Pianka pod prysznic ISANA Lemon Taste z olejem awokado posiada kremową, łagodną konsystencję, dzięki której oczyszcza skórę i daje poczucie w pełni zadbanej skóry.
SPOSÓB UŻYCIA: Przed użyciem dobrze wstrząsnąć pojemnik i podczas użycia trzymać go w pozycji pionowej. Unikać kontaktu z oczami. W przypadku dostania się do oczu: Ostrożnie płukać wodą przez kilka minut. Wyjąć soczewki kontaktowe, jeżeli są i można je łatwo usunąć. Nadal płukać.
SKŁAD: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Glycerin, Butane, Propane, Coco Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Parfum, Glyceryl Oleate, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, Citric Acid, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Lecithin, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Perseagratissima Oil (olej z awokado), Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Citral, Limonene, Linalool, CI 47005.
POJEMNOŚĆ: 200 ml
CENA: ja kupiłam za 6,99. Obecnie w promocji za 5,59.
OPAKOWANIE: "puszka", którą można pomylić z pianką do golenia.
KOLOR: biały.
KONSYSTENCJA: dość gęsta pianka, przy nakładaniu na skórę okazuje się kremowa.
ZAPACH: tak powinny pachnieć bezy cytrynowe! Nie jest to sztuczny zapach cytryny i nie jest on przesłodzony. Ja jestem na tak!
DZIAŁANIE: przyjemności od samego początku. Piankę przyjemnie nakłada się na ciało i przy tym otula nas cudnym zapachem. Łatwo się ją spłukuję a skóra pozostaje czysta i kusząco pachnąca. Żadnych nieprzyjemności nie zauważyłam a nawet bez użycia balsamu do ciała skóra pozostawała gładka i nawilżona. Przy suchej skórze może i nie byłoby tak dobrze, ale z moją było i jest wszystko ok. Chociaż przeważnie się balsamuję po kąpieli. Co tu dużo mówić. Ja jestem w pełni zadowolona. WYDAJNOŚĆ: podobnie jak w przypadku musu Nivea myślałam, że będzie słaba. Jednak w jednym i drugim przypadku się myliłam. Oba produkty starczą na długo.
Na koniec powiem, że ta pianka niczym nie odbiega od musu Nivea. Po prostu kwestia wyboru zapachu ;) Lubicie taką formę oczyszczania ciała? Jak dla mnie to fajna alternatywa dla zwykłych żeli pod prysznic.
Kojarzy mi się z wakacjami :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie dość wakacyjne, ale zapach pasuje do obecnej pory :)
UsuńForma mi się podoba, aczkolwiek i tak jakoś podczas zakupów zawsze omijam wszelkiego rodzaju musy czy pianki :P
OdpowiedzUsuńWypróbuj coś :D Fajna odmiana od zwykłych żeli
UsuńWygląda apetycznie :P Piankę Nivea bardzo polubiłam i jest mega wydajna więc i po tę sięgnę dla porównania :)
OdpowiedzUsuńHehe :) Jak dla mnie obie są tak samo fajne :)
UsuńMuszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńLubie takie zapachy więc myślę że by mi się spodobał:)
OdpowiedzUsuńŚwietny jest :)
UsuńNigdy nie miałam, jakoś nie było nam po drodze. Ale może po powrocie do Polski spróbuję:)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńNie miałam jeszcze takiej pianki, ale bardzo kuszą do wypróbowania. Jeśli będę miała możliwość to wypróbuję tej z Isany, ponieważ jest tańsza od Nivea, chociaż i te wydają się być ciekawe.
OdpowiedzUsuńTańsza a tak samo dobra ;)
UsuńChciałam wziąć ostatnio ją w Rossmannie, ale z racji sporych zapasów się wstrzymałam
OdpowiedzUsuńJa ją właśnie kupiłam przy sporych zapasach. Nie mogłam się powstrzymać :D
UsuńNa wszelakich piankach się zawiodłam i w sumie już mnie nie kuszą te do ciała.
OdpowiedzUsuńO kurczę :(
UsuńPowiem Ci szczerze, że nigdy nie miałam pianek do mycia ciała! Super, że ta nie pachnie sztuczną cytryną, bo ja się zawsze obawiam o to, że cytrusowe kosmetyki mogą pachnieć jak środki do mycia toalet :D
OdpowiedzUsuńMusisz koniecznie wypróbować! Mam tak samo! :D
UsuńFajnie, że powstał tańszy zamiennik pianki do kąpieli z Nivea :)) Nie masz wrażenia, że po spłukaniu wodą skóra jest przesuszona?
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę ;D Właśnie nie. Wszystko w porządku jest :)
UsuńUwielbiam tą piankę *-*
OdpowiedzUsuńZaobserwowałam Twojego bloga i dołączyłam do grona czytelników, więc będę tutaj wpadać częściej. Byłoby niezmiernie miło, gdybyś i Ty odwdzięczyła się obserwacją na moim blogu i kto wie, może komentarzem :D
https://luxwell99.blogspot.com/2017/12/me-like-spiderman.html
Świetna jest :)
UsuńW miarę możliwości staram się odwiedzać moich komentujących ;)
Bardzo chętnie bym po taką piankę sięgnęła. Konsystencja mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńW takim razie trzeba wypróbować ;)
Usuń