2/05/2025

Garnier Fructis krem bez spłukiwania 10 w 1 - recenzja

Hej, hej :) Dawno nie pisałam o kosmetykach do włosów, ale bardzo polubiłam się z dzisiejszym bohaterem, więc chcę i Wam o nim trochę opowiedzieć. Ja swój dostałam jako nagrodę za aktywność na instagramowym koncie @1styczniaaa

Krem do włosów Garnier Fructis Goodbye Damage keratin 10-in-leave-in

Dla naprawy 10 oznak zniszczenia:

  1. Odbudowuje do 10 warstw włosa (odnosi się do całej rutyny: kuracja, szampon, odżywka i krem)
  2. 90% mniej zniszczeń
  3. Przeciw złamaniom
  4. Scala rozdwojone końce
  5. Wzmacnia włókna włosów
  6. Wypełnia złamania
  7. Zmniejsza szorstkość
  8. Zwalcza suchość
  9. Przeciw puszeniu się
  10. Termoochrona do 230 stopni.
SPOSÓB UŻYCIA: nakładamy na mokre lub suche włosy. Na całą długość lub tylko końcówki.

SKŁAD: Aqua/Water, Cetearyl Alcohol, Cocos Nucifera Oil/ Coconut Oil, Cetyl Alcohol, Cetyl Esters, Saccharum Officinarum Extract / Sugarcane Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Phyllanthus Emblica Fruit Extract, Citrus Limon Peel Extract / Lemon Peel Extract, Pyrus Malus Fruit Extract / Apple Fruit Extract, Dilauryl Thiodipropionate, Niacinamide, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Trideceth-6, Amodimethicone, Behentrimonium Methosulfate, Sodium Hydroxide, Pyridoxine HCl, Hydrolyzed Corn Protein, Hydrolyzed Soy Protein, Hydrolyzed Vegetable Protein PG-Propyl Silanetriol, Hydrolyzed Wheat Protein, Hydroxypropyltrimonium Lemon Protein, Caprylic/Capric Triglyceride, Citric Acid, Potassium Sorbate, Salicylic Acid, Phenoxyethanol, Cetrimonium Chloride, CI 15985 / Yellow 6, CI 19140 / Yellow 5, Linalool, Amyl Cinnamal, Hexyl Cinnamal, Benzyl Alcohol, Parfum / Fragrance.

POJEMNOŚĆ: 400 ml

Mamy 12 miesięcy na zużycie od momentu otwarcia.

OPAKOWANIE: moje ulubione bo butelka z pompką. Jednak miałam moment, ze ta część do wciskania odpadła. Jednak wystarczyło ją mocno wcisnąć na swoje miejsce i dalej działa jak należy.

ZAPACH: przyjemny, owocowy.


KONSYSTENCJA: taka kremowo-odżywkowa. Dobrze rozprowadza się na włosach. Nie spływa z dłoni.

DZIAŁANIE: na wstępie zaznaczę, że nie wierzę w te wszystkie 10 obietnic. Na rozdwojone końcówki i poważne zniszczenia polecam tylko i wyłącznie nożyczki. Taki krem może nadać chwilowy ładny efekt, skleić na moment rozdwojone końcówki, ale na pewno magicznie się one nie zrosną.

Przechodząc do moich wrażeń. Używam jej tylko na mokre włosy i raczej na długość włosów, więc nie wiem jak wypada na suchych. Przy pierwszych kilku użyciach nakładałam na moje włosy do ramion porcję z dwóch pompek i włosy wręcz chłonęły ten krem jak gąbka. Jednak wraz z regularnym używaniem potrzebują jej coraz mniej. Teraz wystarczy im nawet taka niecała jedna porcja. Widocznie moje włosy odpowiednio się nawilżyły/odżywiły i nie potrzebują tak dużo składników z tego kremu do włosów. Krem Garnier Fructis ułatwia rozczesywanie i chroni włosy przed temperaturą suszarki - ja nie używam dodatkowej termoochrony gdy używam tego kremu. Po jego użyciu moje włosy stają się gładkie, ładnie się układają i nie puszą się. Tego kremu nie trzeba spłukiwać, więc jest to idealna opcja dla leniuszków lub gdy po prostu brakuje nam czasu na dłuższą pielęgnację a potrzebujemy na już efektu wow. Do tego wszystkiego pięknie pachnie.

Ja zużyłam już jakieś 2/3 opakowania, ale przyznaję, że zdarza mi się go używać też do golenia nóg gdy zabraknie mi żelu. Bardzo polubiłam ten krem do włosów, ale ja się szybko nudzę takimi kosmetykami a tutaj mamy sporą pojemność bo aż 400 ml.

Znacie ten krem do włosów? Co o nim myślicie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny :)
Zostaw coś po sobie i zapraszam ponownie :)

Staram się zaglądać do wszystkich komentujących.

Nie bawię się w obs/obs - jeśli mi się u Ciebie spodoba to sama zaobserwuję.

Nie zostawiaj komentarzy z linkami reklamowymi bo i tak ich NIE opublikuję!
Jeśli chcesz się zareklamować na moim blogu to zapraszam do zakładki kontakt/współpraca ;)