Co stosowałam:
Szampon:
Green Pharmacy rumiankowy
Paul Mitchell Extra Body
raz w tygodniu mydło cedrowe Babci Agafii
Maska:
(dwa razy w tygodniu)
Garnier Fructis Grow Strong lub olejowa Chirp (przed nią myłam włosy mydłem cedrowym)
Odżywka:
Do spłukiwania Garnier Fructis Grow Strong, później Paul Mitchell Extra Body
Po myciu:
Avon Kuracja dodająca objętości i zagęszczająca włosy Advance Techniques
lub Isana olejek do włosów kokos i awokado
Majowe włosy po umyciu mydłem cedrowym, masce Chirp i szamponie Paul Mitchell.
W najbliższym czasie pojawią się recenzje duetu Paul Mitchell i maski Chirp.
Jak tam mają się Wasze włosy?
Kurczę, prawdę mówiąc moje nie pamiętają, kiedy ostatnio miały tak bogatą pielęgnację, ale wyglądają całkiem dobrze :)
OdpowiedzUsuńAle jak wyglądają dobrze to dobrze :D
UsuńTeraz bardziej lśnią - no chyba, że to zasługa światła;) ale i tak są ładne:)
OdpowiedzUsuńJedne i drugie robione z lampą, ale i tak widać, że te oświetlenie inaczej wyszło. Dzięki ;D
UsuńI jak Ci się sprawdzają te produkty od Paul Mitchell? Sama jeszcze nie używałam :D.
OdpowiedzUsuńTo ja już szampon wykończyłam xD całkiem spoko. Niedługo wrzucę recenzję :)
UsuńAle pięknie się błyszczą! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
UsuńNajbardziej ciekawi mnie mydło cedrowe :) Fajne włosy! Dobrze wyglądają :)
OdpowiedzUsuńJeszcze je muszę protestować, ale recenzja na pewno się pojawi. Dziękuję :)
UsuńJa swoje uwielbiam.
OdpowiedzUsuńObecnie papaya z garniera u mnie.
Ta odżywka się nie kończy.
Zapraszam do siebie.
https://kutzmannka.blogspot.com/2018/07/pranie.html
Super nastawienie! Nie kojarzę odżywki
Usuń