INFORMACJE:
Pomadka ochronna do ust Nivea Original Care
Odkryj niezwykłą pielęgnację ust z pomadką NIVEA® Original Care. Rozpieszczająca formuła z masłem shea i pantenolem zapewnia Twoim ustom 12-godzinną pielęgnację, pozostawiając je niezwykle miękkie i zapewniając im ochronę przed wysychaniem.
SKŁAD: Cera Microcristallina, Octyldodecanol, Hydrogenated Polydecene, Cetyl Palmitate, Ricinus Communis Seed Oil, Myristyl Mirystate, VP/Hexadecene Copolymer, Cetearyl Alcohol, Polyglyceryl-3 Diistearate, Butyrospermum Parkii Butter (masło shea), Caprylic/Capric Triglyceride, Pentaerythrityl Tetraisostearate, VP/Eicosene Copolymer, C20-40 Alkyl Stearate, Panthenol, Copernica Cerifera Cera, Cera Alba, Aqua, Glycerin, Limonene, Linalool, Geraniol, Benzyl Alcohol, Citral, Parfum.
POJEMNOŚĆ: 4,8 g/5,5 ml
Mamy 12 miesięcy na wykorzystanie od momentu otwarcia.
CENA: ja testuję w ramach Przyjaciółek Nivea, ale na przykład w Rossmannie kosztuje 8,79 zł (obecnie w promocji 5,99).
Masełko do ust Nivea Lip Butter jagodowe
Balsam do ust Nivea® Blueberry Blush z masłem shea i olejkiem migdałowym zapewnia 12-godzinną pielęgnację ust połączoną z rozpieszczającym zapachem jagody. Dla niezwykle miękkich ust.
SKŁAD: Cera Microcristallina, Paraffinum Liquidum, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Butyrospermum Parkii Butter (masło shea), Ricinus Communis Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil (olej ze słodkich migdałów), Aqua, Glycerin, Glyceryl Glucoside, BHT, Aroma, CI 77891, CI 15850, CI 15985, CI 42090.
POJEMNOŚĆ: 16,7 g/19 ml
Mamy 12 miesięcy na zużycie od momentu otwarcia.
CENA: ja kupiłam w Rossmannie za 7,59 zł, teraz kosztuje 9,49.
Pomadka ochronna do ust Carmex granat
Nawilżająco-ochronny balsam do ust o smaku słodkiego granata, długotrwała ochrona dla spierzchniętych i popękanych ust. Koi, nawilża, chroni. Posiada SPF15.
SKŁAD: Petrolatum, Lanolin, Euphorbia Cerifera Cera, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Ozokerite, Benzophenone-3, Parfum, Paraffin, Cera Alba, Theobroma Cacao Seed Butter, Cetyl Esters, Limnanthes Alba Seed Oil, Camphor, Isopropyl Myristate, Caprylic/Capric Triglyceride, PPG-3 Benzyl Ether Myristate, Benzyl Benzoate, Menthol, Ethyl Vanillin, Vanillin, Benzyl Alcohol, Salicylic Acid, Linalool, Benzyl Cinnamate, Limonene, Geraniol.
POJEMNOŚĆ: 4,25 g/4,9 ml
Mamy 12 miesięcy na zużycie od momentu otwarcia.
CENA: kupiłam w Rossmannie za 10,69 zł i teraz też tyle kosztuje.
MOJA OPINIA:
Czyli już wszystko jasne. Carmex wygrywa, pomadka Nivea tak średnio a do masełka na pewno nie wrócę. Macie ulubieńców wśród ochronnych mazideł do ust? Znacie którąś z moich propozycji?
Pomadka ochronna do ust Nivea Original Care
Pomadki Nivea są mi znane od dawna. Ta zwykła i jak smakowe. Możliwe nawet, że moją pierwszą ochronną pomadką była właśnie tej marki. Jako Przyjaciółka Nivea otrzymałam do wypróbowania tradycyjną pomadkę, ale w limitowanym opakowaniu. Brokatowym przez co z tego co zauważyłam sporo dziewczyn było zawiedzionych, że to zwykłe pomadki a nie jakieś szalone brokatowe. Mi trafiło się różowe a ja za tym kolorem nie przepadam (dziwnym trafem najnowsza przesyłka od Nivea też jest różowa ;D). Jednak to zawartość jest najważniejsza. Kiedyś często używałam pomadek Nivea, więc wtedy musiałam być zadowolona. Jak jest teraz? Jak nałożę grubą warstwę to jest ok. Nieważne czy to na noc czy na spacer przy obecnej chłodnej porze. Przy jednej warstwie szybko odczuwam potrzebę nałożenia kolejnej. Zapachu tu jakoś specjalnie nie czuje. Pomadka nie bieli ust, nie skleja i nie wywołuje żadnych nieprzyjemności. Trzymam ją w koszyczku z kosmetykami na szafce nocnej i używam w ciągu dnia, przed wyjściem z domu, czasami na noc.Masełko do ust Nivea Lip Butter jagodowe
Jestem fanką formy sztyftu jeśli chodzi o mazidła do ust, ale to masełko kupiłam żeby sobie leżało w łazience gdzie będę mogła od razu po nałożeniu umyć ręce. Opakowanie to taka mała, poręczna puszeczka. Coś jak ta od tradycyjnego kremu Nivea. Masełko leży sobie w łazience a ja używam go zazwyczaj na noc. Działanie? Niestety za każdym razem gdy się przebudzę czuję potrzebę nałożenia kolejnej warstwy. To masełko bardziej natłuszcza/zostawia warstewkę na ustach, ale nie nawilża. Ja w każdym razie tego nie czuję. Zapach to taka słodka jagoda. Można się nabawić białych śladów na ustach od niego.Pomadka ochronna do ust Carmex granat
Pomadki Carmex goszczą ostatnio u mnie cały czas. Wymieniam tylko wersje tak jak kiedyś te z Nivea. Ostatnio miałam mango z brzoskwinią, teraz granat. Mój chłopak na początku narzekał dlaczego nie kupiłam znów tamtej bo była smaczniejsza xd Po za zapachem, smakiem, wyglądem etykietki i kolorem korka niczym się nie różnią. W działaniu są tak samo dobre. Zwyczajne posmarowanie ust wystarczy czy na spacer czy na noc czy w każdej innej sytuacji. Pomadka nie skleja ust, nie bieli ich. Czuć lekkie mrowienie/chłodzenie, ale ja biorę za plus :) Zapach? Owocowy z nutką świeżości. Jest bardziej miękka niż pomadka Nivea, ale się nie "ciapie". Opakowanie małe, zgrabne. Zawsze mam je w torebce.Czyli już wszystko jasne. Carmex wygrywa, pomadka Nivea tak średnio a do masełka na pewno nie wrócę. Macie ulubieńców wśród ochronnych mazideł do ust? Znacie którąś z moich propozycji?
zawsze wolałam carmexa od nivei :D
OdpowiedzUsuńJa wtedy Carmexa nie znałam ;D
UsuńZnam Carmex, ale w tubce. Fajny był :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam, słoiczek również. Wszystko dobrze działa, ale myślę, że sztyft jest najwygodniejszy :)
UsuńSwego czasu regularnie kupowałam masełka z Nivea. Jednak trochę przeszkadza mi ich forma, więc przerzuciłam się na pomadki w sztyfcie z Aterry ;)
OdpowiedzUsuńMi jak widać masełko nie podpasowało a Alterry jeszcze nie miałam. Będę musiała wypróbować :)
UsuńUwielbiam Carmexa!
OdpowiedzUsuńNie dziwię się ;D
Usuńu mnie carmex tez numer jeden juz od wielu lat <3
OdpowiedzUsuń<3
UsuńMam to masełko, jest bardzo wydajne, dobrze nawilża usta i jestem z niego zadowolona. Problem jest tylko z jego aplikacją no i teraz, gdy zostało go niewiele, to ciężko je wygrzebać.
OdpowiedzUsuńCarmex granatowy miałam i był znacznie lepszy od tego oryginalnego.
A mazideł z Nivea w sztyfcie bardzo nie lubię, słabo nawilżają.
Pozdrawiam,
http://tamczytam.blogspot.com
Czyli co do produktów Nivea mamy zupełnie odwrotne zdanie.
UsuńW działaniu każdy Carmex na plus. Jeśli opakowanie to oczywiście sztyft :)
O tych masełkach raczej nie czytałam dobrych rzeczy, Carmexu nigdy nie miałam, natomiast ta tradycyjna pomadka Nivea była chyba moją pierwszą pomadką;)
OdpowiedzUsuńTo polecam wypróbować Carmexa ;D
UsuńCarmex u mnie dobrze działa :)
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńMuszę wypróbować koniecznie Carexu. Zwłaszcza, że są takie smakowite wersje zapachowe, (smakowe??). Kilka lat temu miałam pomadki Nivea. U mnie fajnie sprawdzały się. Chciałam przetestować również masełko, ale nie wiem czy skuszę się. Może jakbym dorwała w promocji to tak, ale za 10 zł to nie wiem.
OdpowiedzUsuńCarmexu! :D Oj są ;D Masełko niewarte tych 10 zł.
UsuńZnam w zasadzie wszystkie, ale u mnie wygrałyby sztyfty nivea. Carmexa nie znoszę, to już masełko nivea wolę xd Nie lubię jego smaku, uczucia mrowienia, a i z działaniem było bardzo kiepsko. Co do masełka nivea - na noc uważam, że nie jest zły przy grubszej warstwie, ale szybko się nudzi :D
OdpowiedzUsuńHaha a u mnie te mrowienie jest na plus :D i działanie wypadło najlepiej :) U mnie jakoś to masełko szybka znika...
Usuńżadnego nie znam
OdpowiedzUsuńZainteresował Cię któryś?
UsuńUwielbiam wszystko co do ust ! <3
OdpowiedzUsuńWpadnij do mnie http://marrstyle.blogspot.com/
Aby jeszcze działało ;)
UsuńCarmex jest chyba skuteczniejszy...
OdpowiedzUsuńDokładnie to wynika z mojej recenzji ;)
UsuńNivea jest ok ale wolę blistex a najbardziej to Tisane ;)
OdpowiedzUsuńŻadnego z nich nie miałam.
UsuńMiałam wersję oryginalną masełka Nivea - przypadło mi do gustu, chętnie wypróbowałabym jeszcze inną wersję :)
OdpowiedzUsuńTo może i tak byłaby ok. Ładnie pachnie ;)
Usuń