Opakowanie: miękka tubka, z której łatwo wydobywa się żel. Jest zamykana na klik.
Konsystencja: rzadka, bardzo płynna. Średnio się pieni, tak kremowo.
Kolor: przezroczysty.
Zapach: odświeżający, cytrusowy. Wyczuwalny tylko podczas mycia.
Działanie: dużo obietnic a niestety gorzej z ich spełnieniem... Jedyne co się zgadza to to, że daje uczucie odświeżenia i nie wysusza skóry. Nie powoduje ściągnięcia, nie podrażnia. Skóra po myciu jest matowa (nie licząc w moim przypadku nosa :/). Jeśli chodzi o walkę z zaskórnikami, rozszerzonymi porami nie widzę żadnej różnicy a używam go dłużej niż trzy tygodnie. Oczyszcza, ale nie nazwałabym tego głębokim oczyszczaniem. Poleciłabym go raczej osobom z bezproblemową cerą, co najwyżej tłustą...
Ponad roku temu pisałam o żelu Soraya Care&Control głęboko oczyszczającym (klik) i jak dla mnie jedyną różnicą w działaniu jest to, że ten sprzed roku wywoływał uczucie ściągnięcia a ten dzisiejszy nie...
Polecicie mi coś do mycia twarzy? Może jakąś piankę bo jeszcze żadnej nie miałam ;d
Ja polecam żel -peeling micelarny z biedronki :)
OdpowiedzUsuńChyba miałam...
Usuńaktualnie mam z flosleku testuje żel jak na razie przyjemny, nie wiem co ci polecić może coś z tea tree (drzewko herbaciane),
OdpowiedzUsuńRozejrzę się :)
Usuńkiedys miałam cos z soray ale mnie uczuliło i na razie sie boje:( a piankę maiłam tylko z solutions z avonu :)
OdpowiedzUsuńNiefajnie :( Zastanawiałam się nad nią jakiś czas, ale że miałam czym myć twarz to nie kupiłam... Może przy najbliższej okazji :)
Usuńja mam opakowanie na pianke od anuli i musze w koncu jakis przepisik sklepiec i zrobic pianke diy:)
UsuńW takim razie czekam na wpis o takiej piance ;d
Usuń:)
UsuńNigdy go jeszcze nie miałam, mam mieszaną cerę także nie skuszę się :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńraczej odradzam stosowania takich produktów, mają w sobie bardzo mocno wysuszające składniki ;/
OdpowiedzUsuńNa szczęście krzywdy mi nie zrobił
UsuńNigdy go nie miałam, ja używałam peelingu z Lirene i byłam zadowolona.
OdpowiedzUsuńChodzi o żel, nie peeling.
UsuńNa moja cere nigdy nie dzialaly takue kosmetyki:P
OdpowiedzUsuńU mnie w większości też...
UsuńNie przepadam za Soraya :/
OdpowiedzUsuńDlaczego?:(
UsuńObecnie używam micelarnego żelu nawilżającego do mycia i demakijażu z BeBeauty i jestem z niego zadowolona.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie miałam, ale po złej przygodzie z ich płynem mineralnym odeszłam od tej firmy.
OdpowiedzUsuńJej :( co się stało?
UsuńWyskoczyły mi na twarzy dość duże czerwone place.
UsuńJej :(
UsuńSzkoda, że nie spełnia obietnic :))
OdpowiedzUsuńNiestety :(
Usuńz pianek używałam tylko do mycia z Avonu-dobra,ale mocna,do tłustej cery ok :) natomiast dla mnie najfajniejszy jest żel do mycia twarzy Garnier Czysta Skóra w pomarańczowej butli-gęsty,pachnie grapefruitem,jest mega ! a teraz jest w Rossmannie na promocji :)
OdpowiedzUsuńChyba na Avonową się zdecyduję. Co do Garniera to się boję bo często nie pasują mi ich kosmetyki do twarzy :(
UsuńNie używam już żeli do cery trądzikowej, bo całe szczęście nie mam już tego problemu :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę
UsuńJa z takiego typu żeli w końcu się skusiałam i zaczełam używać czegoś delikatniejszego. W tym momencie skończyłam właśnie emulsję z Avene i obecnie używam czyścika z LUSH.
OdpowiedzUsuńMyślałam że taka zmiana powoduje u mnie zapychanie się skóry i wysypem pryszczy. Tutaj jednak miłe zaskoczenie.
Do drogeryjnych żeli już mnie nie ciągne.
Chyba też się rozejrzę w tych niedrogeryjnych...
Usuńzel nie dla mnie ;p
OdpowiedzUsuń;p
UsuńJa właśnie kupiłam sobie na jednej z blogowych wyprzedaży piankę do mycia twarzy marki Balea i będzie to moja pierwsza pianka :-) Jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzi, nigdy dotąd nie miałam kosmetyku do oczyszczania w takiej postaci :-)
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa :) Ja teraz zamiast pianki kupiłam sobie olejek ;d z Bielendy
Usuń