W lutym u mnie jakoś bardzo wiele się nie działo, ale i tak mam dużo zdjęć :D Dużo spacerów, dużo Pimpka ;)
Luty zaczęłam od kupienia nowego fotela do komputera. W końcu trzeba mieć wygodne miejsce do blogowania ;) Chwaliłam Wam się już na Instagramie, że składałam go razem z mamą a tata się śmiał czy zostanie nam części na jeszcze jeden :D Nie zostało.Moja gwiazda przed spacerem :)
Brudasek na spacerze :D Mam trzymała cukierka...
Słoneczko :)
Pimpek biegnie w stronę słońca :D
Wiecznie w podskokach :) Czwarte zdjęcie od czapy bo z innej trasy...
Takie tam zestawienie. Kawa i letnie ananasy z zamarzniętym jeziorem :D
Ta część za domami to jezioro.
Ktoś tu lubi jeździć samochodem :) Wasze psy też? Bo Pimpka to nie można wyciągnąć z samochodu jak już się do niego wpakuje.
Jakby ktoś miał wątpliwości to to jest jezioro :D
Pimpek już korzysta ze słońcem :) a na drugim zdjęciu leni się z Moim.
Zachody słońca...
Te czarne kropki to dziki :D Pamiętacie jak opowiadałam Wam, że dzika pierwszy raz zobaczyłam w Warszawie pod blokiem Mateusza? To gdy był u mnie w ferie, będąc na spacerze z psem spotkaliśmy całe stadko. Niedawno z mamą spotkałam kolejne stadko. Jak przez tyle lat życia ich nie widziałam to teraz :D
Jakiś czas temu Pimpek wygrał konkurs zorganizowany przez schronisko, z którego go przygarnęliśmy (w Radysach) i w nagrodę dostał takie ładne legowisko. Ja dostałam kubek z jego zdjęciem i logiem schroniska i właśnie sobie uświadomiłam, że jeszcze się nim nie pochwaliłam. Nadrobię!
Podlinkowałam albumy z psami do adopcji.
Koncert Waldwick z okazji Dnia Myśli Braterskiej i Pimpek wpatrzony w Mateusza :)
Taka zmienna pogoda :)
Roztopy...
Drzewo takie ciekawe :D
A te dróżki w lesie skojarzyły mi się z bajkami/filmami o jakichś zaczarowanych krainach :D
Wypad do Olsztyna z siostrą i jej mężem. Przed wyjazdem wpadliśmy do sklepu po coś do jedzenie. Do picia Tymbark i kapselek "Zapnij pasy" - takie dopasowanie :D W Olsztynie padał deszcze ze śniegiem. Pierwsze co w galerii - kawa u Grycana i nasze "zdecydowanie" co do jej wyboru. Później zakupy. Niestety słabe. Zbyt wielu ciekawych rzeczy nie widzieliśmy i nie chciało nam się chodzić... W drodze powrotnej wpadliśmy na obiad. Schabowe na pół talerza :D Wyjątkowo wszystkie surówki mi smakowały, nawet marchewkowa ;) Kolejny Tymbark i tekst "W czym mogę pomóc?" - kolejny pasujący do sytuacji :D Polecam Bar Borki Wielkie. Tanio i smacznie ;)
Później wpadliśmy na lody do Piecek, ale niestety jeszcze lodów nie mieli :( Otwarcie lodowego sezonu niedługo. Zjadłam z siostrą ptysie. Smaczne, cytrynowe ;D
Tłusty Czwartek poświętowany :)
Idziemy na spacer? | Prooszę. | To jak będzie? | Wiedziałem, że się zgodzisz.
Te zdjęcia to już mi się z latem kojarzą :D
Skaczemy :D
Jeszcze trafiliśmy na zamarzniętą kałużę... i mój "czysty" but :D Pochwalę się, że te buty mam już z 3-4 lata, kosztowały niecałe cztery dychy a nadał się trzymają. Może już najpiękniej nie wyglądają, ale na zimowe spacery są idealne.
Mój model <3
Wiem, że blogger nie jest miarodajny w statystykach, ale taka liczba mi się złapała :DW końcu zrobiłam zakładkę "O mnie" i co chwila mam ochotę coś w niej zmienić/dopisać :D
I koniecznie dajcie mi znać co sądzicie o menu. Jeszcze nie ma tam wszystkich postów (powoli je dodaję), ale napiszcie czy jest dla Was przejrzyste/intuicyjne, czy może zmienić/dodać.
Piątka najchętniej czytanych postów w lutym:
Recenzja ślimakowej maski Skin79Co się działo w styczniu?
Nowości kosmetyczne stycznia i szybkie podsumowanie zużyć
Moje koktajlowe wymysły #5 Warzywo po raz pierwszy
Evree Multioils Bomb Wygładzający cukrowo-solny peeling do ciała z olejkiem makadamia
Jak Wam minął najkrótszy miesiąc w roku?
Piękne zdjęcia z plenerów :) Też potrzebuję nowego fotela, ale na żaden nie mogę się zdecydować.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Miałam tak samo :D ale wróciłam do pierwszego sklepu po ten.
UsuńJustyna ja to kocham Twojego pupila ♥
OdpowiedzUsuń<3
UsuńTwój psiak jest najwspanialszy :D
OdpowiedzUsuńDziękuję ;D
UsuńPonownie się zakochałam w Pimpku <3
OdpowiedzUsuńHehe <3
UsuńPiękny ten twój luty :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńI jak ci się sprawdza to krzesło? Właśnie poszukuję jakiegoś godnego następcy mojego:D
OdpowiedzUsuńAch, ten twój piesek... Słodziak, super, że dajesz mu tyle od siebie- od razu widać, że jest szczęśliwy:)
Bardzo wygodne :)
UsuńCieszę się, że mogliśmy pomóc chociaż jednemu psiakowi i zabrać go do domu :)
A można się w nim zwinąć w kulkę?:D I gdzie kupiłaś, jeśli można spytać?:)
OdpowiedzUsuń:)
Jak się dobrze pokombinuje to może :D
UsuńGaleria Mebli Markann :)
Super fotel! Przydałby mi się taki wygodny do mojego biurka :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na urodzinowy konkurs - do wygrania zestawy kosmetyków :)
Dziękuję :)
UsuńOk, dzięki:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJaka kochana psinka! Zakochałam się :))
OdpowiedzUsuń<3
UsuńA najszczęśliwszy na świecie jest Pimpek, fajny ten Twój psiak:) Mój tez lubi podróżować autem
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Super :)
UsuńChyba uwielbiasz tego swojego psiaka ;)
OdpowiedzUsuńOj tak ;D
Usuńno proszę jakie z mamą zdolne jesteście:)
OdpowiedzUsuńHehe :)
Usuńjaka cudowna psinka! :D ile zdjec! :D
OdpowiedzUsuńhttp://czynnikipierwsze.com/
Dziękuję :)
Usuńświetne podsumowanie, u mnie niestety w lutym takie się nie pojawiło ;(
OdpowiedzUsuńDziękuję. Szkoda :(
Usuń<3
OdpowiedzUsuńAleee dużo zdjęć! Aż miło popatrzeć. A piesek jest przeuroczy - aż uśmiech sam ciśnie się na usta :)
OdpowiedzUsuńNie umiem się powstrzymać od ich robienia :D Dokładnie tak jest na codzień. Nie da się przy nim smucić :)
UsuńFaktycznie dużo zdjęć, a piesek świetny, taki wesoły :) moja z nami samochodem nie jeździ, ale nigdy nie była przyzwyczajona, z drugiej strony to db, bo waży ponad 80 kg i ciężko byłoby się z taką damą pomieścić :D
OdpowiedzUsuńPocieszny jest :) My też Pimpka nie przyzwyczajaliśmy, ale było widać że lubi jeździć samochodem gdy zabieraliśmy go ze schroniska. No to ciężko by było haha :)
Usuń