U Was też dzisiaj była taka ładna pogoda? Słoneczko świeciło?:)
Jestem gdzieś tak w połowie drugiego opakowania, więc co nieco Wam opowiem o tym błotku :)
Opakowanie: plastikowy słoik o pojemności 500 g, zakręcany. Wygodny w obsłudze.
Konsystencja: piaskowa. Co tu innego powiedzieć ;d
Później to już zależy od ilości dodanej przez nas wody.
Zawsze planuję zrobić taką raczej gęstą maskę to i tak zawsze wleję za dużo wody :/
Zapach: błoto jak błoto. Po spłukaniu maski radzę umyć się czymś pachnącym bo przyjemny zapaszek na nas nie zostaje.
Działanie: pieczenie i zaczerwienie skóry u mnie występuję, ale jest do zniesienia i dość szybko ustępuję. Po kilku minutach nawet te pieczenie przechodzi w swędzenie w niektórych miejscach.
Maski używam na plecy, ramiona i dekolt. Zawsze najpierw robię peeling (całego ciała) i po jego spłukaniu nakładam maskę na te obszary i co by mi się nie nudziło w tym czasie kiedy maska ma działać golę nogi i czekam jeszcze chwilkę. Do całkowitego wyschnięcia nigdy nie czekam bo nie chce mi się tyle siedzieć. Maska bardzo dobrze oczyszcza (błoto kojarzy się z brudem no ale ;D) i co dla mnie najważniejsze zmniejsza ilość wyskakujących krostek. Naprawdę różnica jest ogromna. Skóra po zrobieniu maski przez kilka dni jest matowa. Robię ją tak 1-2 razy w tygodniu.
Robiłam dłuższe przerwy - miesiąc, dwa. Teraz znów wróciłam. Trzeba skórę przygotować na wiosnę i lato :)
Czasami do błota dodaję algi morskie z Biedronki (Algo).
Trzeba też uważać przy spłukiwaniu maski bo można wypaskudzić całą łazienką...
Mój chłopak nigdy nie zwracał uwagi na to, że mam jakieś krostki na plecach. Nic nie wspominał.
A gdy byłam jeszcze w trakcie pierwszego opakowania powiedział do mnie "oo już nie masz krostek na plecach", moja reakcja "zbawienne działanie błotka" ^^
Cena i dostępność: Rossmann. Pierwsze opakowanie kupiłam za 21, 99 zł, drugie w promocji za 16, 49 zł. Obecnie obowiązuje pierwsza cena.
Miałyście styczność z tym błotkiem?
ja mam błotko z avebio
OdpowiedzUsuńNie znam. Już patrzę co to :)
UsuńNie miałam okazji uzywac :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie miałam tego błotka :) u mnie też wczoraj ładna pogoda była, na termometrze 14 stopni i słoneczko :)
OdpowiedzUsuńOoo super!:) Dziś kolejny ładny dzień :)
UsuńNie miałam nigdy takiego "błotka", ale ostatnio kupiłam pierwszą w swoim życiu glinkę i już jestem
OdpowiedzUsuńciekawa, jak się u mnie sprawdzi. A potem kto wie, może sięgnę i po błotko :D
Ooo ciekawe, czekam na opinię :) Hehe ;d Mi bardzo pomogło :)
UsuńJeszcze nie używałam ale kusi :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuńnigdy nie mogę się zebrać, żeby użyć balsamu a Ty o jakichś maskach piszesz :D dla mnie to już level hard :D
OdpowiedzUsuńciepłe dni się zbliżają więc masz rację :) trzeba je ogarnąć :) na szczęście nie mam takich problemów. ale np jak mi coś wyskoczy na twarzy to używam olejku z drzewa herbacianego lub naparu z szałwi i znika :) może i na plecy by pomogło :)
Usuńpróbowałaś różnych olejków? Wydaje mi się, że arganowy może pomóc na to.
Usuńw rossmanie widziałam Bio-Oil to jwst na blizny i rozstępy :)
Usuńwysłałam Ci maila :)
UsuńFajna sprawa. Widziałam właśnie w gazetce to błotko.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna :)
UsuńNie wiedziałam, że można kupić takie błotko o konsystencji piasku :) Ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńTeż nie wiedziałam póki nie przeczytałam jego recenzji na jakimś blogu. Dziękuję :)
Usuń