1/04/2021

Nawilżający peeling do ciała Tutti Frutti pomarańcza i truskawka

tutti frutii nawilżający peeling do ciała

Mała odskocznia od recenzji kosmetyków marki Bielenda :D Nawet na instagramie padło pytanie czy mam z nim współpracę. Niestety nie mam, kosmetyki kupuję sama i jeśli macie już dość to wybaczcie, ale jeszcze kilka recenzji się pojawi. ;D Dzisiaj mowa o Tutti Frutti. Jakiś czas temu postanowiłam poznawać kolejne zapachy marki bo tak to przez kilka lat kupowałam tylko te w wariancie porzeczka i wiśnia. Co zrobić jak zapach jest boski <3 Ostatnio jednak wykończyłam peeling w wersji pomarańcza i truskawka. Oba owoce bardzo lubię, ale czy zapach i ogólnie kosmetyk mnie zachwycił?

Nawilżający peeling z kryształkami cukru. Porusza, pobudza, oczyszcza, wygładza i złuszcza.

STOSOWANIE: 2-3 razy w tygodniu. Nałożyć na wilgotną skórę, wmasować i dokładnie spłukać.

SKŁAD: Sucrose, Propylene Glycol, Glycerin, Aqua (Water), Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Fruit Extract, Cetyl Alcohol, Isostearyl Isostearate, Potassium Cetyl Phosphate, Cetyl Behenate, Behenic Acid, Oryza Sativa (Rice) Powder, Caprylic/Capric Glycerides, Synthetic Wax, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Triethanolamine, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Parfum (Fragrance), Linalool, CI 19140, CI 16255.

POJEMNOŚĆ: 210 g
Mamy 6 miesięcy na zużycie od momentu otwarcia.
CENA: kupiłam w Hebe (w lipcu!) za 12,99 zł i obecnie też tyle kosztuje.


OPAKOWANIE: całkiem miękka tubka, którą można postawić "na głowie". Pod koniec trochę ciężko było wydobyć peeling.

ZAPACH: połączenie pomarańczy z truskawką wydawało mi się ciekawe, takie nietypowe. Niestety żadnego z tych owoców nie czułam. Zawiodłam się w porównaniu do innych owocowych zapachów Tutti Frutti, którymi zawsze się zachwycałam. Tutaj jest dość sztucznie.

KOLOR: pomarańczowy z widocznymi czerwonymi drobinkami.
KONSYSTENCJA: żelowa, dość gęsta z wyczuwalnymi drobinkami.

DZIAŁANIE: ja lubię gdy peeling przyjemnie masuje skórę jednocześnie pozbywając się martwego naskórka. Tutaj niestety dla mnie uczucie jest nieprzyjemne, peeling drapie, drobinki są mega ostre. Fakt, po tym skóra jest bardzo fajnie wygładzona, balsam super się wchłania, ale jeśli chodzi o sam proces dojścia do takiej fajnej skóry to jestem na nie. Nie rozumiem też nazwania go nawilżającym bo ja chociaż nie mam ostatnio większych problemów ze skórą to jednak po użyciu tego peelingu bardziej komfortowo czułam się gdy nałożyłam balsam. Podsumowując moje pierwsze rozczarowanie w marce Tutti Frutti. Zapach kiepski (oczywiście to moje odczucie, komuś może się podobać), nieprzyjemnie ostre drobinki (ja nie lubię mocnych zdzieraków, raczej takie "średnie" a tu jest za ostro). Z drugiej strony nie kojarzę marki, z której wszystkie kosmetyki by mi się po kolei sprawdzały. Kiedyś musi być ten pierwszy raz, że coś źle wypadnie.

Znacie ten peeling? Co o nim myślicie?

24 komentarze:

  1. To peeling, ktory z ogromna przyjemnością wypróbuje :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tego peelingu. Powiem szczerze, że jestem zwolenniczką tych naturalnych, najlepiej robionych po prostu w domu :D Są genialne i moga zdziałać cuda. Ja kocham połączenie kawy i cukru. Polecam! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się w domu nie chce robić, ale ogólnie uwielbiam kawowe peelingi :)

      Usuń
  3. Ja akurat lubię zdzieraki, więc to może być coś dla mnie. Natomiast spróbuj sobie wśród tych peelingów wersji z jeżyną&maliną. Drobinki robią co trzeba, ale nie są ostre 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może akurat jego moc byłaby ok :D Jeżynę z maliną miałam i był ok :)

      Usuń
  4. No widzę, że wypadł tak samo słabo jak u mnie. Dla mnie zapach był mega sztuczny (no dobra gorszy był w tej 2 wesji z balsamem rzekomo - kokos i ananas), działanie kojarzę też jako słabe. Na tle tych mniejszych wypada dużo, dużo gorzej :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tajemnica wydana xD No jakiś dziwny ten zapach :( a to tego kokosa z ananasem nie miałam, ale już sięb boję wypróbować. W słoiczkach też są spoko :D

      Usuń
  5. Szkoda, że zapach nie jest wyczuwalny :(

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie ; )

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdecydowanie częściej sięgam po szczotkę na sucho niż po kolorowe peelingi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię peelingi Tutti Frutti, ale najczęściej są to takie typowe zdzieraki niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie właśnie tylko ten się okazał takim ostrym zdzierakiem bo te co miałam wcześniej w słoiczkach i małych buteleczkach były super :)

      Usuń
  8. Nigdy nie miałam żadnego kosmetyku z Tutti Frutti ale po tym co piszesz myślę, że bym się z nim nie polubiła bo też nie lubię ostrych zdzieraków ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybyś miała ochotę kiedyś wypróbować ich peelingi to polecam te w słoiczkach i malutkich butelkach :) one nie są takie ostre.

      Usuń
  9. Dla mnie te peelingi zawsze były za słabe, ale lubiłam je za zapachy :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny :)
Zostaw coś po sobie i zapraszam ponownie :)

Staram się zaglądać do wszystkich komentujących.

Nie bawię się w obs/obs - jeśli mi się u Ciebie spodoba to sama zaobserwuję.

Nie zostawiaj komentarzy z linkami reklamowymi bo i tak ich NIE opublikuję!
Jeśli chcesz się zareklamować na moim blogu to zapraszam do zakładki kontakt/współpraca ;)