"Podarunek" Cecelia Ahern - 2, 1 cm
"Śmierć statystykom" Marta Akuszewska - 1, 9 cm
Razem: 4 cm
+ poprzednie 28, 7 cm = 32, 7 cm
Do końca: 123, 3 cm
Trochę o książkach:
"Podarunek" Cecelia Ahern
Gdybyś mógł wybrać wymarzony prezent na Gwiazdkę?
Lou Suffern nie ma czasu, żeby o tym pomyśleć. Klasyczny pracoholik, zaniedbuje żonę i dzieci, bo ściga się ze swoim konkurentem o jeszcze wyższe stanowisko. Pewnego zimowego dnia, nieoczekiwanie dla samego siebie, zatrzymuje się przy bezdomnym, który koczuje w pobliżu jego biura, i oddaje mu swój kubek z gorącą kawą. Kim jest bezdomny Gabe i jaki podarunek otrzyma od niego Lou? Podarunek, który przewartościuje jego życie...
Ta książka jest jak przejażdżka karuzelą wirującą między karierą, złamanym sercem i prawdziwą przyjaźnią. I jak nadzieja na drugą szansę, której obyś nie przeoczył!
Książka, którą powinny przeczytać osoby zabiegane, goniące za karierą i przez to niemające czasu dla rodziny. Zdenerwował mnie fragment gdy była mowa o tym, że Lou zdradził żonę z nianią. Polską nianią.
"Śmierć statystykom, czyli dzieje sfrustrowanego faceta"
Marta Akuszewska
20-letni Maksymilian to typ kobieciarza i zimnego drania, który lubi bawić się dziewczynami. Mieszka w Poznaniu z rodzicami, młodszą o dwa lata siostrą Pauliną i babcią Marcelą. Ma wspaniałych przyjaciół: Ulę oraz Tomka, którzy zawsze służą mu radą. Studiuje, pracuje jako barman, trenuje pływanie. Jego sielankowe życie burzy pewnego dnia poznanie najbliższej przyjaciółki jego siostry. z początku zafascynowany wyłącznie urodą Marysi, z czasem docenia jej charakter. Niestety, dziewczyna jest w szczęśliwym związku, którego wcale nie ma zamiaru kończyć... Swoje zmagania z rzeczywistością Max opisuje na blogu, który założył przede wszystkim po to, by dokuczać przedstawicielkom płci pięknej, prowokując je różnymi śmiałymi wypowiedziami.
Babcia Maksa najlepsza! Sam Maks denerwował mnie swoim podejściem do kobiet i swojego psa. Nigdy nie zrozumiem jak można znęcać się nad zwierzakami. Nawet jak się zakochał i już tak swojemu psu nie dokuczał to i tak pojawił się tekst, że był ze "swoim obleśnym psem na spacerze". Marysia ślepo zapatrzona w Błażeja - jakaś masakra. Dobrze, że chociaż na koniec przejrzała na oczy... Ale i tak dopiero jak sama usłyszała co ten idiota mówił. Epizod z ciążą Ulki jak dla mnie niepotrzebny... Ale ogólnie to przeczytać można. Lekka książka na zimne wieczory. Pośmiać się też jest z czego.
Czytałyście?
Nie, nie czytałam. Ale ciekawe wyzwanie:))
OdpowiedzUsuń:) i ciężkie do zrealizowania jak na ten rok widać...
UsuńNie czytałam żadnej ;(
OdpowiedzUsuń:( tak bardziej polecam "Podarunek"
OdpowiedzUsuń