Maska oczyszczająca została stworzona z myślą o skutecznym oczyszczaniu skóry podczas codziennego rytuału pielęgnacyjnego twarzy. Starannie opracowaną formułę wzbogacono japońskim węglem drzewnym, o silnych właściwościach adsorbujących, oraz kwasem azelainowym, które głęboko i skutecznie usuwają wszelkie zanieczyszczenia z powierzchni skóry, przywracając jej świeżość, gładkość i promienny wygląd.
SPOSÓB UŻYCIA: Nałożyć na oczyszczoną skórę twarzy (omijając okolice oczu) i pozostawić na 10 minut, a następnie dokładnie zmyć letnią wodą. Można stosować na szyję i dekolt.
SKŁAD: Aqua, Charcoal Powder, Kaolin, Zinc Oxide, Caprylic/Capric Triglyceride, Pentylene Glycol, Octyldodecanol, Dicaprylyl Ether, Magnesium Aluminum Silicate, Arachidyl Alcohol, Cetyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Behenyl Alcohol, Myristyl Myristate, Glycerin, Volcanic Soil Extract, Arachidyl Glucoside, Azelaic Acid, Butyl Avocadate, Xanthan Gum, Citric Acid, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Parfum.
POJEMNOŚĆ: 30 ml
Mamy 6 miesięcy na zużycie od momentu otwarcia.
CENA: kupiłam w Hebe za 15,99 zł.
OPAKOWANIE: mała, miękka plastikowa tubka z takim dzióbkiem.
KOLOR: prawie czarny ;D
KONSYSTENCJA: przyjemna, kremowa.
ZAPACH: mało wyczuwalny, ale nie jest to coś nieprzyjemnego.
DZIAŁANIE: Kupiłam ją ze względu na chęć porządniejszego oczyszczenia skóry ze dwa razy w tygodniu. Dlatego wybrałam maskę oczyszczająca. Faktycznie oczyszcza. Chociaż pory na nosie mogłaby jeszcze lepiej. To czym mnie zaskoczyła to to jak miękką skórę zostawia! Po masce oczyszczającej spodziewałam się raczej matowej, aż skrzypiącej skóry. A tutaj jest ona taka cudowna, gładka, mięciutka i się nie świeci. Wygląda ładnie, zdrowo, nie jest ściągnięta. Zachwycam się tym przy każdym użyciu ;D Nie zastyga na nieprzyjemną skorupę. Jak na tak ciemną maskę całkiem łatwo się zmywa. Gdyby serio troszkę lepiej oczyszczała pory to byłby to ideał.
Znacie tę maskę? Używacie w ogóle kosmetyków marki AA? Bo u mnie szczerze mówiąc zbyt często się nie pojawiają.
JA takie maski używam rzadko-wtedy kiedy czuję ,że skóra musi być oczyszzona mocniej :)
OdpowiedzUsuńNo to maseczka akurat taka drastyczna nie jest ;D
UsuńPolecasz jakieś takie mocniej oczyszczające?
Ja bardzo rzadko sięgam po ich produkty i w większości przypadku nie ciekawią mnie na tyle, abym po nie sięgała. Ta maska mnie trochę zaskoczyła działaniem oraz składem. Myślę, że dla mnie oczyszczanie mogłoby być wystarczające :)
OdpowiedzUsuńMam podobnie a ta maska jakoś wpadła mi w oczy ;D
UsuńMoże akurat to coś fajnego dla Ciebie :)
o moja siostra ją miała i średnio była zadowlona
OdpowiedzUsuńO kurczę :(
UsuńNie znam tej maski, bardzo rzadko sięgam po kosmetyki AA. Z tego, co piszesz, to całkiem fajna ta maseczka :)
OdpowiedzUsuńNastępna ;D No całkiem, całkiem :)
UsuńLubie maseczki z AA, tej jednak jeszcze nie miałam. :)
OdpowiedzUsuńPolecasz jakieś szczególnie? :)
UsuńMuszę wypróbować w takim razie :) Lubię maseczki oczyszczające :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że oczyszczanie będzie dla Ciebie wystarczające :)
UsuńDawno już nie sięgałam po tę markę. Ale lubię maski oczyszczające i takie wybieram najczęściej :)
OdpowiedzUsuńPolecisz jakieś? :)
UsuńNie widziałam takiej maseczki.
OdpowiedzUsuńZainteresowała Cię?
UsuńO kurcze! Mam ją w zapasach - kupiona na jakiejś rossmannowskiej promocji. Muszę koniecznie ją wygrzebać i sprawdzić jak będzie sie u mnie spisywała.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz zadowolona :)
UsuńJakoś nie sięgam po kosmetyki od tej firmy.
OdpowiedzUsuńCoś Cię zraziło czy tak po prostu?
UsuńJa już dawno nic tej marki nie miałam...(:
OdpowiedzUsuńJakoś nie rzuca się w oczy ;D
UsuńNie dla mnie. Nie po drodze mi z tą marką, tym bardziej do twarzy :)
OdpowiedzUsuńDlaczego?
Usuńwęglowe maseczki robię sama, a od nich mam maskę sodową, ale podrażnia mi cerę ;/
OdpowiedzUsuńO kurczę :(
Usuń