1/15/2020

VisPlantis: szampon do włosów osłabionych + odżywka do włosów cienkich (d/s)


Szampon do włosów osłabionych z tendencją do wypadania VisPlantis


Szampon do codziennego stosowania. Zawiera wyciąg z kozieradki, który regeneruje i pobudza wzrost włosów oraz ekstrakt ze skrzypu polnego i czarnej rzepy, który działa dotleniająco, odżywia i wzmacnia cebulki włosowe, nadaje im blask. Nie zawiera SLES, SLS, silikonów, barwników i parabenów.

Odżywka do włosów cienkich i pozbawionych objętości Vis Plantis


Do codziennej pielęgnacji. Zawiera ekstrakt z czarnuszki, który pobudza wzrost włosów i powstrzymuje ich wypadanie. Ekstrakt z lnu i bawełny odżywia zniszczone włosy oraz zapobiega rozdwajaniu się końcówek. Odżywka wzmacnia i chroni włosy przed uszkodzeniami, pozostawia delikatny film ochronny i ułatwia rozczesywanie.


SKŁADY:


SZAMPON: aqua, sodium c14-c16 olefin sulfonate, cocamidopropyl betaine, glycerin, betaine, glyceryl caprylate/caprate, trigonella foenum extract (ekstrakt z kozieradki), raphanus sativus root extract (ekstrakt z rzepy), equisetum arvense extract (ekstrakt ze skrzypu), sodium lauroyl methyl isethionate, niacinamide, polyquaternium-10, lactic acid, trisodium ethylenediamine disuccinate, tetrasodium glutamate diacetate, parfum, sodium chloride, sodium benzoate, potassium sorbate, hexyl cinnamal, linalool, limonene, geraniol.

ODŻYWKA: aqua, cetearyl alcohol, glycerin, cetyl alcohol, isopropyl palmitate, nigella sativa seed extract (ekstrakt  z czarnuszki), gossypium herbaceum extract (ekstrakt z bawełny), linum usitatissimum seed extract (ekstrakt z lnu), behentrimonium methosulfate, quaternium-80, c10-40 isoalkylamidopropylethyldimonium ethosulfate, cetrimonium chloride, gossypium herbaceum seed oil, propylene glycol, lactic acid, parfum, sodium benzoate, potassium sorbate.

POJEMNOŚĆ: 400 ml
CENA: oba produkty w cenie 9,99 zł kupiłam w Hebe. Obecnie kosztują po 13,99 zł.


OPAKOWANIA:


SZAMPON: biała, plastikowa butelka. Z zamknięciem takim jak widać z lewej. Jak to się nazywa? ;D
ODŻYWKA: butelka taka sama jak w szamponie (tu i tu nie da się śledzić poziomu zużycia), ale z pompką. Uwielbiam takie rozwiązanie. Tylko trzeba dbać o "przepustowość" ;D Raz mi się zdarzyło, że jakaś pozostałość odżywki zaschła w dzióbku i pompka zaczęła pluć na niezłą odległość xd ale wystarczyło usunąć odżywkę igłą i jest wszystko w porządku.

ZAPACHY:


SZAMPON: ziołowy, ale bardzo delikatny, mi nie przeszkadza.
ODŻYWKA: miałam obawy przed zapachem czarnuszki. Wciąż mam w głowie sytuację z mojej pierwszej pracy gdzie koleżanka z pokoju jadła sałatkę z olejem z czarnuszki i to był tak okropny zapach... Jednak w tej odżywce nie ma co się zrażać, w ogóle go nie czuć. Zapach jest delikatnie ziołowy, ale taki inny niż w szamponie ;D


KOLOR I KONSYSTENCJA:


SZAMPON: przezroczysty i bardzo rzadki. Szczerzę mówiąc szkoda, że opakowanie nie jest z pompką. Na początku musiałam nauczyć się dozować odpowiednio ilość szamponu. Początkowo wylewałam go sporo bo miałam wrażenie, że przez tą rzadkość nie domyje dobrze włosów. Ostatecznie ilość mieszcząca się w zagłębieniu dłoni okazała się wystarczająca.
ODŻYWKA: biała, kremowa, no taka typowa odżywkowa, nie spływa i swobodnie rozprowadza się na włosach.

DZIAŁANIE: 


SZAMPON: do codziennego stosowania okazał się całkiem ok. Dobrze oczyszcza włosy i ich nie plącze a bardzo tego nie lubię gdy tak się dzieje. Jeśli nigdzie nie wychodziłam to myłam włosy co drugi dzień, ale tego drugiego dnia koniecznie musiałam włosy związać. Działanie na wypadanie niestety żadnego nie zauważyłam. Tutaj jednak zaznaczę, że miałam szampon, który serio na to działał i pisałam o nim tutaj. Spoko szampon, ale wolałabym żeby konsystencja była bardziej gęsta a opakowanie wyposażone w pompkę. Całkiem dobrze się pienił.
ODŻYWKA: przyznam, że wciąż się uczę nakładać odpowiednią ilość kosmetyków pielęgnacyjnych na włosy i często przekonuję się, że mniej znaczy lepiej. W przypadku tej odżywki 2 pompki (nawet 1,5) i jest ok. Nie plącze ona włosów, ale też nie sprawia żeby były nie wiadomo jak lejące a taki efekt uwielbiam. Po jej spłukaniu swobodnie mogę rozczesać włosy. Niestety tak jak przy szamponie nie zauważyłam działania na wypadanie włosów. Jednak zaznaczę, że używam jej może 2-3 razy w tygodniu i nie zawsze nakładam na skórę głowy, więc raczej tutaj musiałabym się bardziej przyłożyć. Chociaż szampon już mi się skończył to mam wrażenie, że odżywka jeszcze dłuugo mi potowarzyszy. Co z rozdwajającymi się końcówkami? Ostatnio byłam u fryzjera w październiku (i jakoś wtedy zaczęłam używać tej odżywki) i nie widzę konieczności podcięcia włosów. A nawet kształt fryzury wciąż się trzyma! Jeśli chcę żeby włosy były trochę uniesione (ale nie wyglądać jak pudel ;D) wystarczy, że wysuszę włosy z głową w dół. Ogólnie odżywka spoko do codziennego stosowania, ale jakiegoś wielkiego szału na mnie nie zrobiła. Zużyć zużyję i dalej będę szukać mojego ideału ;)


Na koniec zdjęcia po dzisiejszych bohaterach. Zaznaczam, że włosy wysuszyłam suszarką z głową w dół. Środkowe zdjęcie aparat przedni - tak jakoś kolor włosów trochę różnie wychodzi w zależności którym robię ;D


Znacie kosmetyki do włosów marki Vis Plantis? Polecacie jakieś konkretne? Ja mam ochotę poznać inne warianty szamponów i odżywek i może sięgnę po jakąś maskę.

22 komentarze:

  1. Szampon to mój ulubieniec, szkoda że Ciebie średnio zadowolił ;D Mi nie przeszkadza, że jest rzadki, bo w sumie dla mnie to taka normalna konsystencja. W sensie większość szamponów jakich używam ma właśnie taką, a samo opakowanie bardzo mi akurat odpowiada :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że u Ciebie się tak dobrze sprawdza <3 No ja właśnie wolałabym konsystencję bardziej gęstą i opakowanie z pompką ;D

      Usuń
  2. Ja akurat nigdy nie zważam na to, że odżywka ma wpływać na wypadanie bo nie nakładam jej na skórę głowy tylko na długość włosów. A te są w końcu martwe, więc tutaj nie ma jak zadziałać. Jakbym nałożyła na skalp to szybciej by mi się przetłuszczał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie niby odżywek nie powinno się nakładać na skalp, ale z drugiej strony jak ona ma pomóc na wypadanie ;D

      Usuń
  3. Miałam kiedyś chyba jeden z ich zestawów do włosów. Nie był zły, z tego co pamiętam, ale jakiegoś większego wrażenia na mnie nie zrobił. Ten zresztą też i trochę wątpię, aby mógł wpłynąć na wypadanie włosów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda w sumie. Jak używałam szamponu na wypadanie BasicLab to serio widziałam różnicę, tutaj niestety nie.

      Usuń
  4. Nic tej marki nie miałam nigdy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam ale jestem zachwycona składem ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. O marce nie słyszałam, ale za skład plus :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie spotkałam się wcześniej z tymi produktami, ale szampon chętnie bym przetestowała :D
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam tych produktów, w sumie wyglądają fajnie, ale nie aż na tyle abym kupiła ;D
    A to otwarcie szamponu to typu klik;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie to nowośc. Faktycznie skład bardzo dobry. Moje włosy są w opłakanym stanie, więc chętnie wypróbuję na własnej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajny szampon kiedyś z niego korzystałam, ale używam teraz szamponów aloesowych :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja do szamponów i odżywek do włosów polecam jako pielęgnację uzupełniającą olej z czarnuszki na włosy pod postacią wcierki do włosów. Zobaczcie jak działa domowe wcierka do włosów z oleju z czarnuszki na https://www.jestmodnie.pl/olej-z-czarnuszki-na-wlosy

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny :)
Zostaw coś po sobie i zapraszam ponownie :)

Staram się zaglądać do wszystkich komentujących.

Nie bawię się w obs/obs - jeśli mi się u Ciebie spodoba to sama zaobserwuję.

Nie zostawiaj komentarzy z linkami reklamowymi bo i tak ich NIE opublikuję!
Jeśli chcesz się zareklamować na moim blogu to zapraszam do zakładki kontakt/współpraca ;)