Pozwól twoim dłoniom na chwilę relaksu w zgodzie z naturą. Odżywczy krem do rąk Venus Nature zapewni ukojenie twojej spierzchniętej skórze każdego dnia. Czerpiąc z darów przyrody stworzyliśmy niepowtarzalny kompleks będący unikatowym połączeniem ekstraktu z marchwi i liści brzozy, który doskonale odbuduje i zregeneruje naskórek.
SPOSÓB UŻYCIA: Odpowiednią ilość kremu wsmarować w skórę rąk. Pozostawić do całkowitego wchłonięcia.
SKŁAD: Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate SE, Glyceryl Stearate Citrate, Butyrospermum Parkii Butter, Cocos Nucifera Oil, Persea Gratissima Oil, Helianthus Annuus Seed Oil, Daucus Carota Satvia Root Extract (wyciąg z korzenia marchwi), Daucus Carota Satvia Seed Oil (olej z nasion marchwi), Glycerin, Betula Alba Leaf Extract (wyciąg z liści brzozy), Beta-Carotene, Xanthan Gum, Tocopheryl Acetate, Parfum, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Carbomer, Sodium Hydroxide, Lacithin, Tocopherol, Ascrobyl Palmitate, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, Glycine Soja Oil, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate.
Składniki aktywne:
- olejowy ekstrakt z marchwi - zapobiega szorstkości naskórka, zwiększa stopień jego nawodnienia oraz poprawia koloryt skóry.
- ekstrakt z liści brzozy - silnie pobudza syntezę kolagenu i elastyny w skórze, ma właściwości przeciwzapalne, zmniejsza zmiany skórne.
POJEMNOŚĆ: 50 ml
CENA: kupiłam w Rossmannie za 7,99 zł i obecnie jest w tej samej cenie.
Mamy 12 miesięcy na wykorzystanie od momentu otwarcia.
OPAKOWANIE: plastikowa, dość miękka tubka. Całkiem dobrze wyciska się z niej do końca krem. Za to zmieniłabym zakrętkę bo nie jest wygodna. Pod zakrętką było dodatkowe pazłotko. Tubka zapakowana w kartonik przywodzący na myśl naturę. Muszę Wam powiedzieć, że opakowania Venus Nature bardzo mi się podobają.
KOLOR: pomarańczowy.
KONSYSTENCJA: lekka, ale niespływająca.
ZAPACH: delikatny, ładny. Jak się mocniej zaciągnąć to i marchewkę można poczuć :D
DZIAŁANIE: jak dla mnie to świetnie sprawdzał się jakoś krem do torebki/do pracy. Mała, poręczna tubka nie zawalała miejsca w torebce. Krem szybko się wchłaniał i koił dłonie po myciu. Do takiego używania w ciągu dnia polubiłam. Na noc też zdarzało mi się go nakładać. Jeśli chodzi o moje suche skórki wokół paznokci to polepszenie zauważyłam dopiero pod koniec opakowania. Lepiej tak niż wcale ;) Jeśli szukacie dziennego kremiku do rąk i nie macie zbyt wymagających dłoni to polecam.
Kuszę mnie ogólnie produkty tej marki ale chyba postawię na balsam :) Kremowych ulubieńców już mam, więc chyba ich nie zmienię :D
OdpowiedzUsuńJa mam jeszcze sól-peeling do stóp :D To czekam na opinię o balsamie :P A jakich masz tych ulubieńców? Bo ja to chociaż mam jednego to jednak często kupuję nowe :D
UsuńPodoba mi się i w sumie dosyć tani i nie na parafinie :P
OdpowiedzUsuńTo pozostaje tylko wypróbować :P
UsuńJesień się zbliża, więc na pewno przetestuję :) Będzie tak jak wspomniałaś, idealny do torebki ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny design bloga, a i na zdjęciu po prawej bardzo młoodziutko wyglądasz :D Pozdrawiam
Dokładnie :)
UsuńDziękuję:) Haha :) 23 lata mam a ludzie i tak dają mi jakieś 16-17 :D
Jeszcze nie miałam styczności z tą marką.
OdpowiedzUsuńPlanujesz poznać? :)
UsuńJa krem stosuję przed snem, więc w Krakowie mógłby się u mnie nie sprawdzić... natomiast teraz, na Podlasie byłby w sam raz - w sumie ostatnio nawet nie kremuje dłoni, bo nie czuję takiej potrzeby. Ale w październiku znów ich kondycja się pogorszy...
OdpowiedzUsuńMi kremowanie jakoś weszło w krew. Szczególnie w pracy gdzie często myję dłonie.
UsuńSzkoda, że mają takie kiepskie okresy :( Cały czas polecam czerwonego Garniera :P
Dawno nie słyszałam nic o marce Venus. A jednak mają fajny ten kremik. Niestety moje dłonie są dość wymagające :(
OdpowiedzUsuńMi do tej pory kojarzyła się z piankami do golenia :D
UsuńSzkoda :( obawiam się, że przy takich dłoniach mógłby się nie sprawdzić.
Może go wypróbuję, jak rozpocznie się sezon jesienno-zimowy to kremy do rąk będą szły u mnie jak woda :P
OdpowiedzUsuńU mnie cały czas tak idą ;D
UsuńNie wiedziałam, że mają w ofercie kremy do rąk :) Może kiedyś się skuszę. Teraz mam bardzo oryginalnie Ziaję do rąk :D
OdpowiedzUsuńBo to chyba jakoś od niedawna :D Mi tak to marka kojarzyła się z piankami do golenia :D
UsuńAle Ziaja jest spoko. Moja mama chwali sobie kozie mleko :)
Nie znam marki chyba widziałem ją w Rossmannie
OdpowiedzUsuńTak, jest dostępna w Rossmannie :)
UsuńKonsystencja wydaje się być dość treściwa ;)
OdpowiedzUsuńNa szczęście jest dość lekka:)
UsuńNiuchałabym i starałabym się doszukać tej marchewki ;D
OdpowiedzUsuńHaha, ona na pewno tam jest :D
UsuńLubię próbować nowe kremy do rąk, będę o nim pamiętała :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że również go polubisz :)
UsuńNie wiedziałam, że Venus ma taki krem w ofercie.
OdpowiedzUsuńJa do czasu też :D i kilka innych produktów w serii Nature ;)
Usuń