10/07/2020

Benecos krem do rąk i mineralny puder do twarzy


Wiem, wiem, trochę śmieszne połączenie kosmetyków bo to ani dwa nie są do pielęgnacji, ani do makijażu. Od czapy jeden i drugi, ale tak sobie wybrałam do przetestowania i tak mam ;D Chociaż marka się zgadza ;D

Naturalny krem do rąk i paznokci rokitnik i pomarańcza Benecos


Krem ma zapewniać skuteczną i naturalną pielęgnację dłoni i paznokci. Powinien się dobrze wchłaniać, nawilżać skórę na długi czas oraz pozostawiać na niej piękny zapach.

SKŁAD:  Aqua, Helianthus Annuus Hybrid Oil, Pyrus Malus Juice, Cetyl Alcohol, Stearyl Alcohol, Sodium Cetearyl Sulfate, Taraxacum Officinale Root Extract, Parfum, Glycerin, Citrus Aurantium Dulcis Peel Oil, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Citric Acid, Glycerin, Rosa Canina Fruit Extract, Sambucus Nigra Fruit Extract, Hypericum Perforatum Flower Extract, Urtica Dioica Root Extract, Calendula Officinalis Flower Extract, Arctium Lappa Fruit Extract, Tilia Cordata Flower Extract, Sodium Citrate, Hippophae Rhamnoides Fruit Extract, Tocopherol, Sunflower Seed Oil Sorbitol Esters, Helianthus Annuus Seed Oil, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Limonene, Linalool, Citronellol, Geraniol.

POJEMNOŚĆ: 75 ml


OPAKOWANIE: raczej tradycyjne w przypadku kremów do rąk. Dość miękka tubka z zamknięciem na zatrzask, który cały czas trzyma się reszty opakowania ;D Początkowo krem wręcz się wylewał przy każdym otwarciu, więc na początku trzymałam tubkę na leżąco lub w ogóle odwrotnie niż "na głowie" żeby nie mieć więcej niespodzianek.

ZAPACH: pomarańczy nie czuję tutaj w ogóle (a szkoda), raczej rokitnik i niestety na początku mocno mnie ten zapach irytował. Z czasem już się przyzwyczaiłam i już nie zwracam tak na niego uwagi.

KOLOR: bardzo jaśniutki żółty.
KONSYSTENCJA: dość rzadka, kojarzy mi się z mleczkami do ciała.


DZIAŁANIE: krem dość szybko wchłania dzięki czemu szybko można wrócić do przerwanych czynności a używać go niemalże po każdym myciu rąk. Używam go w ciągu dnia (w domu bo trzymam go w koszyczku przy łóżku) i również na noc. Z takiego codziennego natychmiastowego działania jestem zadowolona. Skóra szybko staje się ukojona, nawilżona, nawet skórki przy paznokciach dobrze się prezentują. Jednak te skórki to tylko do następnego mycia. Działania na dłuższy czas nie zauważyłam. Z używaniem na noc jest podobnie. Skóra ogólnie dłoni zadowolona - żadnych suchości i ściągnięcia skóry, ale do skórek niestety potrzebuję czegoś silniejszego.

Puder mineralny sypki kolor Sand Benecos


Puder te ma matowić, wyrównywać niedoskonałości cery oraz nadawać skórze jednolity i zdrowy wygląd. Kolor sand odpowiedni jest do średnich karnacji (są jeszcze dwa - light sand do jasnych i medium biege do ciemniejszych).

SKŁAD:  MICA, ZEA MAYS (CORN) STARCH, KAOLIN, ZINC STEARATE, SILICA, GLYCERYL CAPRYLATE, ARGANIA SPINOSA KERNEL OIL, PARFUM (FRAGRANCE), TOCOPHEROL, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL*, CI 77499, CHAMOMILLA RECUTITA (MATRICARIA) FLOWER EXTRACT, CI 77891, CI 77492, CI 77491, CI 77499.

POJEMNOŚĆ: 10 g
Mamy 12 miesięcy na zużycie od momentu otwarcia.


OPAKOWANIE: plastikowy słoiczek z sitkiem, zakrętką i puszkiem. Od razu mówię co do tego "puszka" - użyłam go tylko raz. W sumie zawsze gdy kupuję podobne pudry to używam do nich pędzla w typie kabuki. Puszek jest dla mnie niewygodny.

ZAPACH: w sumie to ja tutaj nic nie czuję.


KONSYSTENCJA: faktycznie drobno zmielony proszek.
KOLOR: wybrałam sand, czyli ten środkowy i na moje szczęście trafiłam idealnie. Domyślacie się pewnie, że wybrać kolor podkładu czy czegoś takiego drogą internetową jest dość trudne. Jednak tutaj jest ok. Kolor pasuje do mnie, mojego podkładu - nie zmienia jego koloru.


DZIAŁANIE: najpierw powiem, że jest to mój pierwszy kolorowy puder. Do tej pory wybierałam transparentne. Jednak tutaj okazało się, że nie mam czego się bać z tym kolorem. Gorzej gdybym z nim nie trafiła ;D Puder ten delikatnie matuje skórę (mam nadzieję, że na powyższym porównaniu choć trochę to widać. Zdjęcie z lewej bez pudru) a nie wygląda ona na jakąś suchą. W moim przypadku nie podkreśla suchych skórek i nie podkreśla zmarszczek pod oczami - na szczęście bo same w sobie są mocno widoczne. Nie potrzebują podkreśleniea ;D Obecnie używam go głównie przed wyjściem do pracy. Pracuję po 6 godzin i przez ten czas wygląda dobrze. Wiadomo - ściera się z pudrem na nosie od okularów, ale poza tym jest wszystko w porządku.


Jeszcze wersja na ręce. Mam na niej krem (tak ten z tego wpisu) i sam puder rozsmarowany palcem z lewej strony. Widać różnicę?

Znacie kosmetyki marki Benecos? Ja pierwszy raz miałam okazję wypróbować coś z jej asortymentu. Testuję dzięki akcji Testuję z Twoim Źródłem Urody.

24 komentarze:

  1. Jeszcze nie miałam nic z tej marki. Puder mnie zaciekawił, chętnie bym go wypróbowała. Jeśli zaś chodzi o krem do rąk, to nie jestem fanką tego typu kosmetyków, sięgam po nie kiedy już naprawdę muszę i to najlepiej na noc. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli wypróbujesz puder to mam nadzieję, że dobrze wypadnie :) To na noc wolałabym poszukać czegoś bardziej treściwego :)

      Usuń
  2. Fajnie, że puder nie podkreśla zmarszczek pod oczami. Niestety często mam z tym problem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, ze krem nie pachnie pomarańcza. Nie miałam jeszcze nic tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ten puder i jestem z niego zadowolona, choć też ściera się z czasem z nosa. Ale ja pracuję 10-11 godzin i nic nie jest w stanie tyle wytrzymać;) Po krem raczej nie sięgnę bo właśnie zapach rokitnika też nie bardzo lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Krem do rąk bym wyprobowała chętnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam jeszcze tej marki, ale puder mnie zaciekawił. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety nie znam ich kosmetyków, ale bardzo ciekawi mnie ten puder. :) Więc może kiedyś się zdecyduję i wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Puder fajny, mam wątpliwości, czy to akurat odcień dla mnie, ale ładnie się prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam tej marki, co do pudru pod oczami, ja unikam tego triku, nie te lata heheh

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam róż z tej firmy. Jest ok, ale spodziewałam się czegoś lepszego. Nie mniej jednak używam praktycznie codziennie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny :)
Zostaw coś po sobie i zapraszam ponownie :)

Staram się zaglądać do wszystkich komentujących.

Nie bawię się w obs/obs - jeśli mi się u Ciebie spodoba to sama zaobserwuję.

Nie zostawiaj komentarzy z linkami reklamowymi bo i tak ich NIE opublikuję!
Jeśli chcesz się zareklamować na moim blogu to zapraszam do zakładki kontakt/współpraca ;)