Imbirowe mydło - scrub do ciała zawiera ponad 99,2% składników pochodzenia naturalnego, takich jak: masło kakaowe, które wpływa na proces odnowy i regeneracji skóry, ekstraktu z imbiru dzięki czemu skóra odzyskuje jędrność a olej z pestek grejpfruta zapobiega pojawieniu się cellulitu.
SPOSÓB UŻYCIA: Nakładamy niewielką ilość mydła - scrubu na dłonie, wykonujemy masaż ciała a następnie zmywamy wodą.
KRAJ POCHODZENIA: Federacja Rosyjska.
SKŁAD: Aqua, Sodium Сoco-Sulfate (z oleju kokosowego), Sorbitol, Organic Theobroma Cacao Seed Butter (organiczne masło kakao), Zingiber Officinale Root Extract (imbir), Mangifera Butter Grapeseed, Apricot Seed (zmielone pestki brzoskwini), Organic Mentha Piperita Essential Oil (olej z mięty pieprzowej), Citrus Paradisi Oil (olej z pestek grejpfruta), Cocamide DEA, Perfume, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Sorbic Acid, CI75810
POJEMNOŚĆ: 450 ml
CENA: 21,68 zł w Skarbach Syberii. Ja zapłaciłam voucherem, który wygrałam na facebooku sklepu.
OPAKOWANIE: Plastikowe, dość giętkie.
KONSYSTENCJA: jest fajna i trochę ciężka do opisania :D Trochę ciągnącą się + drobinki.
ZAPACH: imbirowy, lekko słodki. Podoba mi się. Nie zostaje zbyt długo na skórze :(
DZIAŁANIE: od razu zaznaczę, że osoby nielubiące/bojące się ostrych zdzieraków mogą brać ten scrub w ciemno :) Drobinek jest dość mało i nie są bardzo ostre. Jednak moje oczekiwania co do działania spełnia. Skóra jest gładziutka i żadne skórki mi nie latają. Mydło łatwo się rozsmarowuje, kremowo pieni, dobrze myje ciało. Ja go używam tak jak każdego innego peelingu czy scrubu dwa razy w tygodniu, ale myślę, że przy częstszym stosowaniu nie zrobi skórze krzywdy. Nie wysusza, ale też nie pozostawia żadnej ochronnej warstewki. Ja wolę posmarować po nim ciało balsamem. Wydajność wydaje się dobra. Używam go jakieś 1,5 miesiąca i połowy jeszcze nie zużyłam. Może 1/3. Ogólnie samo używanie sprawia przyjemność - zapach, fajna konsystencja, masujące drobinki. Polecam :)
Wypatrzyłam, że jest jeszcze różowe mydło. Znacie któreś z nich? Polecacie w ogóle jakieś inne kosmetyki marki EcoLab?
Tego to jeszcze nie miałam :) W sumie to nie miałam żadnego produktu z EcoLa :)
OdpowiedzUsuńMój pierwszy ich kosmetyk, ale myślę że będę próbować inne :)
Usuńwydajny jest
OdpowiedzUsuńTak :)
UsuńJa lubię mocne zdzieraki,ale kuszę mnie inne kosmetyki z tej firmy.
OdpowiedzUsuńJakie? :)
UsuńWolałabym, aby miał więcej drobinek, ale mimo to może po niego sięgnę :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto :)
UsuńJa zazwyczaj peelingi do ciała robię sama, ale ten ma naprawdę fajny skład.
OdpowiedzUsuńPodziwiam a ten polecam :)
UsuńNie miałam go, ale lubię i słabe i mocne zdzieraki, więc ten pewnie też bym polubiła ;) A zapach już lubię na samą myśl :)
OdpowiedzUsuńHehe :) Zapach jest mega!
Usuń:)
UsuńBrzmi ciekawie, zapach intryguje ;)
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię peelingi cukrowe i solne.
Fajny jest!
UsuńZ tych dwóch wolę cukrowe :)
Lubię takie, na pewno po niego sięgnę, bo moj obecnie jest na wykończeniu.
OdpowiedzUsuńSuper!
UsuńNie znam tego produktu, ale mnie zaciekawił. Szczególnie ilość naturalnych składników oraz działanie :)
OdpowiedzUsuńW takim razie pozostaje tylko wypróbować :)
UsuńCzuję się zainteresowana ;)
OdpowiedzUsuńSuper :D
UsuńJestem miłośniczką mocnych zdzieraków, więc ten pewnie mógłby mnie nieco rozczarować.
OdpowiedzUsuńRaczej tak.
UsuńSuper, że jest tak wydajny.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo lubię tego typu peelingi. :)
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować i ten :)
UsuńWolę mocniejsze zdzieraki i nie lubię imbirowych zapachów :P
OdpowiedzUsuńW takim razie trzeba szukać czegoś innego:)
UsuńTen scrub jest zatem dla mnie idealny, nie lubię mocnych zdzieraków, poza tym lubię zapach imbiru. Nie pozostaje mi nic innego, tylko zakupić ten kosmetyk i przekonać się na własnej skórze jak działa! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Zuzanna
Mam nadzieję, że wypadnie u Ciebie tak dobrze jak u mnie :)
Usuń