Na początek wszystkiego najlepszego w Dniu Kobiet! Aby ten dzień był spędzony pod znakiem Waszych zachcianek :) Nie żałujcie sobie! :D
Przechodzę do micelka:
Informacje:
Opakowanie: plastikowa, solidna butla o pojemności 500 ml. Choć pojemność spora to butelka jest poręczna. W każdym razie ja nie mam z nią problemów ;)
Zapach: bardzo, bardzo delikatny. Trzeba się mocno zaciągnąć żeby coś poczuć ;D
Konsystencja wodnista, płyn bezbarwny.
Działanie: do zmycia podkładu (w moim przypadku lekkiego Eveline) potrzeba dwóch, czasem trzech wacików. Ze zmyciem tuszu (testowałam na Oriflame Very me Extendalblack) radzi sobie całkiem dobrze już jeden wacik (na jednym oku), ale dla pewności dobrze jest użyć jeszcze jednego. Nie wywołuje pieczenia, łzawienia. Płyn sprawdza się do odświeżania twarzy w ciągu dnia. Czasami używam go też do oczyszczania rano, choć już coraz częściej używam żelu do mycia. Można powiedzieć, że przestaję się lenić w tej kwestii :P Sprawdza się też do zniwelowania uczucia ściągnięcia po myciu żelami. Nie wywołał u mnie żadnych podrażnień, ale też nie powiem żeby łagodził spowodowane czymś innym. Nie wysusza. Po użyciu skóra jest czysta, odświeżona, gładka, nie błyszczy się.
Cena: kupiłam za 12,99 zł w Hebe. Jeśli dobrze kojarzę to na ezebra można go dostać w jeszcze niższej cenie.
Kupiłam go jakoś pod koniec listopada (ale mogłam zacząć używać trochę później) i mam jeszcze około 1/3 opakowania. Jeśli tak jak ja oczekujecie od płynu micelarnego dobrego oczyszczenia i braku podrażnień to jak najbardziej polecam. Do tego spora pojemność i niska cena ;)
Znacie ten płyn? Polecacie inne kosmetyki Green Pharmacy?
Jak dla mnie to dosyć słabo zmywał i pozostawiał wiele do życzenia ;)
OdpowiedzUsuńMoże używałaś mocniejszych (trwalszych) rzeczy do malowania?
UsuńMnie bardzo podrażniał ;(
OdpowiedzUsuńNiefajnie :(
Usuńlubię ten płyn, tak jak jego "brata";)
OdpowiedzUsuńSuper, że się sprawdzają :)
UsuńMam ten płyn w wersji rumiankowej i lubię go :)
OdpowiedzUsuńFajnie :) ja rumiankowych kosmetyków nie tykam.
UsuńPo przejechaniu się na składzie tych kosmetyków jakoś mnie do nich nie ciągnie ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda :(
UsuńNie miałam jeszcze okazji go wypróbować, ale niska cena i duża pojemność zdecydowanie kuszą :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :)
UsuńJa mam z Garniera i też 3w1. Jakoś nie jestem przekonana do kosmetyków 7w1, 3w1 itd..
OdpowiedzUsuńMnie szczególnie szampony tego typu nie przekonują
UsuńMoże kiedyś przy okazji się skuszę :) Lubię testować płyny micelarne :p
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZaciekawił mnie :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńja będę wracała do Garniera różowego:)
OdpowiedzUsuńJa się boję używać kosmetyków Garniera do twarzy
UsuńMiałam tą drugą wersie i była całkiem ok
OdpowiedzUsuńTo dobrze :)
UsuńNie miałam tego płynu i niestety mimo iż wyglada zachęcająco, to bym go nie kupiła. Green Pharmacy to chyba jedyna marka, której każdy produkt po który sięgnęłam mnie uczulał :( Wiele osób chwali te kosmetyki, a mnie zwyczajnie nie odpowiadają.
OdpowiedzUsuńO kurczę :(
Usuń