Nie wiem czy pamiętacie, ale jakiś czas temu pisałam o kremie do twarzy z tej samej serii. Niestety nie sprawdził się on. Jeśli chcecie zobaczyć czy scrub podzielił te sam los zapraszam do czytania :)
Pojemność: 100 ml
Opakowanie: miękka tubka, którą można postawić na głowie dzięki czemu scrub spływa do dołu. Tubka jest zakręcana.
Konsystencja: rzadka, żelowa z malutkimi masującymi drobinkami.
Kolor: jasny pomarańczowy.
Mały otwór jest odpowiedni do tej konsystencji.
Zapach: delikatny, owocowy. Uprzyjemnia mycie/masaż.
Działanie: Chociaż mocno się nie pieni to dobrze oczyszcza i zmywa podkład. Nie wywołuje wysypu, zaczerwień i innych niespodzianek. Skóra po nim jest promienna i matowa. Do użycia przed ważnym wyjściem jak znalazł :) Nie jest to mocny zdzierak, raczej żel do częstego stosowania.
Jednak moja skóra polubiła się z tym scrubem a miałam wątpliwości po historii z kremem.
Znacie?
Lubię takie produkty :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja :)
UsuńKilka razy się mu przyglądałam w katalogu :) trzeba będzie kiedyś wypróbować
OdpowiedzUsuńNo jasne :)
UsuńPachnie pewnie wspaniale.
OdpowiedzUsuńŁadnie :)
Usuńdawno nie miałam nic z oriflamu
OdpowiedzUsuńNie lubisz czy nie było okazji?
Usuńja mam kulkę pod pachę Giordani:)) a nie kupuję bo Pani stojąca na stoisku co sprzedaje te rzeczy jest dziwna... i raczej nie będę kupowała. Ogólnie najbardziej kulki perfumowane lubie, i z Avonu też.
UsuńTeż mam kulkę Oriflame, ale z innej serii. To ja mam szczęście, że siostra jest konsultantką ;d
UsuńNie miałam okazji nigdy testować :)
OdpowiedzUsuńOoo:(
UsuńZapaszek musi być cudowny :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemny :)
UsuńNiestety nie mam zupełnie dostępu do Oriflame ;( A czasem jakieś drobiazgi mnie kuszą :D
OdpowiedzUsuńOoo :( Ja prawdopodobnie też za bardzo nie będę miała. Siostra planuje zakończyć karierę konsultantki
Usuń