Przejechałam się na dwóch pomadkach Avonu i powiedziałam, że więcej nie kupię... Słowa nie dotrzymałam. Zachciało mi się kolorowej szminki i postanowiłam dać jeszcze jedną szansę.
Moja siostra stwierdziła, że ciemną szminkę sobie zafundowałam, ale ona wcale nie jest ciemna ;d
Nauczona poprzednimi porażkami nie kierowałam się zdjęciami w katalogu tylko szukałam recenzji w internecie i właśnie ten kolorek mi się spodobał. I na ustach nie jest taka brokatowa jak to by się po zdjęciach można by spodziewać.
Opakowanie: klasyczne Avonowe. Czarne ze srebrnym paskiem i napisem na nim. U góry ma "okienko". Nie wiem po co - koloru przez nie za bardzo nie dostrzegam. Szminkę otrzymujemy w takiej folijce:
Zapach: taki pudrowy? Słabo wyczuwalny.
Konsystencja: szminka nie jest maziasta, ani zbyt twarda. Jak dla mnie w sam raz. Łatwo sunie po ustach.
Jak się sprawuje: na początek napiszę, że nie wysusza ust i ich nie podrażnia. Już kilka razy wychodziłam w niej na zewnątrz i chociaż jest zimno z ustami nic złego się nie działo. Można powiedzieć, że je chroni. Gdy nie jemy i nie pijemy szminka utrzymuje się na ustach około 2 h. Podczas jedzenia/picia znika bardzo szybko i zostawia ślady na szklankach, łyżeczkach. Kolor znika równomiernie.
Cena: zapłaciłam 15, 99 zł. Jak na takie warunki mogłaby i mniej kosztować. A czemu nie ;d
Zdjęcia:
Przed pomalowaniem:
I po:
z lampą
I bez:
Strasznie brokatowo to wyszło :( w lusterku tego nie widzę.
Póki co jestem zauroczona kolorem. Czy kupię inny? Na razie nie planuję. Tyle firm jest do wypróbowania ;d
Znacie? Lubicie?
Kolorek ma ciekawy :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńbardzo ładnie prezentuje się na ustach :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń