Co stosowałam:
Przed myciem: Olejek odbudowujący do włosów Yves Rocher (po wykończeniu PowerHair).
Szampon: na początku Joanna PowerHair - recenzja, później Yves Rocher szampon odbudowujący z olejkiem jojoba.
Maska: Siedmiu sił Babuszka Agafia
Odżywka d/s: Joanna Power Hair - recenzja, Yves Rocher z olejkiem jojoba.
Wcierka: na początku ampułki Joanna PowerHair - recenzja, później już nic.
Na końcówki: tzn. nakładam tak od połowy długości. Kuracja odżywczo-rozświetlająca Marion.
Od środka: herbatka pokrzywowa z trawą cytrynową, ale niezbyt sumiennie.. w Warszawie jej nie miałam i w domu w okresie świątecznym zdarzyło się zapomnieć.
Dla porównania LISTOPAD
Grudniowe zdjęcia po całym zestawie Yves Rocher + Marion na końcówkach.
Włosy czesane na mokro, suche przeczesane palcami.
Zdjęcia z lampą.
A tutaj porównanie do zdjęcia z pierwszego posta serii "Włosy w..."
I do grudnia 2014
Muszę zmienić bluzkę do zdjęć... Ta jest zbyt "lejąca" i się paski różnie układają.
Jak tam Wasze włosy? Zaszalałyście z fryzurami na nowy rok czy po staremu?
Bardzo włoski urosły od samego początku zapuszczania. Widzę,że Tobie tez się falują :)
OdpowiedzUsuńMogłyby bardziej falować ;d
UsuńSporo dłuższe :D
OdpowiedzUsuńAby tak dalej, gratuluje wytrwałości w dobrej i systematycznej pielęgnacji :D
Pozdrawiam i zapraszam do mnie.
Coś tam podskoczyły ;d
UsuńDziękuję:)
No brawo! Ja długo miałam długie włosy (tylko mnie sie kręcą). W październiku obcięłam się całkiem na krótko i póki co jestem w tej fryzurce tak zakochana, że nie planuję zapuszczania ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Drastyczna zmiana ;d ale jak Ci pasuje to super :)
UsuńGratuluję systematyczności w używaniu odżywki i olejów. JA niestety często zapominam.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) odżywek używam regularnie, gorzej z olejami.
UsuńNo to ja miałam przygodę z pianką do włosów, jeśli chodzi o szaleństwa sylwestrowe. No nie wiem, może już za stara była i należało ją dawno wyrzucić a nie ścibolić (jak nie wykorzystałam to wykorzystam kiedyś) no i wysuszyła mi skórę nad czołem tak ze skóra schodziła niczym łupież. Pomogło mycie i odżywka i masaż. Ech, staram a głupiam ;)Podziwiam wytrwałość w pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńOjej, współczuję:( dobrze, że sobie z tym poradziłaś.
Usuń:)