Płyn micelarny do oczyszczania skóry wrażliwej i delikatnej, skłonnej do podrażnień. Preparat nie zawiera drażniących substancji myjących ani alkoholu. Kuliste struktury - micele idealnie usuwają makijaż nie wywołując podrażnień ani pieczenia. Preparat nie wysusza skóry, pozostawia uczucie czystości, ukojenia, i jedwabistości.
SPOSÓB UŻYCIA: Zwilż płatki kosmetyczne płynem micelarnym i wykonaj demakijaż twarzy, oczu i ust.
SKŁAD: Glycerin, Propylene Glycol, Olive Oil PEG-7 Esters, Panthenol, Polysorbate 20, Urea, Disodium EDTA, Biotin, Disodium Phosphate, Parfum/Fragrance, Cetylpyridinium Chloride, Citric Acid, Butylphenyl Methylpropional, Cl 42090.
POJEMNOŚĆ: 300 ml
CENA: zapłaciłam 19 zł. Edycja limitowana. Teraz nie widzę go na stronie.
OPAKOWANIE: przezroczysta plastikowa butelka z białym zamknięciem na zatrzask. Mi się swobodnie nalewa płyn na wacik bez zbędnego wylewania.
KOLOR: niebieski.
KONSYSTENCJA: wodnista.
ZAPACH: przyjemny, ale z niczym konkretnym mi się nie kojarzy.
ZAPACH: przyjemny, ale z niczym konkretnym mi się nie kojarzy.
DZIAŁANIE: Pierwsze wrażenie zrobił na mnie dobre. Szybko odświeża cerę, nie wywołuje ściągnięcia, ani żadnych innych podrażnień. Do zmycia fluidu przy jego pomocy potrzebuję trzech wacików. Do zmycia tuszu dwóch (sprawdzałam na Rimmel Wake me up), ale tutaj pojawiła się niemiła niespodzianka. O ile przy takim zwykłym przecieraniu oczu nic się nie działo, tak przy zmywaniu tuszu pojawiło się pieczenie i łzawienie. Nie tuszuję często rzęs, ale nawet przy takim malowaniu "raz na rok" chciałabym móc komfortowo pozbyć się tuszu.
Jakie macie doświadczenia z kosmetykami do twarzy marki Bandi? Ten płyn powoli mi się kończy, ale kilka dni temu zaczęłam używać dwóch kremów do twarzy (na dzień i na noc). Póki co bez żadnych nieprzyjemności i mam nadzieję, że za jakiś czas będę mogła tutaj coś miłego o nich napisać ;)
MArka widze, że poszerza swój asortyment :)
OdpowiedzUsuńCoś się tam ostatnio dzieje :)
Usuńja wlasnie zdenkowalam plyn micelarny z garniera :)
OdpowiedzUsuńI jakie wrażenia?
UsuńZupełnie nie znana mi marka, obecnie używam płynu z Loreala i pianki Tołpy. Zapraszam na mój blog :)
OdpowiedzUsuńPolska marka! Który z L'oreala? Miałam jeden jakiś czas temu.
Usuńnie miałam jeszcze nic tej marki :) ja obecnie używam micela Sylveco niebieskiego i go lubię, nie piecze przy demakijażu oczu :)
OdpowiedzUsuńZ Sylveco jeszcze żadnego płynu nie miałam. Będę musiała w końcu wypróbować :)
UsuńMarkę znam z danych lat, jeszcze za czasów szkoły kosmetycznej, od tej pory jednak nie miałam styczności z firmą.
OdpowiedzUsuńJa dopiero poznaję ;)
UsuńSzkoda, że ma tendencję do podrażniania oczu :/
OdpowiedzUsuńNiestety...
UsuńNie znałam wcześniej tej marki ;)
OdpowiedzUsuńNo co Ty :D
UsuńNiestety nie skuszę się na niego skoro podrażnia oczy i nie nadaje się do demakijażu oczu...mimo tego, że ostatnio rzadko się maluję :(
OdpowiedzUsuńNie wiadomo czy u Ciebie też by tak było, ale z drugiej strony może lepiej nie ryzykować ;)
Usuńjak ja dawno nie miałam nic z tej marki...
OdpowiedzUsuńA ja dopiero poznaję :D Polecasz coś z tych dawnych czasów?
UsuńJa ostatnio używałam płynu Tołpy i chyba po dłuższym używaniu mnie trochę podrażnił:/
OdpowiedzUsuńO kurczę :( który to?
Usuńmiałam sporo produktów marki bandi, ale płynu nie mialam okazji testować.
OdpowiedzUsuńSandicious
Polecasz jakieś? :)
UsuńNie lubię jak taki płyn podrażnia moje oczy, za długo potem dochodzę do siebie :D
OdpowiedzUsuńNo nie jest to fajne ;)
UsuńPłyn micelarny to u mnie must have. Ulubiony to 3w1 garniera, cenowo jest przystępny i w sposób delikatny ale skuteczny oczyszcza i odświeża skórę:)
OdpowiedzUsuńTutaj można przetestować go za darmo :)
Ja akurat boję się używać kosmetyków Garniera do twarzy. Nieraz mnie podrażniły.
Usuń