1/08/2025

Lirene płyn micelarny C+E Vitamin Energy - recenzja

Hej, hej :) W poniedziałek pisałam o kremie do twarzy z SPF i jak zapewne wiecie takie kremy trzeba porządnie zmywać i właśnie w tym może pomóc bohater dzisiejszej recenzji - płyn micelarny Lirene Vitamin Energy.

Wzmacniający płyn micelarny 3w1 C+E Vitamin Energy Lirene

demakijaż, oczyszczenie i tonizacja w jednym

SPOSÓB UŻYCIA: nanieść płyn na wacik i delikatnie oczyszczać skórę twarzy, szyi, powiek i ust. Powtarzać czynność aż wacik będzie czysty.

SKŁAD: Aqua (Water), Propanediol, Glycerin, Betaine, Niacinamide, 3-0-Ethyl Ascorbic Acid, Lecithin, Lonicera Caprifolium FLower Extract, Lonicera Japonica Flower Extract, Tocopheryl Acetate, Polyglyceryl-4 Caprate, Decyl Glucoside, Sodium Phytate, Sodium Hydroxide, Calcium Gluconate, Gluconolactone, Sodium Benzoate, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Benzoic Acid, Parfum (Fragrance), Limonene, Hexyl Cinnamal.

  • Witamina C - silnie pobudza i stymuluje skórę do regeneracji, przywracając jej zdrowy blask i witalność;
  • Witamina E - skutecznie walczy z oznakami starzenia, regeneruje i nawilża bardzo suchą skórę;
  • Niacynamid 1% (Wit. B3) - stymuluje syntezę kolagenu, reguluje produkcję ceramidów, zapobiega powstawaniu przebarwień.
POJEMNOŚĆ: 400 ml

Mamy 9 miesięcy na zużycie od momentu otwarcia.

CENA: kupiłam w Rossmannie za 12,49 zł.

OPAKOWANIE: spora butla, ale całkiem poręczna. Można swobodnie śledzić poziom zużycia płynu micelarnego.

ZAPACH: bardzo delikatny. Nie jestem w stanie porównać go do czegoś konkretnego.

KONSYSTENCJA: wodnista.

DZIAŁANIE: płyn micelarny to dla mnie pierwszy etap demakijażu (może być również pierwszy przy zmywaniu kremu SPF) i zawsze po nim używam żelu czy czego tam obecnie używam do mycia twarzy. Od wakacji używam tuszu wodoodpornego i żeby go porządnie zmyć dzisiejszym płynem micelarnym potrzebuję trzech wacików na oko. Chwilę przytrzymuję i ścieram (ale nie trę bardzo mocno) - nie pojawiają się żadne podrażnienia, oczy nie pieką. Dobrze sobie radzi ze zmywaniem matowych pomadek i tak ogólnie podkładu, rozświetlacza czy różu z twarzy. Podsumowując nie mam mu nic do zarzucenia i możliwe, że jeszcze kiedyś do niego wrócę.

Inne kosmetyki w linii C+E Vitamin Energy:

  • Rozświetlający tonik
  • Złuszczający żel myjący
  • Krem tonujący SPF50
  • Nawilżająca pianka myjąca
  • Peeling enzymatyczny
  • Skoncentrowane stimuserum
  • Odżywczy krem nawilżający
  • Krem-koncentrat rewitalizujący
Znacie coś z tej linii lub coś Was zainteresowało? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny :)
Zostaw coś po sobie i zapraszam ponownie :)

Staram się zaglądać do wszystkich komentujących.

Nie bawię się w obs/obs - jeśli mi się u Ciebie spodoba to sama zaobserwuję.

Nie zostawiaj komentarzy z linkami reklamowymi bo i tak ich NIE opublikuję!
Jeśli chcesz się zareklamować na moim blogu to zapraszam do zakładki kontakt/współpraca ;)