10/31/2017

Nivea Pielęgnujący dwufazowy płyn do demakijażu oczu

Sama nie kupuję płynów do demakijażu oczu bo ich jakoś szczególnie nie potrzebuję. Nieraz już Wam wspominałam, że rzadko kiedy maluję oczy - konkretnie oczy a jak już mi się zdarzy to zawsze mam pod ręką płyn micelarny, którym mogę się pozbyć oczu. Od jakiegoś czasu należę do Klubu Przyjaciółek Nivea i ostatnim produktem jaki dostałyśmy był właśnie ten płyn do demakijażu oczu, więc postanowiłam go wypróbować w miarę swoich możliwości. Miałam obawy po parę lat temu miałam niebieską dwufazówkę Nivea i miło jej nie wspominam. Piekły mnie po niej oczy i do tego zostawiała bardzo tłustą warstwę. Jak było tutaj? Zapraszam do dalszej części wpisu.
 Efektywnie usuwa nawet najbardziej wodoodporny tusz i makijaż. Pielęgnuje rzęsy i wrażliwe okolice oczu.
SPOSÓB UŻYCIA: przed użyciem dobrze wstrząśnij. Nałóż na wacik niewielką ilość płynu i delikatnie oczyść okolice oczu. Nie wymaga mocnego pocierania powiek.
Odpowiedni również dla osób noszących szkła kontaktowe.
SKŁAD: Aqua, Isododecane, Isopropyl Palmitate, Dimethicone, Phenoxyethanol, Sodium Chloride, Trisodium EDTA, Caprylyl/Capryl Glucoside, Benzethonium Chloride, Sodium Ascorbyl Phosphate, Citric Acid, Sodium Hydroxide, CI 16035
POJEMNOŚĆ: 125 ml
Mamy 6 miesięcy na zużycie od momentu otwarcia.
CENA: ja testuję w ramach Klubu Przyjaciółek Nivea. Ceny od 10, 99. W Rossmannie 14,49.
OPAKOWANIE: dość miękkie, plastikowe z zakrętką. Otwór taki, że nic niepotrzebnie się nie wylewa.
KOLOR i KONSYSTENCJA: jak widać na pierwszym miejscu mamy tutaj dwie warstwy. Pierwsza przezroczysta, raczej wodnista. Druga różowa, taka jakby olejkowa. Po zmieszaniu całość jest różowa, trochę mętna.
ZAPACH: ja tutaj nic nie czuję.
DZIAŁANIE: jak już wspomniałam na początku rzadko kiedy maluję oczy, ale płyn udało mi się wypróbować do zmycia fluidu (Lirene Perfect tone) z powiek i tuszu do rzęs (Rimmel Wake me up). Fluid zmyłam delikatnie zużywając dwa dwa waciki. Zmywając tusz zawsze jakoś trochę mocniej przyciskam wacik, ale obyło się bez podrażnień i też potrzebowałam tutaj tylko dwóch wacików. Oczy nie piekły i nie łzawiły. Płyn zostawia delikatną warstwę, ale nie jest ona uciążliwa. Czy radzi sobie z wodoodpornym makijażem nie wiem bo takiego nie robię. Jak wypada przy soczewkach też nie bo mam tylko okulary. Miło mi będzie jeśli wypowiedzą się osoby, które próbowały nim zmyć taki cięższy makijaż i noszą szkła kontaktowe. Ja przy swoim używaniu raz na jakiś czas jestem zadowolona. Tym bardziej cieszę się z jego posiadania bo mój obecny płyn micelarny wywołuje pieczenie oczu przy zmywaniu tuszu. Dla tego płynu do demakijażu oczu znalazłam też inne zastosowanie. Jakiś czas temu przed kąpielą wypróbowałam moją nową szminkę. Jednak przed umyciem twarzy chciałam się jej pozbyć z ust. W oczy wpadł mi ten płyn. Postanowiłam wypróbować go do zmycia szminki. Efekt? Jeden wacik i po kłopocie a dzięki "oleistej" konsystencji nie odczułam dyskomfortu od przetarcia wacikiem co się zdarza przy typowo wodnistych konsystencjach.

12 komentarzy:

  1. Niestety nie polubił się z moimi oczami i powodował uczucie zamglenia :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój makijaż się głównie tyczy oczu, bo usta maluje sporadycznie, więc lubię takie produkty. Po ten płyn bym nie sięgnęła, bo jakoś nie widzę siebie zmywającej makijaż czymś, co ma w składzie silikon :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja mam odwrotnie. Usta dość często a rzęsy raz na jakiś czas. Ok :)

      Usuń
  3. Ja ostatnio kupiłam niebieską wersję i jestem bardzo ciekawa, a ta nie rzuciła mi się w oczy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że nie będziesz miała z nią takich problemów jak ja!

      Usuń
  4. tego konkretnego nie miałam, ale inna wersja mi nie podpasowała jakoś

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię ten płyn ;> Sprawdza się i w dodatku pięknie pachnie !

    roksanary.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny :)
Zostaw coś po sobie i zapraszam ponownie :)

Staram się zaglądać do wszystkich komentujących.

Nie bawię się w obs/obs - jeśli mi się u Ciebie spodoba to sama zaobserwuję.

Nie zostawiaj komentarzy z linkami reklamowymi bo i tak ich NIE opublikuję!
Jeśli chcesz się zareklamować na moim blogu to zapraszam do zakładki kontakt/współpraca ;)