Do kosmetyków Garniera do twarzy zawsze podchodzę z rezerwą. Kilka produktów podrażniło mi skórę na policzkach i od tamtej pory mam obawy. Jakiś czas temu Garnier umożliwił przetestowanie swoich nowych maseczek. Zgłosiłam się, wypróbowałam. Dzisiaj przedstawię Wam moje pierwsze wrażenie. Dodam, że jest to dopiero moja druga maseczka w płachcie/tkaninie. Kiedyś kupiłam jedną innej marki i była to porażka. Jak było tym razem? Zapraszam do czytania :)
Maska kompres Moisture+ super nawilżenie dla skóry odwodnionej
ekstrakt z granatu + kwas hialuronowy + serum nawilżająceSkóra jest jest intensywnie nawilżona, wygładzona, jędrna i pełna blasku
Skład: Aqua/Water, Propylene Glycol, Glycerin, Alcohol, p-Anisic Acid, Dipottasium Glycyrrhizate, Glyceryl Acrylate/Acrylic Acid Copolymer, Hamamelis Virginiana Leaf Water/Witch Hazel Leaf Water, Hydroxyethylcellulose, Limonene, Mannose, Methylparaben, PEG-40 HydrogenatedCastor Oil, Phenoxyethanol, Potassium Hydroxide, Potassium Sorbate, Propylparaben, Punica Granatum Fruit Extract, PVM/MA Copolymer, Sodium Benzoate, Sodium Hyaluronate, Sorbic Acid, Sorbitol, Xanthan Gum, Parfum/Fragrance.
Jak stosować?
* Rozłóż maseczkę. Ostrożnie nałóż tkaninę białą stroną na czystą skórę. Niebieska warstwa ochronna powinna być widoczną na zewnątrz.
* Ściągnij niebieską warstwę ochronną.
* Dopasuj maseczkę do konturów twarzy. Pozostaw na 15 minut. Maseczka idealne przylega do twarzy, więc możesz poświęcić ten czas na co zechcesz.
* Zdejmij maseczkę. Pozostałości formuły wmasuj w skórę lub zmyj ją za pomocą wacika. Dla uzyskania najlepszych efektów stosuj 3 razy w tygodniu.
Opakowanie: foliowa saszetka, w środku maseczka i płyn.
Zapach: przyjemny. Zapachu granatu nie kojarzę, ale ten tutaj kojarzy mi się z winogronami :D
Działanie: szczerze powiem, że ta część ochronna mnie zdzwiła. Czy inne maski taką mają? Rozłożyłam maskę, nałożyłam na twarz. Miałam mały problem ze znalezieniem jakiegoś brzeżka żeby oderwać warstwę ochronną, ale jak już znalazłam to łatwo poszło jej usunięcie. Tkanina bardzo dobrze nasączona, dobrze przylega do twarzy. Na spokojnie mogłam się umyć, ogolić. Ale polecam jednak poleżenie w wannie czy chociaż na łóżku z zamkniętymi oczami :D Maska daje świetne uczucie odświeżenia i zrelaksowania. Jak dla mnie otwory na oczy mogłyby być większe. Niestety dość bliski kontakt z okiem wywołał u mnie swędzenie. Myślę, że gdyby otwory byłyby większe to byłoby ok. Po zdjęciu maski na górnej części policzków zauważyłam lekkie zaróżowienia. Na szczęście nic nie piekło i zmiany szybko zniknęły. Pozostałościami płynu przez chwilę masowałam twarz, resztę usunęłam wacikiem. Maska dodatkowo oczyszcza skórę - wacik był lekko zanieczyszczony. Po wszystkim skóra była miękka, nawilżona, niebłyszcząca.
Podsumowanie: chociaż mam mieszane uczucia po pierwszym użyciu przez te oko to mam jednak ochotę jeszcze raz jej użyć. Jeśli o niej nie zapomnę i gdzieś przy okazji spotkam to kupię, zobaczę jak będzie i tutaj dorzucę kilka słów.
I czy tylko ja jestem taką ciapą, że zatkałam sobie nos maską? :D Jak dla mnie to ta część na nos była za długa i zakryła mi dziurki w nosie haha.
Są też jeszcze dwie inne wersje:
Dla skóry normalnej i mieszanej (ekstrakt z zielonej herbaty+kwas hialuronowy+serum nawilżające)
Dla skóry suchej i wrażliwej (ekstrak z rumianku+kwas hialuronowy+serum nawilżające)
Może wypróbuję tę do skóry normalnej i mieszanej? W końcu mam skórę mieszaną.
Na rossmannowej stronie wypatrzyłam, że można je kupić za 8,99 zł.
Mieliście już okazję wypróbówać którąś z tych maseczek?
JA tam lubię takie rozwiązania i pewnie przyjdzie na nie czas :)
OdpowiedzUsuńAle ja nic nie mam do takich maseczek :D sama się śmieję z tego zatkanego nosa
UsuńCzytałam o tej masce na innym blogu i fajnie się sprawdziła. Ze mnie też byłaby taka ciapa z maseczkami w płachcie :D Świetnie, że Cię nie podrażniła :)
OdpowiedzUsuńMiło, że nie jestem sama :D
UsuńTeż ją mam, ciekawe jak się sprawdzi u mnie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dobrze :)
Usuńja to ciekawska bestia jestem takich masek więc pewnie jak ją gdzieś dorwę to kupię :D
OdpowiedzUsuńTo życzę żeby dobrze się spisała :D
UsuńZasługujesz na sukces! :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjny blog!
http://kaarollkaa.blogspot.com/
Dzięki ;]
UsuńMam trzy rodzaje tych maseczek, ale ze względu na skład nie wiem czy użyję...
OdpowiedzUsuńJeśli skład Cię nie przekonuje to nie ma co się zmuszać :)
UsuńNie lubię maseczek w płacie, ale tą chciałabym spróbować z Garniera, choć może nie ten rodzaj ;) jeszcze jednak w sklepie nie widziałam.
OdpowiedzUsuńDlaczego nie lubisz? Mam nadzieję, że się dobrze spisze. Mi niby bardziej by pasowała ta skóry normalnej i mieszanej, ale jednak ta z notki też całkiem fajnie wypadła. Też ich jeszcze stacjonarnie nie widziałam...
UsuńCzyli jesteś zadowolona - mam nadzieję że u mnie też spisze się pozytywnie bo wszystkie
OdpowiedzUsuńwarianty tej maseczki bardzo mnie ciekawią ;)
No nawet :D Też mam taką nadzieję :)
UsuńBędę próbować!
OdpowiedzUsuńTakiej jeszcze nie miałam :D
Próbuj, próbuj i nie się dobrze spisuje :D
UsuńMoja druga tego typu :)
Uwielbiam wszelkie maski w płachcie, są banalnie proste w użyciu i zapewniają porządną dawkę nawilżenia. Najchętniej nakładałabym je codziennie :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńHehe :)
uwielbiam takie maski, ale tej jeszcze nie testowałam <3
OdpowiedzUsuńhttp://wooho11.blogspot.com/ - Zapraszam <3
:)
UsuńTeż mnie trochę kuszą te maski, tylko kosmetyki garnier są dla mnie trochę hm... za mocne i często mnie podrażniają, więc trochę się obawiam.
OdpowiedzUsuńJa tak właśnie mam z ich kosmetykami do twarzy, ale może podobnie jak u mnie nie będzie z tą maseczką tak źle.
Usuńmuszę wypróbować jakąś maskę w płachcie
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :)
UsuńMiałam wszystkie trzy i są świetne :)
OdpowiedzUsuńSuper, że się sprawdziły :)
UsuńJeszcze jej nie widziałam - muszę oszukać w Rossmannie,bo lubię tego rodzaju maski i chętnie wypróbuję jak się u mnie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńTeż będę musiała jeszcze poszukać :D Mam nadzieję, że będzie ok :)
UsuńMoże jak trafię na promocję to się skuszę.
OdpowiedzUsuńŻyczę trafienia na promocję:)
UsuńUwielbiam maski w płachcie, aczkolwiek te z Garniera nie przekonują mnie pod względem składu. Niemniej jednak rozwiązania same w sobie są bardzo ciekawe - spróbuj koniecznie masek z Korei! :)
OdpowiedzUsuńNiestety skład najlepszy nie jest...
UsuńW końcu będę musiała! :D