Opakowanie: okrągła butelka z dość grubego plastiku. Ciężko ją ścisnąć gdy szampon się już kończy. Trzeba stawiać butelkę na głowie żeby spłynął on na dół. Otwór dość spory. Przy konsystencji tego szamponu mógłby być mniejszy (lub szampon gęściejszy). Zamykane na klik. Z jednej strony "klapka" mi się oderwała, ale nadal całkiem solidnie się trzymała i nic się nie wylało nawet w podróży.
Pojemność: 250 ml
Konsystencja: tak jak wcześniej wspomniałam jest rzadka.
Kolor: zielony i jakoś nijak mi pasuje do szaty graficznej opakowania :D
Zapach: nie wiem do czego go porównać, ale nie przeszkadzał mi.
Działanie: włosy myłam tylko raz a nie tak jak zaleca producent dwa. Bardzo mocno się pienił, dobrze oczyszczał. Nie przedłużał świeżości moich włosów. Tradycyjnie jednego wieczora myłam włosy, następnego już nadawały się do kolejnego mycia. Początkowo szampon plątał mi włosy, ale po kilku dniach już tak źle nie było. Nie wiem od czego to zależy... W trakcie mycia włosy były bardzo dziwne w dotyku. Jeszcze z takim efektem się nie spotkałam. Przy przejeżdżaniu ręką po nich wydawały odgłos jakby się przejechało palcem po szybie. Jeśli chodzi o wypadanie to różnicy nie zauważyłam. Jeśli czegoś szukacie co pomoże to wypróbujcie maskę Biovax bambus&avocado. Po jej stosowaniu zauważyłam różnicę.
Ogólnie od szamponu wymagam tego żeby mył i nie robił krzywdy moim włosom i skórze głowy. Ciężko uwierzyć w pielęgnację/zahamowanie wypadania/szybszy wzrost. W końcu mamy go na głowie tylko przez chwilę. Ale dla ciekawskich zrobiłam zdjęcia przed i po miesiącu.
Przy codziennym używaniu szampon wystarczył mi na miesiąc i jeden tydzień.
Włosy mokre:
Suche:
Patrząc na te zdjęcia mam wrażenie jakby włosy w kwietniu były dłuższe :D
Ja swój wygrałam, ale możecie go kupić tutaj w cenie 19 zł.
Ja swój wygrałam, ale możecie go kupić tutaj w cenie 19 zł.
U mnie na wypadanie włosów pomogła kuracja drożdżowa, ale musiałam ją przerwać ze względu na ciąże, mimo wszystko efekty do tej pory są i wypada ich mniej niż kiedyś.. Co do szamponów, które mają zahamować wypadanie włosów to nie wierzę w takie.
OdpowiedzUsuńOo to zdrówka dla Ciebie i maleństwa :) Ja próbowałam pić drożdże, ale zbyt długo nie dałam rady.
UsuńTeż mam takie podejście do szamponów
Hmmm raczej się nie skuszę. Wolę włosy myć co drugi dzień
OdpowiedzUsuńJa ogólnie myję codziennie, ale nie pogardziłabym czymś co pomogłoby zmniejszyć częstotliwość
UsuńCałkiem przyjemny ten szampon :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBrzmi ciekawie ale nie znam.
OdpowiedzUsuńPlanujesz poznać?
UsuńO jeszcze nie stosowałam produktów tej marki. W sumie na razie chyba z nim się nie zapoznam, ponieważ nie mam problemów z wypadaniem włosów :) A poza tym muszę wykończyć te moje zapasy :) Miłego weekendu Kochana :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to był pierwszy raz jeśli chodzi o tę markę. No, jeszcze miałam próbki maski :D Zazdroszczę bo mam momenty, że strasznie lecą. Też mi się uzbierało trochę szamponów i nowych nie kupuję ;D Dziękuję i nawzajem :)
UsuńObietnice producenta sugerują, że kosmetyk byłby idealny dla potrzeb moich włosów.
OdpowiedzUsuńCiekawe czy by się sprawdził :)
UsuńBardzo placze wlosy?
OdpowiedzUsuńPoczątkowo dość mocno plątał, z czasem było lepiej. I nie mam pojęcia czemu tak...
UsuńCiekawe...
UsuńNie znałam wcześniej tej marki muszę przyznać,zobaczę co mają jeszcze.
OdpowiedzUsuńZnalazłaś coś ciekawego?
UsuńPierwszy raz widzę tę markę :)
OdpowiedzUsuńMoje pierwsze zetknięcie z nią :)
UsuńZawsze byłem sceptyczny co do takich "magicznych" specyfików :D
OdpowiedzUsuńJa do szamponów szczególnie :D
UsuńPierwszy raz spotykam się z tym szamponem :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPierwszy raz słyszę o tej marce!
OdpowiedzUsuńCoś nowego do odkrywania :)
UsuńPierwsze słyszę o tym szamponie, pomimo że temat wypadania włosow jest mi dość znany
OdpowiedzUsuńDyed Blonde
:( on i tak raczej nie pomoże
Usuń