharomyces/Silicon Ferment, Calendula Officinalis Flower Extract, Propylene Glycol, Marrubium Vulgare Extract, Helichrysum Stoechas Flower Extract, Carbomer, Diazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, Parfum (Fragrance), Hydroxycitronellal, Alpha-Lsomethyl Lonone, Coumarin, Limonene, Linalool, Sodium Hydroxide.
SPOSÓB UŻYCIA: maskę rozprowadzić równomiernie na oczyszczonej skórze. Pozostawić do wchłonięcia. Nie spłukiwać. Omijać okolice oczu.
POJEMNOŚĆ: 50 ml
CENA: kupiłam w Hebe za 10,99 zł (cena regularna). Obecnie w promocji za 7,69 zł. W sklepie Ziaja cena regularna to 9,99 zł.
OPAKOWANIE: plastikowa tubka, zamykana na klik. Jest dość miękka, ale już pod koniec ciężko jest wydobyć maskę.
KOLOR: taki byle jaki, jak widać na zdjęciu.
KONSYSTENCJA: żelowa. Sama w sobie nie jest niekomfortowa, ale zanim się wchłonie dotykając dłonią twarzy czuć lepkość.
ZAPACH: W peelingu do ciała było czuć trochę "morskości" a zapach tej maski zupełnie nie kojarzy się z morzem, solą i takimi podobnymi. Jest przyjemny, trochę taki perfumowany. Bardziej przypomina zapach odżywki do włosów, o której za jakiś czas pojawi się wpis na blogu.
DZIAŁANIE: przeznaczona jest do twarzy i ciała, ale ja jej używałam tylko do twarzy. Zaczęłam jej używać w trakcie tego mojego długiego przeziębienia, o którym wspominałam już w recenzjach kremów Ekseption i Bielenda. Miałam wtedy dość suchą skórę na policzkach, czułam nieprzyjemne ściągnięcie. Ta maseczka dawała mi wtedy ogromną ulgę. Myślę, że też fajnie sprawdziłaby się latem po dniu spędzonym na słońcu. Coś typu jak po użyciu żelu aloesowego. Maska całkiem fajnie nawilża skórę, rano wygląda ona dobrze, na wypoczętą. Jest na pewno fajną opcją dla leniuszków lub zabieganych osób bo nie trzeba jej spłukiwać. Trzeba jednak uważać by nie nałożyć jej zbyt blisko oczu bo w moim przypadku wtedy wywoływała ich pieczenie. Nie jest to maseczka, której chcę używać cały czas, ale myślę, że fajnie mieć ją w pogotowiu gdy skóra potrzebuje ulgi i nawilżenia.
Znacie serię GdanSkin? Co o niej sądzicie? Macie jakieś ulubione produkty?
ZAPACH: W peelingu do ciała było czuć trochę "morskości" a zapach tej maski zupełnie nie kojarzy się z morzem, solą i takimi podobnymi. Jest przyjemny, trochę taki perfumowany. Bardziej przypomina zapach odżywki do włosów, o której za jakiś czas pojawi się wpis na blogu.
DZIAŁANIE: przeznaczona jest do twarzy i ciała, ale ja jej używałam tylko do twarzy. Zaczęłam jej używać w trakcie tego mojego długiego przeziębienia, o którym wspominałam już w recenzjach kremów Ekseption i Bielenda. Miałam wtedy dość suchą skórę na policzkach, czułam nieprzyjemne ściągnięcie. Ta maseczka dawała mi wtedy ogromną ulgę. Myślę, że też fajnie sprawdziłaby się latem po dniu spędzonym na słońcu. Coś typu jak po użyciu żelu aloesowego. Maska całkiem fajnie nawilża skórę, rano wygląda ona dobrze, na wypoczętą. Jest na pewno fajną opcją dla leniuszków lub zabieganych osób bo nie trzeba jej spłukiwać. Trzeba jednak uważać by nie nałożyć jej zbyt blisko oczu bo w moim przypadku wtedy wywoływała ich pieczenie. Nie jest to maseczka, której chcę używać cały czas, ale myślę, że fajnie mieć ją w pogotowiu gdy skóra potrzebuje ulgi i nawilżenia.
Znacie serię GdanSkin? Co o niej sądzicie? Macie jakieś ulubione produkty?
Nie miałam tej maseczki chętnie kiedyś wypróbuję ogólnie lubię produkty tej marki :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMoże akurat i ją polubisz :)
UsuńPierwszy raz słyszę o tej marce :)
OdpowiedzUsuńAle jak to o Ziaji pierwszy raz? ;O
UsuńZiaję uwielbiam, zresztą moja mama również 😉 Jeszcze żaden produkt od nich nas nie zawiódł, także tą maskę prędzej czy później nabędę 😉
OdpowiedzUsuńMożna właśnie trafić na fajne kosmetyki :) Moja mama bardzo lubi serię kozie mleko.
UsuńLubię Ziaję, jednak z serii Gdańskin jeszcze nic nie miałam.
OdpowiedzUsuńCoś Cię w ogóle zainteresowało?
UsuńChętnie się za nią rozejrzę :) Lato już blisko, więc przyda się ;) Wcześniej też mogłabym wypróbować :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wydaje mi się, że na lato będzie super, ale też poza latem przy jakichś przesuszeniach :)
UsuńZupełnie nie znam tej serii, ale w zasadzie zupełnie nie śledzę produktów, które wypuszcza Ziaja i rzadko cokolwiek od nich kupuję :)
OdpowiedzUsuńJeśli Cię marka nie interesuje to rozumiem :)
UsuńCałe wieki nie korzystałam z produktów Ziai. Kiedyś uwielbiałam maseczki glinkowe :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio dość często :D ja lubiłam kakaową serię.
UsuńJa już dawno nic nie miałam z Ziaji :D Kiedyś lubiłam pastę do mycia twarzy i krem pod oczy z bławatkiem bodajże (:
OdpowiedzUsuńPasta liście manuka? ;D O a ja żadnego kremu pod oczy Ziaji nie miałam!
UsuńTak to ta pasta z Ziaji :) Ja go używałam jak miałam te 20 lat teraz trochę mocniejsze działanie by się przydało :D
UsuńTeż jej używałam, spoko była. Haha to jak tak mówisz to sama chyba też nie wypróbuję bo już trochę po tej 20 też jestem xD
UsuńPo Ziaję nie sięgam :) W sumie ciężko o takie naprawdę bardzo dobre maseczki nawilżające i łagodzące
OdpowiedzUsuńBrakuje Ci natury? ;D Fakt.
UsuńCo do marki samej to mam mieszane uczucia ale jestem odrobinę ciekawa tej maski, więc może rzeczywiście się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńRaczej jak wszędzie znajdą się lepsze i gorsze kosmetyki ;D
UsuńTę serię znam tylko z pozytywnych recenzji, sama nie miałam okazji używać jakiegokolwiek kosmetyku Ziaja Gdan Skin.
OdpowiedzUsuńJa trochę na peeling do ciała wjechałam ;D
UsuńCoś Cię w ogóle zainteresowało?
Zauważyłam że Ziaja ma coraz lepsze składy, zapachy produktów...
OdpowiedzUsuńDobrze, że idzie do przodu :)
UsuńFajnie, że przynosiła ulgę i nie kosztuje dużo :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :)
UsuńNie znam tej maski, ogólnie rzadko sięgam po tego typu produkty ;)
OdpowiedzUsuńW takiej sytuacji to zrozumiałe ;)
UsuńMiałam ją i bardzo mnie podrażniała ;/
OdpowiedzUsuńO kurczę :(
Usuń