2/12/2025

Bielenda PRIVATE SPA sandal wood nutri-mleczko do kąpieli i pod prysznic ODŻYWIENIE

Hej, hej :) Chłopak sprawił mi ogromną radość dając mi na urodziny cały zestaw kosmetyków marki Bielenda z serii PRIVATE SPA sandal wood. To jedna z moich ulubionych marek, więc zawsze z wielką chęcią poznaję jej nowości i tak teraz co jakiś czas będę wracać z kosmetykami z serii sandal wood. W jej skład wchodzą: mleczko do kąpieli, peeling do ciała, mleczko do ciała oraz masło. Na pierwszy ogień poszło nutri-mleczko do kąpieli i pod prysznic. To drugie mleczko jest do smarowania :D

Zadania nutri-mleczka do kąpieli i pod prysznic:

  • mycie, oczyszczanie oraz odświeżanie skóry w przyjemny sposób;
  • odżywienie i wygładzenie skóry,
  • odprężenie umysłu i ciała.

SPOSÓB UŻYCIA: rozprowadzamy na wilgotnej skórze do momentu uzyskania piany lub dodajemy do wody w wannie.

SKŁAD: Aqua (Water), Sodium Coco-Sulfate, Coco-Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Acrylates Copolymer, Glycerin, Allantoin, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Prunus Persica (Peach) Kernel Oil, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Seed Extract, Honey, Ceramide NP, Ceramide AP, Phytosphingosine, Cholesterol, Ceramide EOP, Sodium Cocoyl Alaninate, Polysorbate 20, Sodium Lauroyl Lactylate, Potassium Hydroxide, Citric Acid, Xanthan Gum, Carbomer, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Parfum (Fragrance), Linalyl Acetate, Hexyl Cinnamal, Tetramethyl Acetyloctahydronaphthalenes, Linalool, Vanillin, Limonene, Citrus Limon Peel Oil, Cedrus Atlantica Oil/Extract, CI 77891, CI 19140, CI 17200.

POJEMNOŚĆ: 300 ml

Mamy 6 miesięcy na zużycie od momentu otwarcia.

OPAKOWANIE: butelka w ładnym pastelowym kolorze zamykana na klik. Można ją postawić na głowie by było łatwiej wydobywać mleczko. Jak widać na pierwszym zdjęciu od ściskania butelka się marszczy, ale w użytkowaniu oczywiście to nie przeszkadza. Nie da się śledzić poziomu zużycia.

ZAPACH: połączenie eleganckiego zapachu (ale takiego ładnego a nie kojarzącego się z duszącym zapachem perfum) z kremową nutą. Idealny zapach do domowego spa.

KONSYSTENCJA: to jest coś cudownego! Przyjemnie rozprowadza się na skórze jak właśnie mleczko, ale nie spływa ze skóry i po chwili zaczyna się delikatnie pienić. Nie pamiętam żebym kiedyś coś do kąpieli polubiła za konsystencję, ale naprawdę jest to coś bardzo przyjemnego dla skóry <3

DZIAŁANIE: do kosmetyków pod prysznic i do kąpieli zawsze podchodzę tak samo. Mają myć, nie podrażniać i super jest gdy uprzyjemniają czas spędzony w łazience zapachem i to wszystko to nutri-mleczko spełnia. Nie liczę na pielęgnację od czegoś co na skórze jest tylko przez chwilę. Skóra umyta, ślicznie pachnąca, bez podrażnień. Po kąpieli oczywiście używam balsamu, więc też żadnych przesuszeń nie zauważyłam. Do kąpieli w wannie dodałam to mleczko ze dwa razy. Pieni się po wlaniu pod kranem i jego zapach ładnie roznosi się po łazience. Ogólnie czy to po prysznicu czy po relaksie w wannie zapach ten przez jakiś czas unosi się w łazience. Podsumowując jestem jak najbardziej na tak :)

Co myślicie o takim mleczku? Jest też wersja nawilżająca tej całej serii PRIVATE SPA o nazwie Jasmin Blossom. Też na pewno wypróbuję ;)

4 komentarze:

  1. Tego mleczka nie miałam :) Może za jakiś czas uda mi się je wypróbować! Za to w zapasach mam hydro peeling z tej serii Jasmin Blossom :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ciekawe jak Ci się sprawdzi ten peeling bo w tej mojej wersji jest naprawdę fajny :)

      Usuń
  2. Jakoś dla mnie Bielenda ostatnio ma mało ciekawe te nowości w stosunku do tych kilka lat wstecz. Kiedyś kupowałam nałogowo, a teraz może z rok temu? :D Ta seria właśnie nie specjalnie mnie przekonuje ze względu na zapach, bo wolę jednak owocowe, świeże wonie. A tutaj taka bardziej perfumowana? kwiatowa? Ale mam w planach peeling mimo wszystko, bo mają mocne zdzieraki jak lubię! Tylko chyba skuszę się na ten 2 z jaśminem, wydaje mi się lepszy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja nałogowo nigdy nie kupowałam. Po prostu należy do moich ulubionych marek i często po nią sięgam :D Jak już mam wybierać między perfumowaną a kwiatową to bardziej w perfumowaną stronę, ale i to nie do końca. Fajny zapach na zimę, otulający. Po peeling też warto sięgnąć :)

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny :)
Zostaw coś po sobie i zapraszam ponownie :)

Staram się zaglądać do wszystkich komentujących.

Nie bawię się w obs/obs - jeśli mi się u Ciebie spodoba to sama zaobserwuję.

Nie zostawiaj komentarzy z linkami reklamowymi bo i tak ich NIE opublikuję!
Jeśli chcesz się zareklamować na moim blogu to zapraszam do zakładki kontakt/współpraca ;)