Hej, hej :) Mamy piątek, zaczynamy weekend. Ja swój spędzę na uczelni, ale mam też nadzieję, że pogadamy sobie tutaj o tatuażach :) Tak zamiast typowych weekendowych polecajek.
Esej co prawda o znaczeniu współczesnych tatuaży, ale żeby zacząć go w ogóle pisać chciałam sięgnąć troszkę do historii. Choćby żeby dowiedzieć skąd się wzięło to powiązanie tatuaży z więźniami. Wstęp trochę historyczny a dalej opisałam moje maleństwo (serce z psią łapką)m które mogliście zobaczyć na moim prywatnym i blogowym Instagramie i napis "Antihype" związany z Sariusem. Będąc w grudniu na koncercie odważyłam się podejść sama do chłopaków (Mariusza i Kuby) i poprosić o zrobienie zdjęcia tego pierwszego tatuażu. Fotkę z nimi też sobie zrobiłam i zamknęłam na niej oczy xD co mogliście też już na moim Instagramie zobaczyć.
Wrzuciłam zdjęcie z wprowadzenia bo na tylnej okładce jest ten sam cytat, ale jest tam też zdjęcie tatuażu na plecach i widać tam a ja nie chcę tu jakiejś afery, że co ja za foty wrzucam xD
I też nie da się powiedzieć, że od samego początku tatuaże = zły człowiek. One pojawiały się w różnych sferach/warstwach społecznych. Czy to właśnie u wygnańców w pewnych plemionach, ale w innych to wódz miał tatuaże lub członkowie plemienia jak forma ochrony. W tej książce tak przykładowo jest zdjęcie Hinduski, która na brodzie ma wytatuowane trzy kropki i one miały ją chronić od wszelkiego zła.
Gdzieś było tak, że "normalni" ludzie nie mogli robić tatuaży na dłoniach. Mieli je tam tylko przestępcy by inni od razu wiedzieli z kim mają do czynienia.
Krzyżowcy tatuowali sobie krzyże by zapewnić sobie chrześcijański pochówek, ale gdzieś były robione symbole religijne by ludzie tak łatwo tego wyznania nie mogli zmienić.
Również pokazywanie tatuaży na ciele było sposobem na zarobek. Tacy ludzie występowali w cyrkach.
Zaskoczeniem było, że pierwszy w Polsce profesjonalny salon tatuażu został otwarty dopiero w 1991 roku. Dość "świeży" a historia tatuaży sięga bardzo odległych czasów. Możliwe, że więzienne pasiaki wzięły się od malowania pasów na ciele wśród plemion. Też na innym przedmiocie (Ekonomika kultury) usłyszałam, że ten rynek w Polsce ciężko "zmierzyć". Te salony były podpinane pod fryzjerskie i kosmetyczne.
Ciekawostka: Picasso robił tatuaże - wcześniej o tym nie wiedziałam. Zawsze kojarzył się z tradycyjnymi obrazami.
I stwierdzam, że maszynka do robienia tatuaży to fajny wynalazek 😅 Miałam ciarki gdy czytałam o robieniu ran, igłach, tępych narzędziach i wcieraniu sadzy w te rany 😱
Ja na przykład nie popieram tatuowania sobie imion ukochanych czy jakichkolwiek tatuaży dla par (ludzie niestety się rozstają a później kombinuj co z tym tatuażem zrobić 😅), ale pewien król dzięki temu, że miał wytatuowane imię żony został zidentyfikowany po tym jak zginął na wojnie. I tutaj w sumie dość podobnie myślę o tatuażach typu wyżej wspomniany napis "Antihype" - też nie wiadomo czy będę już do końca życia słuchać tej muzyki. Jednak chodziło mi przez jakiś czasu zrobienie tego napisu ;) Gdzieś tam fajna energia się tworzy wśród fanów Sariusa.
W głowie zostało mi też zdjęcie, na którym kobieta miała wytatuowany na plecach biustonosz. Jakiś taki ozdobny, ale nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego 🙈 Szkoda, że nie było opisanej tam historii tego tatuażu. Teraz to bardziej rządzi pogląd "uwolnić cycki" :D
piękne są te Twoje tatuaże :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ❤️
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńŚliczne tatuaże ^^ Zawsze marzyłam o wytatuowanych plecach (bo mam skoliozę, myślałam, że tatuaż może trochę zakryć moją krzywiznę) Najlepsze byłyby skrzydła :) Ostatecznie nie mam żadnego tatuażu i nie wiem czy kiedykolwiek się na coś zdecyduję, ale marzenia są :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Dziękuję 😊 o zakryciu skoliozy pierwszy raz słyszę. Raczej spotykałam się z zakrywaniem blizn. Życzę jednak spełnienia marzeń 😊
Usuń