Nie jestem serialomaniaczką. Od lat oglądam tylko "Pierwszą miłość" (i to już nieregularnie). Za to filmy oglądam dość często. No dobra, jakiś rok temu z zapartym tchem oglądałam "Singielkę". Raz, że główna bohaterka (Paulina Chruściel) była dziennikarką to uwielbiałam tę chemię na ekranie między nią a Tomaszem (Mateusz Janicki).
źródło zdjęcia
Reklamę "Lucyfera" zobaczyłam w telewizji już jakiś czas temu. Zainteresował mnie, ale jakoś nie śledziłam tego kiedy zaczną go puszczać i nie zaczęłam oglądać. Fantastyka, miłość, walka dobra ze złem i coś tam w tle to moje klimaty. Uwielbienie tego zaszczepiło we mnie czytanie w podstawówce/gimnazjum "Sagi o Ludziach Lodu" Margit Sandemo (w tym miejscu pozdrowienia dla mojej siostry bo to ona mi poleciła tę sagę <3). Nie byłam w stanie czytać czegokolwiek innego. Czytanie lektur było męką bo byłam ciekawa co dalej będzie w sadze a ona ma aż 47 części! Tutaj w jakimś sensie tłem były wątki historyczne. W "Lucyferze" mamy wątki kryminalne. Gatunek serialu jest określony jako fantasy/kryminał. "Lucyfer" tym bardziej mnie przyciągnął bo w "Sadze o Ludziach Lodu" jest część o tytule "Miłość Lucyfera" (tom 29). Więc nie ma co się dziwić, że ten serial wydał się idealny dla mnie!
Jeśli macie zamiar obejrzeć ten serial to radzę dalej nie czytać bo mogę trochę faktów zdradzić i będzie klops.
Jeśli macie zamiar obejrzeć ten serial to radzę dalej nie czytać bo mogę trochę faktów zdradzić i będzie klops.
I tym ideałem okazał się od pierwszego odcinka! W każdym mamy jakąś sprawę kryminalistyczną i dzięki temu Lucyfer poznał Panią Detektyw. Nawet zaczął z nią pracować. No może jeszcze wspomnę, że zaczyna się tym, że Lucyfer zstąpił na Ziemię bo znudził się władaniem Piekłem i otworzył klub nocny Lux w Los Angeles. Intrygujące? Ale chyba muszę przyznać, że Tom Ellis grający Lucyfera mooocno przyciąga do dalszego oglądania tego serialu. No uwielbiam jego odgrywanie emocji, słyszane w każdym odcinku "Pani detektyw!", mimikę twarzy, głos (chyba powinnam jeszcze raz obejrzeć z napisami tylko po to by go słuchać haha). Szczerze mówiąc nie kojarzę gościa z innych produkcji a szkoda. (a może i nie ;O o tym wspomnę na końcu ;D). Niepoważny Lucyfer przy poważnych sytuacjach, ale i tak uchodzi mu to na sucho. No pani Decker się wkurza ;) Naprawdę uwielbiam kreację tej postaci.
Maze (Lesley-Ann Brandt) - również fajna postać, ale nie tak jak Lucyfer haha Z jednej strony twarda babka a z drugiej pojawiała się jakaś delikatność. I tak to czasem jest. Z wierzchu staramy się pokazać, że dajemy radę a co do czego to... Na filwebie wyczytałam, że początkowo miała ją grać inna aktorka, ale w sumie dobrze się stało, że to się zmieniło bo Lesley-Ann Brandt pasuje idealnie. Chociaż kto wie, może ta pierwsza byłaby jeszcze lepsza ;D
Chloe Decker - pani detektyw - (Lauren German) - nudna i nienudna. Dość specyficzna. Jeśli chodzi o nią to wkurzył mnie wątek miłości z Kainem. Z jednej strony rozumiem, chciał umrzeć i próbował coś wykombinować, rywalizował z Lucyferem, ale to że serio się w niej zakochał było dla mnie sztuczne i naciągane. Może gdyby to dłużej trwało, było bardziej rozwinięte to inaczej bym do tego podeszła a tak to szybko się zaczęło i zaraz skończyło. A może to dlatego, że chciałam żeby zeszła się z Lucyferem ;D
Dan Espinoza - detektyw śmieć xD - (Kevin Alejandro) - chyba najbardziej wkurzająca postać, ale czasami nawet było mi go szkoda.
Linda (Rachael Harris) - kolejna postać, którą polubiłam. Chyba dlatego, że niemalże od początku znała prawdę, zaakceptowała ją, chciała każdemu pomóc.
Ella Lopez (Aimee Garcia) - mega pozytywna postać, chociaż nie zawsze akceptowana... ale w sumie to mogłabym mieć taką koleżankę ;D No może żeby duchów nie widziała :P ale na pewno byłoby wesoło.
Maze (Lesley-Ann Brandt) - również fajna postać, ale nie tak jak Lucyfer haha Z jednej strony twarda babka a z drugiej pojawiała się jakaś delikatność. I tak to czasem jest. Z wierzchu staramy się pokazać, że dajemy radę a co do czego to... Na filwebie wyczytałam, że początkowo miała ją grać inna aktorka, ale w sumie dobrze się stało, że to się zmieniło bo Lesley-Ann Brandt pasuje idealnie. Chociaż kto wie, może ta pierwsza byłaby jeszcze lepsza ;D
Chloe Decker - pani detektyw - (Lauren German) - nudna i nienudna. Dość specyficzna. Jeśli chodzi o nią to wkurzył mnie wątek miłości z Kainem. Z jednej strony rozumiem, chciał umrzeć i próbował coś wykombinować, rywalizował z Lucyferem, ale to że serio się w niej zakochał było dla mnie sztuczne i naciągane. Może gdyby to dłużej trwało, było bardziej rozwinięte to inaczej bym do tego podeszła a tak to szybko się zaczęło i zaraz skończyło. A może to dlatego, że chciałam żeby zeszła się z Lucyferem ;D
Dan Espinoza - detektyw śmieć xD - (Kevin Alejandro) - chyba najbardziej wkurzająca postać, ale czasami nawet było mi go szkoda.
Linda (Rachael Harris) - kolejna postać, którą polubiłam. Chyba dlatego, że niemalże od początku znała prawdę, zaakceptowała ją, chciała każdemu pomóc.
Ella Lopez (Aimee Garcia) - mega pozytywna postać, chociaż nie zawsze akceptowana... ale w sumie to mogłabym mieć taką koleżankę ;D No może żeby duchów nie widziała :P ale na pewno byłoby wesoło.
Tak krótko jeszcze Charlotte (Tricia Helfer), która na początku mnie wkurzała a później jakoś mnie do siebie przekonała i Amenadiel (D.B. Woodside) - w sumie bez niego byłoby trochę pusto w tym serialu. Potrzebna postać ;)
Ostatni odcinek trzeciego sezonu zaskakuje. Z jednej strony można pomyśleć, że to koniec. W końcu pojawia się Bóg. W sumie nie pojawia a prowadzi narrację a wcześniej w ogóle go nie było. Tylko Lucyfer ciągle o nim gadał. Ten ostatni odcinek pokazuje alternatywną historię do tego co działo się przez te trzy sezony, ale i tak wszyscy ci bohaterowie się spotykają, w jakiś sposób łączą. Dobra, Chloe i Dan nie byli małżeństwem i nie mieli córki. Jednak też wyczytałam, że Netflix będzie robić czwarty sezon! Jestem ciekawa co będzie dalej i czy Lucyfer z panią detektyw stworzą w końcu taki prawdziwy związek a nie ciągłe "jesteśmy partnerami", w pracy oczywiście.
Ostatni odcinek trzeciego sezonu zaskakuje. Z jednej strony można pomyśleć, że to koniec. W końcu pojawia się Bóg. W sumie nie pojawia a prowadzi narrację a wcześniej w ogóle go nie było. Tylko Lucyfer ciągle o nim gadał. Ten ostatni odcinek pokazuje alternatywną historię do tego co działo się przez te trzy sezony, ale i tak wszyscy ci bohaterowie się spotykają, w jakiś sposób łączą. Dobra, Chloe i Dan nie byli małżeństwem i nie mieli córki. Jednak też wyczytałam, że Netflix będzie robić czwarty sezon! Jestem ciekawa co będzie dalej i czy Lucyfer z panią detektyw stworzą w końcu taki prawdziwy związek a nie ciągłe "jesteśmy partnerami", w pracy oczywiście.
Muzyka!
Po prostu ubóstwiam muzykę z tego serialu! Nieraz robiąc coś na laptopie włączam sobie soundtrack.
Parę utworów Wam pokażę.
Moje mistrzostwo! Lubię Metallicę, lubię ten utwór, ale to wykonanie na pianinie mnie powala! Mogę słuchać w kółko! Najlepsze w tym wszystkim jest to, że ja nie przepadam za muzyką bez śpiewania! Tutaj nawet pisząc ten tekst wciskam replay.
Uwaga, znowu będę się zachwycać Tomem! Jego głos! ;O Przeszywający. Uwielbiam! Człowieku zacznij tworzyć coś swojego! :D
Tworząc ten wpis znalazłam wykonanie Toma:
Nie spodziewałam się po sobie, że kiedykolwiek będę chciała z siebie wyrzucić myśli na temat serialu i do tego aż tyle o nim napisać! Nie umiem pisać recenzji filmów, nie lubię tego. Od lat mam konto na filmwebie a oceniam tylko gwiazdkami. Dla odmiany mam też konto na lubimyczytac.pl i zawsze parę słów o książce piszę. Wyobraźcie sobie jak byłam przerażona a raczej wkurzona gdy na studiach musiałam na jedne zajęcia napisać recenzję wybranego filmu (tzn. z trzech konkretnych mieliśmy wybrać). Szczerze mówiąc nie napisałam tej recenzji na czas. Napisałam i wysłałam dopiero przed sesją, ale w jakimś sensie jestem z siebie dumna, że w ogóle się tego podjęłam. A co do tego serialu to jeszcze w trakcie oglądania w głowie układały mi się słowa do przekazania i zrobiłam to!
W ogóle to po obejrzeniu ostatniego odcinka postanowiłam poszukać czegoś innego z Tomem Ellisem. Już wcześniej szwagier polecił mi inny serial - "Rush" i mam zamiar do niego podejść. Zobaczę czy też mi się spodoba, ale po skończeniu "Lucyfera" obejrzałam film z 2008 roku - "Zajście awaryjne". I szok. W ogóle jakbym innego aktora widziała. Brak ekspresji, polotu. Gdybym ten film zobaczyła jako pierwszy to chyba nic innego nie chciałabym obejrzeć xD Ale to może jak to moja mama powiedziała "taka rola". Ja powiem, że facet się wyrobił :D
Z moich tytułowych "kilku słów" wyszło ich wiele i pieśni pochwalne dla Toma Ellisa :D Mam nadzieję, że wybaczycie i napiszecie co myślicie o moim tekście i o samym serialu jeśli oglądaliście :)
Bardzo spodobał mi się Twój post na tyle, że sama mam chęć oglądnięcia "Lucyfera", bo do tej pory jedynie wiedziałam, że takie coś istnieje :p
OdpowiedzUsuńAle mi miło <3 Z całego serca polecam obejrzenie tego serialu :D
UsuńZaczęłam oglądać 1 odcinek i albo nie mój dzień to był, albo nie mój serial :D hahah PO kilku minutach wyłączyłam, ale może za jakiś czas zrobie 2 podejście ;)
OdpowiedzUsuńMoże akurat za drugim podejściem okaże się ok :D Ja to uwielbiam takie klimaty <3
UsuńNie widziałam ani jednego odcinka tego seriali.
OdpowiedzUsuńI nie interesuje Cię w ogóle?
UsuńNie znałam go, ale zaciekawiłaś mnie, lubię takie klimaty, ale całego wpisu nie przeczytałam, żeby nie dowiedzieć się za dużo :D
OdpowiedzUsuńTo życzę miłego oglądania i zapraszam do podzielenia się wrażeniami już po obejrzeniu :D
UsuńBardzo lubię ten serial i mam zamiar obejrzeć go jeszcze raz. Uwielbiam też Sherlocka, a teraz oglądam Atypowego.
OdpowiedzUsuńJa czekam na kolejny sezon ;D
UsuńMuszę zobaczyć tego "Atypowego". Tak to jestem po drugim odcinku "Rush'a" ;)
Ja absolutnie uwielbiam ten serial. Czekam na 3 sezon na netflixie bo mi się nie chce w necie męczyć. I podobno będzie 4 :)
OdpowiedzUsuńDzielę to uwielbienie :D <3 Ja 3 sezon obejrzałam na filmowo. Czytałam, że ma być 4 sezon i czekam na niego z niecierpliwością <3
UsuńMuszę w końcu obejrzeć. Widziałam tylko jeden odcinek i w końcu zapomniałam ;)
OdpowiedzUsuńPolecam całość <3
UsuńArctic Monkeys - Do I Wanna Know? - kiedyś słuchałam namiętnie:)
OdpowiedzUsuńJa teraz dość często słucham :D
Usuńmuszę w końcu włączyć tego lucyfera! ;D
OdpowiedzUsuńKoniecznie! ;D
Usuńkurcze był na mojej serialowej liście i tak zapomniałam o nim. Ale teraz z pewnością muszę się wziąć za jego oglądanie! :) Bo cóż tu robić w jesienne wieczory :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTo ja przypominam i polecam :D
UsuńMnie na jego oglądanie namówił mąż, wciągnęłam się od pierwszego odcinka - świetny! A rola i sam scenariusz rzeczywiście mają kluczowe znaczenie, nieraz oglądając filmy widzę aktorów, których kojarzę z innych, bardziej " wystrzałowych " produkcji, a tu są ... jak szare myszy :)
OdpowiedzUsuńBrawa dla męża :D
UsuńTrzeba przyznać, że aktorzy tutaj są świetnie dobrani :)
Lubię Lucyfera :D naprawdę choć w pierwszym odcinku inna aktorka grała Chloe (bardziej pasowała!) dopiero potem była jej zmiana ;) mi ostatnio po głowie chodzi ścięzka z osttanich odcinków zwłaszcza Ashes ;)
OdpowiedzUsuńJa go uwielbiam <3 Nawet nie zwróciłam uwagi, że ktoś inny grał Chloe xD
UsuńU mnie praktycznie cały czas leci to co w tym wpisie ;D
Być może, w tym pierwszym odcinku już zrobili podmiankę ale tak było :D
UsuńAż chyba jeszcze raz obejrzę pierwszy odcinek xD
UsuńUwielbiam ten serial!!! Razem z narzeczonym to oglądam :)
OdpowiedzUsuńMiło, że nie jestem sama w tym uwielbieniu :D <3
UsuńWidzę, że mamy coś wspólnego. Też nie oglądam seriali (kiedys tylko Pierwszą Miłośc ale przestałam :p) i też kocham sage o Ludzich Lodu. Na Lucyfera jednak dałam się nakłonić i stwierdzam, że jest świetny!
OdpowiedzUsuńHaha to faktycznie wszystko idealnie pasuje :D <3
UsuńCiekawe czy w końcu ktoś podejmie się nakręcenia serialu n podstawie Sagi ;)
Słyszałam o nim, ale nie oglądałam. Chętnie nadrobię zaległości ;)
OdpowiedzUsuńPolecam bardzo mocno ;D
UsuńO ludzie, jak tylko przeczytałam kryminalna sprawa to od razu zapragnęłam obejrzeć. Uwielbiam ten gatunek. a sam tytuł jakoś by mnie nie zaciekawił, gdybym nie przeczytała opisu. I Twojej recenzji oczywiście. Zresztą sądząc po okładce serialu myślałabym, że to cos w stylu Greya :D
OdpowiedzUsuńJa Greya nie czytałam i nie oglądałam, ale wydaje mi się, że różnica w ilości seksu jest ogromna xD Chociaż Lucyfer sobie nie odmawia to nie na tym serial się opiera. Także Lucyfera uwielbiam a po Greya wciąż nie mam ochoty sięgnąć ;D
Usuń