nawilżenie włosów
Z opakowania:
Oleje zawarte w formule nawilżają włosy, zapobiegając ich puszeniu się. Dzięki nim włosy są doskonale wygładzone i lśniące.
Do włosów niezdyscyplinowanych i suchych.
Sposób użycia: wycisnąć 2-3 krople na włosy omijając nasadę. Stosować dowolnie:
1. Przed suszeniem i układaniem na wilgotne włosy - by były miękkie i łatwe do wystylizowania.
2. Na wykończenie fryzury - aby wydobyć piękny blask włosów.
Skład: Cydopentasiloxane, Dimethiconol, Dimethicone, Phenyl Trimethicone, Isopropyl Myristate, Parfum, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Ribes Nigrum (Black Currant), Seed Oil, Helianthus Annuus Seed Oil, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Rosa Canina Extract, Tocopheryl Acetate, Ascorbyl Palmitate, BHT, Butyphenyl Methylopropional, Hydroxyisohexyl, 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, CI 60725, CI 26100.
Ode mnie:
Pojemność: 30 ml
Opakowanie: solidna, plastikowa butelka przez którą widzimy ilość zużytego produktu z pompką, która niestety po zużyciu połowy opakowania zacina się. Zatyczka po jakimś upadku pękła.
Zapach: bardzo delikatny, różany. Utrzymuje się jeszcze przez jakiś czas po nałożeniu. I kolejny produkt Marion, który ładnie pachnie :) i mojemu chłopakowi się spodobał :)
Kolor: jasny, "przezroczysty" różowy.\
Konsystencja: olejkowa?
Działanie: Nakładam tak mniej więcej od połowy długości na mokre włosy (czasami też i na suche) przed rozczesaniem. Łatwiej się wtedy rozczesują, zdrowo błyszczą, są miękkie i przyjemne w dotyku. Nawilża moje suche końce - widzę różnicę :) włosy nie są tłuste, za to ręce lepiej umyć ;)
Wydajność: 1-2 kropelki wystarczą na te moje pół długości.
Cena: 6, 69 zł w Drogeriach Polskich. W sumie to w żadnym innym miejscu nie spotkałam produktów Mariona.
Używałyście? Może jakiejś innej wersji?
I jak tam Tłusty Czwartek? Ile pączków zjadłyście?;d
Ja dwa plus maasę faworków :) Z mamą robiłam :)
Ja tylko jednego pączka zjadłam, w pracy się załapałam :) A z Marion nadal nic nie używałam, ciężko chyba znaleźć te produkty.
OdpowiedzUsuńoo :) ciekawe co u mnie w pracy wymyślili ;d akurat na wolnym siedzę. Chyba tak, ja u siebie tylko w jednej drogerii wypatrzyłam
UsuńKusi zapachem, chociaż póki co mam wystarczająco dużo zabezpieczaczy na końcówki :D
OdpowiedzUsuńWczoraj babcia usmażyła pączki- wyszły świetne!
Ładny jest :) hehe :) ja już muszę się w coś nowego zaopatrzyć
UsuńNie ma to jak swoje wyroby :) chociaż u mnie akurat pączki były kupione, ale faworki swoje :)
Widziałam te olejki w Naturze, ale póki co nie kupowałam bo muszę zużyć swoje serum z Garniera :-)
OdpowiedzUsuńJa już muszę zakupić. I może za tym Garnierem się rozejrzę :)
Usuń