Płyn micelarny od Marion

 Informacje:

Pojemność: 150 ml. Zużycie jakie widzicie na zdjęciu to niecałe trzy tygodnie.

Opakowanie: plastikowe, przezroczyste - możemy kontrolować zużycie. Otwór odpowiedni do wodnistej konsystencji. Jeszcze nie zdarzyło mi się go rozlać/wylać za dużo.

Zapach: delikatny, słabo wyczuwalny.

Działanie: rano używam go do odświeżenia twarzy. Jakoś nie lubię z rana babrać się z żelem do mycia. Tutaj się sprawdza - skóra jest odświeżona po nocy. Stosuję go też jako uzupełnienie oczyszczania twarzy wieczorem, ale sprawdziłam go też solo do usunięcia podkładu - potrzebowałam czterech wacików. Przy zmyciu tuszu do rzęs potrzebowałam dwóch na jedno oko. Nie podrażnia oczu, nie piekły, nie łzawiły. Ciężko mi się wypowiedzieć co do jego nawilżania bo nie mam problemu z suchą skórą na twarzy, ale na pewno nie powoduje wysuszenia ani też przetłuszczenia, inne nieprzyjemności też się nie pojawiły.

Lubicie kosmetyki Marion? Ja do tej pory znałam tylko te do włosów.

Kupiłam go na ezebra.pl za 5,81 zł (z rabatem 3%, normalnie kosztuje 5,99).