Już nieraz zachwalałam Wam tę maseczkę na Instagramie czy Facebooku (jeśli jeszcze mnie tam nie obserwujecie to zapraszam) i obiecałam wpis na blogu... W końcu się zebrałam i jest!
Maska węglowa oczyszczająca
AA Beauty Bar - Twój salon ekspresowej pielęgnacji, która łączy wyjątkowe, kremowe konsystencje z wysokimi stężeniami substancji aktywnych.
Oczyszczająca maseczka węglowa doskonale usuwa wszelkie zanieczyszczenia z powierzchni skóry i przywraca jej świeżość. Jest polecana szczególnie dla cery tłustej, trądzikowej i ze skłonnością do powstawania zaskórników.
SPOSÓB UŻYCIA: Nałożyć na skórę twarzy (omijając okolice oczu) i pozostawić na 10 minut. Pozostałość wmasować, a następnie zmyć letnią wodą. Dla wzmocnienia efektu przed nałożeniem maseczki zastosować wybrany peeling AA Beauty Bar.
SKŁAD: Aqua, Kaolin, Zinc Oxide (Tlenek cynku), Caprylic/Capric Triglyceride, Hydrated Silica, Pentylene Glycol, Octyldodecanol, Dicaprylyl Ether, Magnesium Aluminum Silicate, Arachidyl Alcohol, Cetyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Behenyl Alcohol, Myristyl Myristate, Charcoal Powder (Węgiel aktywny), Butyl Avocadate, Azelaic Acid (Kwas azelinowy), Arachidyl Glucoside, Xanthan Gum, Citric Acid, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Parfum.
POJEMNOŚĆ: 8 ml
CENA: 2,99 w Rossmanie (obecnie w promocji 1,89)
OPAKOWANIE: saszetka. Chciałabym duże opakowanie, tubkę... Saszetka jest fajna na wyjazd gdy nie chcemy zabierać zbyt dużego bagażu, ale w domu tubka jest bardziej komfortowa i nie ma wtedy zazwyczaj problemu z otwarciem jej mokrymi dłońmi. Jednak najbardziej chciałabym duże opakowanie bo uwielbiam tę maseczkę.
KOLOR: szaroniebieski. Chociaż patrząc na powyższe zdjęcie mam skojarzenia z zaprawą murarską ;D
KONSYSTENCJA: dość gęsta z drobinkami.
ZAPACH: szczerze to ja tutaj za bardzo nic nie wyczuwam, ale lepiej tak niż miałoby brzydko pachnieć.
DZIAŁANIE: uwielbiam ją rozprowadzać na twarzy! Te drobinki pozwalają zrobić megaprzyjemny masaż. Maseczka nie zastyga szybko. Szczerze to nigdy nie doprowadziłam do skorupy na twarzy. Całkiem łatwo się zmywa i nie brudzi wanny. Co po zmyciu i osuszeniu twarzy? Przede wszystkim dobrze oczyszczona skóra. Nawet pory na moim nosie! Dalej mięciutka, gładziutka skóra, brak latających skórek. Maseczka nie wywołuje ściągnięcia skóry, wysuszenia, pieczenia, świecenia. Po prostu żadnych nieprzyjemności. Działaniem jestem zachwycona i proszę o tubkę!
Szczerze mówiąc to nie trafiłam jeszcze na negatywną opinię o tej maseczce a Wy co o niej sądzicie?
Też ją uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuń<3
UsuńJuż sama myśl o tych drobinkach i masażu twarzy zachęca do wypróbowania maseczki :)
OdpowiedzUsuńCudowny relaks :)
UsuńDawno już nie miałam saszetkowych maseczek, ale ta jest kusząca :)
OdpowiedzUsuńMi czasami zdarza się jakąś wypróbować. Tą jak widać bardzo polubiłam :)
UsuńBardzo ją lubię :)
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńNie przepadam za saszetkami, wolałabym maseczki w większych opakowaniach :(. Ale tej saszetce chyba dam szanse, skoro ją zachwalasz:)
OdpowiedzUsuńMam tak samo! Ale tej naprawdę warto dać szansę :)
Usuńfaktycznie fajne uczucie jak się ją rozprowadza po skórze, ale u mnie nie robiła praktycznie nic :)
OdpowiedzUsuńO kurczę, szkoda :(
UsuńMam jakąś maseczkę i peeling, ale jeszcze nie stosowałam.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będą dobre :)
UsuńKonsystencja wydaje się być taka jak lubię;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie świetna :)
UsuńTeż bardzo lubię tę maseczkę:)
OdpowiedzUsuńSuper! :)
UsuńChyba mam ją w zapasach :)
OdpowiedzUsuńPolecam szybko po nią sięgnąć :D
UsuńOj skuszę się na nią skoro tak ją polecasz :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :D
Usuńteż ją lubiłam ;)
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńJeszcze jej nie używałam,ale szybko to zmienię :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że również ją polubisz :)
Usuń